Do Grecji przynależy około 2500 wysp, ale tylko nieco ponad 150 jest zamieszkana przez ludzi. Grecja słynie z produkcji marmuru, który jest eksportowany do innych państw. Grecja posiada aż 45 lotnisk. Językiem greckim posługiwano się już cztery tysiące lat temu - to jeden z najstarszych języków w Europie.
Nudziło mi się, więc pomyślałam o obejrzeniu jakiegoś filmu. Odpaliłam Netflixa i mój wybór padł na grecki serial "Maestro na Wyspie" (oryginalny tytuł "Maestro in Blue"). Serial mnie wciągnął, więc szybko obejrzałam pierwszą serię. Na drugą musiałam trochę poczekać, bo do maja 2024. Trzecia seria ma się ukazać jesienią tego roku. Nie jest to komedia, lecz film obyczajowy z domieszką sensacji, kryminału i psychologii. Akcja filmu toczy się na wyspie Paxos. Sporo scen było także kręconych na Korfu i na wyspie Antypaxos a także w Atenach. Oglądając ten film zapragnęłam zobaczyć te miejsca na własne oczy. Ale te marzenia musiałam odłożyć w czasie, bo razem z naszą forumową koleżanką Anną (aga_stella) i jej mężem, mieliśmy już na czerwiec zaplanowany wyjazd do Turcji. Jednak pod koniec maja biuro podróży, w którymi mieliśmy wykupioną imprezę, odwołało nasz wyjazd, proponując nam tą samą imprezę ale tydzień później. Termin ten nam nie pasował i musieliśmy z tego wyjazdu zrezygnować. Zastanawiałyśmy się z Anną co robimy w tej sytuacji i Anna zaproponowała wyjazd na wyspę Korfu, na której ani oni, ani my, nie byliśmy. Jak już wybór padł na wyspę Korfu, to zaczęłam szukać informacji na temat tej wyspy i trafiłam na następny fajny serial "Durrelowie", nakręcony na podstawie trzech autobiograficznych książek Geralda Durrella (słynnego zoologa i brata powieściopisarza Lawrence Durrell, który był nominowany do nagrody Nobla) o czterech latach spędzonych przez jego rodzinę na wyspie Korfu. Serial, posiadający cztery serie, jest świetny i połknęłam go jednym ciągiem, zarywając wiele nocy. W serialu można oglądać wiele pięknych miejsc z wyspy Korfu, z których wiele zobaczyliśmy podczas naszej wizyty na tej wyspie.
Anna już od dłuższego czasu przestała się udzielać na forum, ale mam nadzieję, że jak ja rozpocznę relację z naszego wspólnego wyjazdu, to wspomoże mnie swoimi spostrzeżeniami i zdjęciami.
Super, że Korfu wygrało Bardziej się z tego cieszę.... Nawet myślę, że może w przyszłym roku końcem maja tam nie polecieć chyba że we wrześniu samochodem muszę yo przemyśleć jeszcze.... Idealnie się wpasowałaś w moje rozmyślania....
maslinka napisał(a):Jednak zdecydowałaś się na Korfu
W tych słowach wyczuwam rozczarowanie, że to nie Barcelona.
maslinka napisał(a):Chętnie popatrzę, być może kiedyś się przyda
Mam nadzieję, że coś Ci się spodoba na Korfu.
wiola2012 napisał(a):Byliśmy tam równiutko rok temu. Dzisiaj pokazało mi się na telefonie wspomnienie więc muszę tu być
Czytałam Twoją relację, w której między innymi opisywałaś Wasz pobyt na Korfu. Bardzo Wam zazdrościłam tych pięknych widoków z tarasu.
piekara114 napisał(a):Super, że Korfu wygrało Bardziej się z tego cieszę....
Kapitańska Baba napisał(a):Jestem i ja i super, ze wybrałaś do relacji właśnie Korfu
Maslinka jest rozczarowana a Wy się cieszycie. Wszystkim niestety nie da się dogodzić.
piekara114 napisał(a):Nawet myślę, że może w przyszłym roku końcem maja tam nie polecieć chyba że we wrześniu samochodem muszę yo przemyśleć jeszcze.... Idealnie się wpasowałaś w moje rozmyślania....
Cieszę się, że trafiłam. Ciekawe, czy moje wspomnienia utwierdzą Cię w chęci odwiedzenia te wyspy.
tony montana napisał(a):Cudne fotki:)
Dzięki .
tony montana napisał(a):Też udało nam się kiedyś być na Korfu, zatem parę widoczność rozpoznaje
Twoją relację z Korfu przeczytałam przed wylotem i kilka z pokazanych przez Ciebie miejsc odwiedziliśmy. Na forum trafiłam jeszcze na relację Potter, ale z niej wyparowały zdjęcia, więc musiałam sobie wizualizować opisywane przez nią miejsca.
