Endrju napisał(a):...W 2017r Chorwacja przeżyła istny najazd turystów, który pozwala całkowicie swobodnie, bez żadnych skrupułów kształtować właścicielom apartamentów ceny na coraz wyższym poziomie. Skoro chętnych jest coraz więcej, to czemu nie skusić się na większy zarobek? Normalne prawo podaży i popytu Ludzie przestaną jeździć? Nie wydaje mi się, chyba że biedniejsze nacje. Na ich miejsce przybędzie za to więcej turystów z Niemiec i Austrii, którzy w portfelach mają nieporównywalnie więcej, dla których wydanie 100e czy więcej za apartament, to pstryknięcie palcem. A ostatnie wolne apartamenty w Bibinje w 2017r dla 2+2 jadącej w ciemno dochodziły nawet do 120e i to nawet nie przy plaży...
Nie wszyscy Chorwaci podchodzą tak do wynajmu. Do tej pory mieliśmy szczęście do fajnych ludzi. Zarówno w Rogoźnicy (2016) jak i na Pagu (2017) gospodarz proponował nam ceny takie same ( odpowiednio R -60 i P - 55 euro, przy odległości 50 m od morza i obydwa ap. z dwoma sypialniami, klimą, wi-fi , ponad 60 m2, 5 miejsc do spania . Dużo jest takich, którzy lubią mieć po dachem sprawdzonych najemców i nie ryzykować z nowymi, kosztem paru euro więcej.