W tym roku była Grecja

Dosiadam się z nadzieją na dalszy ciąg

.............

Jako że byliśmy "z dojazdem autokarem"wykupiliśmy na miejscu dwie wycieczki fakultatywne-do Meteorów i na Skhiatos.Wycieczki były w cenie 30 i 40 euro od osoby.Tanie nie były,ale co tam...zabójczo drogie też nie.
Na pierwszy termin wycieczki do Meteorów nie załapalismy się a potem były obawy czy druga w ogóle dojdzie do skutku,ale się udało.
Któregoś dnia o godzinie jak na wakacje dość wczesnej-7,15-pod hotel zajechał autokar z kierowcą Dymitrosem i przewodnikiem Adonisem(o ile dobrze pamietam).Przewodnik był Grekiem ale doskonale mówił po polsku.Po drodze opowiadał o mijanych miejscach i wiele ciekawych rzeczy o życiu zwyczajnych Greków.O ich warunkach mieszkaniowych,pracy,płacy,opiece zdrowotnej i socjalnej,szkolnictwie.
Szczerze zazdrościłam,ze nie jestem obywatelką Grecji.
Po drodze do Meteorów zatrzymalismy się w wąwozie Tembi przy źródełku Afrodyty.

Było tam jeszcze źródełko poprawiające wzrok.Jest tam jeszcze mała cerkiew



Po wyjeździe z doliny Tembi drugi postój:pracownia ikon.
Jeden wielki spęd


Po zakupie pamiątek jedziemy dalej

więcej, więcej....proszę:)

I ja nadrobiłam zaległości i zaparkowałam na dłużej, tym bardziej że w tym roku udało nam się "zajrzeć " na kilka dni do Grecji
pozdrawiam

Tymona napisał(a):I ja nadrobiłam zaległości i zaparkowałam na dłużej, tym bardziej że w tym roku udało nam się "zajrzeć " na kilka dni do Grecji
pozdrawiam

Ja też tu zaglądam. Tylko 380 dni - wyruszymy i gdzieś wylądujemy w Grecji na jakiś czas (jak los pozwoli).

Tymonko
Nie jestem pewna, ale wydaje mi się że gdzieś czytałam, że zaglądnęłaś też do Bułgarii, może po drodze też do Rumunii

po drodze raczymy sie takimi widokami


i juz jestesmy prawie na miejscu

I w końcu jesteśmy na miejscu
Upał straszliwy a tu do pokonania tyyyyle schodów






W drodze powrotnej kilka postojow


Zmęczeni upałem i schodami wracamy do hotelu.
Jeszcze tylko wieczorna kąpiel i spać

Lidia K napisał(a):Tymonko
Nie jestem pewna, ale wydaje mi się że gdzieś czytałam, że zaglądnęłaś też do Bułgarii, może po drodze też do Rumunii

Wszystko się zgadza Z tym że Grecja jakoś sama nas do siebie zaprosiła Ale ja też czytałam, że Wy także trafiliście na jakąś piękną Grecką plażę?

pozdrawiam serdecznie

Wycieczka na wyspę Skhiatos zaczynała sie o nieludziej godzinie-5,45
Ale jakoś zwlekliśmy się z łóżek z wielką nadzieją na dosypianie w autobusie.
Jechaliśmy ok.3 godzin do portu ,gdzie czekał już na nas statek Apollon.



Na statku towarzystwo było międzynarodowe:Polacy,Czesi i Rumuni.Czas upływał nam szybko i wesoło.Było podziwianie widoków,

były tańce,picie metaxy z wielkiej butli,




karmienie mew



I w końcu dopłynęliśmy.




Na wyspie mieliśmy 2 godziny na szwendanie się-zdecydowanie za mało,ale cóż :siła wyższa.
Skhiatos zamieszkuje na stałe 6tys .osób .W sezonie na wyspie może przebywać 60 tys.ludzi.I to niestety było widać-tłumy ,tłumy i jeszce raz dzikie tłumy.
Ale udało sie znaleźć kilka spokojniejszych miejsc

Czy któraś z tych ikon została zakupiona?

JacYamaha napisał(a):Czy któraś z tych ikon została zakupiona?

No jakże by nie? Musowo

..................

Byłem w Stomio Larisas dwa razy, w tym w sierpniu tego roku. Miejscowość ma swój urok. Na pewno jest doskonałym miejscem wypoczynku dla rodzin z dziećmi, bo nie ma tam żadnych dyskotek, cinkciarskiego towarzycha, jeżdżenia z piskiem opon, darcia ryjów od wieczora do rana itede.
Do relacji Pani forumowiczki dodam od siebie, że hotel, w którym Pani była zakwaterowana, znajduje się na końcu miejscowości, w najmniej chyba malowniczym miejscu, przy porcie. Pobliskie plaże są małe i - moim zdaniem - strasznie brudne. Niedaleko znajduje się też miejsce zrzutu ścieków z rynsztoka. Natomiast znalezienie lokum w samej wiosce, co nie jest wielkim problemem, daje szansę na wypoczynek w autentycznej greckiej miejscowości, wśród Greków. A na plażę, szeroką, długą, piaszczystą i niezbyt brudną, jest stamtąd blisko.
Gdyby kogoś interesowały szczegóły, w tym również dojazdu na własną rękę, chętnie odpowiem.

Dopisuje sie do ogladania i czytania, choc juz teraz utwierdzam sie w przekonaniu, że wolę swoim środkiem transportu...

Bardzo fajny ten " skok w bok "
I na 100 % będzie wybaczony