Zaczęłyśmy z Anna szukać ofert na Korfu w biurach podróży. Nie mieliśmy już czasu na samodzielne organizowanie wyjazdu. Zresztą wyjazdy wypoczynkowe wolę wykupić w biurze podróży, bo w cenie wyjazdu mam duży bagaż 20 kg i nie muszę się martwić, że nie będę mogła zabrać ze sobą wielu rzeczy. A takie wyjazdy można czasem trafić bardzo tanio. Niestety tym razem imprezy były już bardzo przebrane i do wyboru pozostało niewiele. Dla nas priorytetem było to, aby hotel znajdował się w miejscowości, z której będzie w miarę blisko do stolicy wyspy, aby można tam było dojechać komunikacją lokalną. Ostatecznie do wyboru pozostały nam dwie miejscówki, z których wybrałyśmy tą położoną bliżej stolicy w miejscowości Dasia. Druga znajdowała się po zachodniej stronie wyspy, czyli dużo dalej od stolicy. Może byłaby lepsza od tej wybranej, ale tego się już nie dowiemy. Cena wybranej oferty była bardzo przystępna, bowiem za 7-dniowy pobyt z all inclusive przyszło nam zapłacić 2.048 zł od osoby. Przy tym all-u się nie upierałyśmy, ale nie było żadnej opcji tylko ze śniadaniem. Dodatkowo wykupiłam rozszerzone ubezpieczenie (96 zł), w którym zawarte było ubezpieczenie "po alkoholu" i ubezpieczenie od rezygnacji (87 zł). Razem do zapłaty w BP wyszła kwota 2.231 zł od osoby. Ta cena obejmowała przelot, bagaż rejestrowany 20 kg i bagaż podręczny 5 kg, przewóz z lotniska do hotelu (i powrót), pobyt w hotelu i wyżywienie all. Teraz zostało nam tylko czekanie na wylot. Kilka dni przed wylotem przeglądałam moją rezerwację w aplikacji na komórce i zorientowałam się, że w tym dniu BP zrobiło promocję na wykup miejsca w samolocie za 5 zł od osoby. Nie zastanawiałam się więc długo i wybrałam sobie miejsca w samolocie, tak aby siedzieć przy oknie. Niestety nie miałam możliwości wyboru strony, bowiem samolot był wyczarterowany przez dwa BP. Nasze biuro miało do dyspozycji lewą stronę samolotu, która niestety była obarczona wadą świecenia słońca w oczy podczas lotu, gdyż lot był wczesno poranny.
Nadszedł dzień wylotu.
15 czerwca 2024
Na lotnisko wyjeżdżaliśmy jeszcze w nocy. Samochód zostawiliśmy na parkingu, z którego usług korzystamy od zawsze. Cena za 7 dni to 130 zł. Z Anną i Mariuszem spotkaliśmy się już na lotnisku.
Oddaliśmy nasze bagaże i oczekiwaliśmy na nasz samolot. Na płytę lotniska wyszliśmy w pierwszych promieniach słońca.
Wystartowaliśmy punktualnie o 4:25. Widoki po drodze były piękne, ale niestety zdjęcia robione pod słońce tego nie oddają.
Po półtorej godzinie lotu wlecieliśmy nad wyspę Korfu. Pod nami widzieliśmy północne wybrzeże wyspy i górę Pantokrator. W oddali widzieliśmy Albanię pogrążoną w oparach mgły rozświetlanej przez promienie wschodzącego słońca.
Po chwili ujrzeliśmy lotnisko na Korfu,
ale samolot nie zniżał się do lądowania, lecz poleciał dalej. Dlatego mieliśmy okazję podziwiać z góry jezioro Korission i południową część wyspy.
Po drugiej stronie wyspy samolot zawrócił i dopiero wtedy. lecą od strony południowej, rozpoczął podchodzenie do lądowania.
Ostatnio edytowano 04.10.2024 18:54 przez megidh, łącznie edytowano 2 razy
piekara114 napisał(a):Leciałaś z Pyrzowic? I co to za sprawdzony parking?
Tak, wylatywaliśmy z Pyrzowic. Jak szukam ofert z BP, to zawsze wybieram wylot z Pyrzowic, bo to lotnisko najbliżej naszego miasta i nie trzeba daleko jechać. A parking to A1 Rondo.
piekara114 napisał(a):Oferta z biura całkiem fajna
Owszem, cena była bardzo przyzwoita. Ale oczywiście za tą cenę nie należy spodziewać się luksusów.
piekara114 napisał(a):podejrzewam, że z tego all to wiele nie pokorzystaliście....
A ja prawie 3 tygodnie po Tobie leciałem na Korfu i specjalnie na popołudniowy lot wybrałem miejsca po stronie prawej, żeby mieć słońce, czyli dokładnie odwrotnie niż Ty , powrót za to z lewej strony, żeby zachód słońca widzieć. Natomiast parking w Poznaniu dokładnie 2 razy droższy niż w Pyrzowicach. Oczywiście filmik z lądowania również mam, tyle, że z drugiej strony
Wylądowaliście bezpiecznie na za krótkim pasie, to najważniejsze . Nie wiem dlaczego (a może wiem ), ale zazdroszczę wszystkim, którzy są w Grecji, a mnie tam nie ma .