HVAR -"W skwarze,na Hvarze z Chorwackim Dżinem w parze

Przestańcie już go ................ łechtać

CROberto napisał(a):Ale tu pięknie....

Ba!

Pozdrawiam,
Wojtek

bluesman napisał(a):Przestańcie już go ................ łechtać

Przecież to przyjemne

PS.
OK. Pod gipsem to masakra

Miecia napisał(a):Wiesz co Robercie........wiesz co.......nie wiesz.......a może wiesz
Brak mi słów........

Przepraszam....ja tak....niechcący....

bluesman napisał(a):Przestańcie już go ................ łechtać

Zakrztusiłem się... ...chcesz wraz z PETRENZO tracheotomie mi załatwić...

Franz napisał(a):Ba!

Pozdrawiam,
Wojtek

Widzę że mamy to samo...

Wylegiwałem się tego ranka dosyć długo.....wspominam obrazy z minionych dni i rozmyślam nad tym,jak ta
Chorwacja jest piękna....różnorodna...w każdym zakątku skrywająca skarby natury.
Tak naprawdę to życia braknie żeby zobaczyć i posmakować tego wszystkiego co posiada.....
Cieszę się że za chwilę pojedziemy do Luciste...

Dziś nie idę po chleb - grzecznie leżę.....bo mam zapowiedziane że za następny przeciąg zostanę odsunięty od ........łoża i stołu... .....
......no to rozmyślam....
Już wiem że przyjechałem tutaj na zbyt krótko...trzeba będzie niestety dokonywać wyborów......a wygląda na to że każdą decyzją odrzucam coś niezwykłego w jednym miejscu kosztem drugiego....
Dodatkowo mam zamiar sporo wiosłować.....pod tymi klifami tego sobie nie odpuszczę......

Cholera....zrobiła się prawie dziewiąta ...a moje pięknoty dalej śnią......chyba zacznę chrapać....
...tego jeszcze nie mam na mojej liście grzechów.....zawsze musi kiedyś nadejść ten pierwszy raz.....no nie...
Zresztą to siła wyższa........zwalę wszystko na klimatyzację......
Upsss...
Nie przeszedł ten numer....jestem przekonany że podczas "p r z e s ł u c h a n i a " mój wyraz twarzy był całkowicie niewiarygodny.... .....ale pokazuję dobre strony swojego występku - dałem Wam jedną godzinę
więcej wspaniałych wakacji.....

Jedziemy do zatoki, która od dziś będzie na pierwszym miejscu w moim rankingu najpiękniejszych plaż ,na których byłem....
Divna "jedną nogą"stoi na pierwszym miejscu ....a drugą na drugim....
W poprzednich relacjach ktoś trafnie porównał ten kawałek łańcucha górskiego do Dolomitów - jest łudząco podobny...
Z jednej strony prawie ocieramy się o skały....z drugiej przepaść lub urwisko ....nie jest łatwo o bezpieczne miejsce na zostawienie auta....








Gdy wysiadam - zadzieram głowę do góry -otacza mnie półokrąg pionowych ścian sięgających nieba......
toż to drapacze chmur.......tylko chmur nie ma.....
Miejsce niezwykłe....jedyne w swoim rodzaju......oblatuje mnie dreszczyk emocji..........teraz powiem tak - można wyobrazić sobie niektóre zakątki ze zdjęć.....tego się nie da.....
Trzeba tu przyjechać - stanąć pod skałami lub na plaży.....poczuć się jak na krańcu świata....jak na odciętym od niego lądzie.......zmierzyć się z ogromem gór i potęgą morza.....
Zasmakowałem tego innego dnia - przypływając pewnego razu pontonem o 7 rano....spędziłem wtedy tutaj dwie godziny w kompletnej samotności.....
Do zatoki schodzi się zakosami ok.300 metrów....a góry rosną i rosną.........od plaży do szczytu będzie tych metrów ok. 600.




















Tym razem są tu na razie trzy rodzinki.....wolnego miejsca sporo....
Białe kamyki łagodnie schodzą się do tej "katalogowej wody", że aż strach ośmielić się zaburzyć jej harmonię...
Kryształowo czysty płynny turkus przepleciony błękitem zamknięty jest stromymi skałami,porośniętymi bujną i soczystą zielenią wdzierającą się w szczeliny między głazami....


















Od dziś będę już grzeczny..... ....obiecuję...... ......i od Pana Boga rezerwuję taki kawałek raju......na kiedyś.....
Zamknijcie oczy....pomyślcie o swoich wakacyjnych marzeniach.......
.....będąc tu - piaszczyste plaże pod palmami nad innymi morzami zdają się być banalne....





Ja jestem na wakacjach a Ivan zasuwa..... ...."wymiękł"odkąd usłyszał o Anakinie........
No tak.....życie po raz kolejny pokazuje że zawsze i wszędzie trzeba mieć znajomości.....



Potem przyszedł czas na wiosłowanie.....

















I czas na wspinaczkę.....





























Aż w końcu nadszedł czas powrotu.....

Będąc na Hwarze na pewno odwiedzę to miejsce ...niewiarygodnie niebieska woda,no wierzyć mi się nie chce,że taka przejrzysta i pewnie ciepła

loverosa napisał(a):Będąc na Hwarze na pewno odwiedzę to miejsce ...niewiarygodnie niebieska woda,no wierzyć mi się nie chce,że taka przejrzysta i pewnie ciepła

Wszystko tam jest Naj....rzeczywistość przerasta wielokrotnie obraz ze zdjęć......

CROberto napisał(a):

Czułbym się tutaj, jak ryba w wodzie.

Pozdrawiam,
Wojtek

Franz napisał(a):Czułbym się tutaj, jak ryba w wodzie.

Pozdrawiam,
Wojtek

Wiem że byłbyś w swoim żywiole.......ale z tą rybą w wodzie to Ci niezły kalambur wyszedł (mam na myśli Twoje podejście do pływania....
Pozdrowionka.

CROberto napisał(a):Aż w końcu nadszedł czas powrotu.....

To jest poważna wada Chorwacji

W tym roku będąc 7 raz w Chorwacji trafiłam na Hvar...a właściwie to on mnie trafił prosto w serce .To najpiekniejsze miejsce w Chorwacji...to moje miejsce na ziemi.Miło powspominać te wszystkie miejsca czytając tę cudowną relację,która uświadomiła mi jak bardzo tęsknię...

longtom napisał(a):

CROberto napisał(a):Aż w końcu nadszedł czas powrotu.....

To jest poważna wada Chorwacji

Tym razem na szczęście to był tylko powrót na ...miejscówkę...na taras ...na piwo....

Iwona1973 napisał(a):W tym roku będąc 7 raz w Chorwacji trafiłam na Hvar...a właściwie to on mnie trafił prosto w serce .To najpiekniejsze miejsce w Chorwacji...to moje miejsce na ziemi.Miło powspominać te wszystkie miejsca czytając tę cudowną relację,która uświadomiła mi jak bardzo tęsknię...

Witam Cię Iwono serdecznie w mojej relacji
Bardzo dziękuję za mile słowa.....
Już tyle pięknych miejsc widziałem w CRO....i tak wiele sentymentu do nich skrywam w sobie,że trudno byłoby wskazać mi to moje Naj..... miejsce na ziemi.....
Wydaje mi się że od Hvaru zaczynałbym rozważania.....
Pozdrawiam
Robert.