W RAJU NIE MOŻE BYĆ NUDNO, CZYLI ONA I ON W POVLJI
Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj! [Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
10 września 2017 Szczęśliwi czasu nie liczą i nagie ciała w porcie
Obudził ich ciepły jesienny poranek. Słońce leniwie przechadzało się po niebie a ciepły wiatr przeganiał chmury za Biokovo. Idealna pora na wycieczkę.
- Dokąd dzisiaj ruszamy?- Zapytał
- Jedźmy do Bolu. Pospacerujemy po miasteczku, zrobimy zakupy, odwiedzimy stare kąty.
Ruszyli. Droga malowniczo wiła się przez środek wyspy. Był piękny słoneczny dzień. Ciepły wiatr rozwiewał im włosy i smagał twarze. Zapach rozmarynu, ziemi i kamienia przesycał krystalicznie czyste powietrze. Po około półgodzinnej jeździe dotarli na miejsce.
BOL
BOL
BOL
BOL
BOL
BOL
w Bolu
- Wracamy? – Zapytał.
- A która to godzina?
- Po co Ci to wiedzieć? Przecież szczęśliwi czasu nie liczą – uśmiechnął się.
- Masz racje. Nigdzie nie trzeba się spieszyć, bo i po co?
- Zatem łapmy chwilę, ciszmy się tym, co jest, wypoczywajmy.
Pospacerowali jeszcze trochę po miasteczku.
- Nie wiesz, co symbolizują te rzeźby nagich mężczyzn w porcie? – Spytała
Nagie ciała w porcie
Nagie ciała w porcie
Nagie ciała w porcie
- Nie, nie wiem – odparł.
- Próbowałam wyszukać w Internecie i podpytać znajomych, ale nikt nie umiał mi podpowiedzieć.
- Zapytaj na Forum cro.pl – tam na pewno ktoś zna ich historię i Ci ją opowie.
- Zapytam.
Ruszyli do auta. Po chwili jechali z powrotem do swojego raju- do Povlji. Po południu rozsiedli się na tarasie i z książką w dłoni i kieliszkiem czerwonego wina napawali się ciszą i obserwowali jak wzmaga się Jugo – ciepły porywisty wiar.