W poszukiwaniu uchodźców u Hipokratesa czyli KOS 2017

Potter napisał(a):... Z pewnością będę próbować korzystać z tej formy w przyszłości ...

Znajomi tak latają...i też są z tej formy bardzo zadowoleni.
Pozdrawiam

Potter napisał(a): W tzw. międzyczasie wycofał się współsponsor kwaterki i autka tłumacząc się mocno pokrętnie

Sama jesteś pokrętna ... ,
zobaczymy jak Ty za rok będziesz się tłumaczyć ...

Potter napisał(a):Srarukarie też są ... I to całkiem spore ...

Araukarie bardzo ładne ... już lubię tego ptaszka

Potter napisał(a): ... czysta woda (ale nie lazur ) ...

Prawie jak Pag

Potter napisał(a): ... to co ciągnie mnie tam naj-najbardziej ...

Uwiodło mnie to foto

Z greckich wysepek tylko 1 zaliczona
Trzeba będzie znów dokonać karawaningowej zdrady na rzecz jakiegoś trivago

morgana napisał(a):Kurka, Potter, po raz kolejny jestem pełna zachwytu nad twoją odwagą i pomysłem na taki samodzielny wyjazd.
I już od etapu planowania miejsca relacja szalenie mi się podoba .

No wiem ... Fajna jestem ... I taka skromna ...

KOL napisał(a):Widzę zdjęcia z Nissiros, którą tak dobrze wspominamy, więc dosiadam się i ja.

Nisiros zapadnie w mej pamięci na dłużej ... Fajne miejsce...

dangol napisał(a):

Potter napisał(a): ponoć jedyny ciągle działający wiatrak w Grecji

Siedem lat temu co najmniej dwa działały na Krecie, ale może już przestały?

Dlatego piszę "podobno". Tak twierdziła właścicielka windmilla ale może to tylko taka ściemka dla tourist ...

gusia-s napisał(a):Z greckich wysepek tylko 1 zaliczona
Trzeba będzie znów dokonać karawaningowej zdrady na rzecz jakiegoś trivago

Niedopatrzenie ... Trzeba nadrobić koniecznie .

Dzień "1" środa 27.09.2017

Tego dnia na 8.30 miałam zaplanowany odbiór samochodu z wypożyczalni. Daruję Wam opis całego zamieszania, które skutkowało wyjazdem z wyżej wymienionej dopiero ok. 9.30. Podsumuję to jednym stwierdzeniem NIGDY WIĘCEJ GOLDCAR !!!. Finito, kropka.

Plan na dziś to małe kościółki i plaże. Poniżej trasa. Muszę przyznać, że bardzo ambitna biorąc pod uwagę, że teren był bardzo górzysty i mało asfaltowy ...



Pierwszym celem jest przepięknie położony z niesamowitymi widokami Agios Ioannis Thymianos ...

Ale zanim tam dojedziemy to ... jedziemy. Jakość zdjęć pozostawia wiele do życzenia bo robione były telefonem podczas jazdy ...













Droga generalnie nie jest zła tylko momentami bardzo kręta i mocno wspinająca się . Asfalt jak w piosence to pojawia się to znika ...







Momentami trzeba uważać żeby się za bardzo nie rozpędzić ...



Kiedy asfalt się kończy jestem przy monastyrze ...
Oczywiście zdjęcia nie oddają tego co widziały oczy ...





















Bardzo mi się tu podoba. Grafik mam jednak napięty i muszę ruszać dalej ...
Niestety...Asfalt zaginął bezpowrotnie ...

Widoki zacne, no i Ty na ich tle...

Z ciekawości jak Goldcar podchodzi do uszkodzeń na drogach pozaasfaltowych??

No i czym jedziesz?

Chętnie poczytam szwagier był w tym roku na Kos, ale za wiele zdjęć nie przywiózł i nie zachwyciły, więc chętnie zobaczę relację kogoś innego

Pechowo, nie dość, ze auto późno, to jeszcze asfalt ktoś za... znaczy się zwinął.
A autko wysokie, czy standard ?

Chłonę widoki, piękne Kos

Potter napisał(a):

Nie wyczyściłaś ... są już dwie kropki

Zgaduję, że samotna, atrakcyjna kobieta nie narzekała na brak zainteresowania miejscowych

Widzę, że Grecja uzależniła.
Pozdrawiam.

kaszubskiexpress napisał(a):Widzę, że Grecja uzależniła.
Pozdrawiam.

Ojjjj tak
jak nie chcesz się uzależnić, to lepiej nie próbuj

mysza73 napisał(a):jak nie chcesz się uzależnić, to lepiej nie próbuj

Nigdy nie byliśmy, ale będziemy kiedyś na bank

kaszubskiexpress napisał(a):

mysza73 napisał(a):jak nie chcesz się uzależnić, to lepiej nie próbuj

Nigdy nie byliśmy, ale będziemy kiedyś na bank

Na bank nie pożałujecie