Do Grecji przynależy około 2500 wysp, ale tylko nieco ponad 150 jest zamieszkana przez ludzi. Grecja słynie z produkcji marmuru, który jest eksportowany do innych państw. Grecja posiada aż 45 lotnisk. Językiem greckim posługiwano się już cztery tysiące lat temu - to jeden z najstarszych języków w Europie.
Następnego dnia zaraz po śniadaniu, na którym zjawiliśmy się jako pierwsi, pojechaliśmy do Paleokastritsy. Do przejechania mieliśmy około 17 km. Ruchu na drogach tak wcześnie rano jeszcze nie było, więc po 30 minutach stanęliśmy na parkingu pod Klasztorem Paleokastritsa. To na tym parkingu kończy się droga, która przebiega przez miejscowość Paleokastritsa. Przed wjazdem na wzgórze, na którym znajduje się klasztor znajduje się sygnalizacja świetlna i musieliśmy chwilę czekać na zapalenie się zielonego koloru. Droga jest tam wąska i te światła mają na celu wyeliminowanie możliwości mijania się na niej samochodów. Tak więc samochody są tam wpuszczane czasowo tylko w jednym kierunku. Tak wcześnie rano nie mieliśmy problemu z zaparkowaniem samochodu, ale ponoć w godzinach późniejszych robi się tutaj bardzo ciasno. Wtedy ponoć lepiej jest zostawić samochód na parkingu na dole i do klasztoru dojść pieszo.
Zostawiliśmy samochód na parkingu (to ten w środku)
i dalej poszliśmy już na nogach.
Zaraz za bramą prowadzącą na teren Klasztoru znajduje się sklepik z pamiątkami, ale jeszcze był zamknięty.
Pod nami wiła się droga, którą tutaj dojechaliśmy.
Po dwóch minutach spaceru znaleźliśmy się tuż przed wejściem do Klasztoru.
Klasztor był już otwarty, ale my chcieliśmy jeszcze rozejrzeć się wokół niego, więc najpierw poszliśmy obejrzeć widoki z placyku znajdującego się tuż obok wejścia.
Gdy tak podziwialiśmy z zupełnej ciszy piękne widoki, to w pewnym momencie doleciały do naszych uszy dziwne dźwięki, które w pewnym momencie stały się bardzo donośne. To dwa koty skryte pod kwitnącą bugenwillą, rozpoczęły swój zalotny koncert.
megidh napisał(a):Następnego dnia zaraz po śniadaniu, na którym zjawiliśmy się jako pierwsi, pojechaliśmy do Paleokastritsy. Do przejechania mieliśmy około 17 km. Ruchu na drogach tak wcześnie rano jeszcze nie było, więc po 30 minutach stanęliśmy na parkingu pod Klasztorem Paleokastritsa.
Też tak mamy , zastanawiam się po co budzimy się na wakacjach tak wcześnie i prawie wszędzie musimy czekać na otwarcie Z drugiej jednak strony zwiedzamy bez tłumów , a jesienią nie tracimy cennych godzin ze światłem dziennym
Chętnie popatrzę na Paleokastrisę u Ciebie bo sama - jak mogłaś już sie przekonać - wiele nie widziałam Późno przypłynęliśmy, plaża pod klifem wygrała z miastem
megidh napisał(a):Potem z dużym trudem (bo woda mocno pchała mnie w stronę jeziora) dotarłam do miejsca gdzie stał Waldek i zaczęłam nurkować w poszukiwaniu okularów. Niestety nurt w kanale był tak duży, że spychał mnie w stronę jeziora i trudno było pozostać w jednym w miejscu. Trzymałam się kamieni pod wodą, ale nurt i tak ze mną wygrywał.
Gosiu, Ty mnie ciągle zadziwiasz . Choćby okulary ze złota były, to bym nie nurkowała po nie, ewentualnie bym wepchnęła męża
megidh napisał(a):Następnego dnia zaraz po śniadaniu, na którym zjawiliśmy się jako pierwsi, pojechaliśmy do Paleokastritsy.
piotrf napisał(a):Też tak mamy , zastanawiam się po co budzimy się na wakacjach tak wcześnie i prawie wszędzie musimy czekać na otwarcie
To jest zadziwiające, że jak chodzę do pracy, to ranne wstawanie jest bardzo uciążliwe. Nastawiam budzenie na 5:30 już z zamiarem wyłączenia go i spania dalej jeszcze przez pół godziny. Wstaję dopiero jak telefon brzęczy o 6:00, a i tak mam na wszelki wypadek ustawione trzy drzemki co 5 minut. Natomiast na wyjazdach wstaję bez żadnego problemu.
piotrf napisał(a):Z drugiej jednak strony zwiedzamy bez tłumów , a jesienią nie tracimy cennych godzin ze światłem dziennym
Świetne podejście do tematu. Ja mam jeszcze jedno - że dzięki temu, że mamy więcej czasu, to możemy wolniej zwiedzać.
Kapitańska Baba napisał(a):Chętnie popatrzę na Paleokastrisę u Ciebie bo sama - jak mogłaś już sie przekonać - wiele nie widziałam Późno przypłynęliśmy, plaża pod klifem wygrała z miastem
W samej miejscowości to oprócz Klasztoru nie ma w zasadzie nic więcej do zwiedzania. Natomiast piękne są widoki na Paleokastritsę z pobliskich punktów widokowych oraz z morza.
wiola2012 napisał(a):
megidh napisał(a):Potem z dużym trudem (bo woda mocno pchała mnie w stronę jeziora) dotarłam do miejsca gdzie stał Waldek i zaczęłam nurkować w poszukiwaniu okularów. Niestety nurt w kanale był tak duży, że spychał mnie w stronę jeziora i trudno było pozostać w jednym w miejscu. Trzymałam się kamieni pod wodą, ale nurt i tak ze mną wygrywał.
Gosiu, Ty mnie ciągle zadziwiasz . Choćby okulary ze złota były, to bym nie nurkowała po nie
Lubiłam te okulary, więc pomimo tego, że zdawałam sobie sprawę, że odszukanie ich jest mało prawdopodobne, to jednak próbowałam, aby mieć czyste sumienie. A ponadto i tak byłam już mokra, bo żeby wyłowić czapkę, to musiałam do tego kanału wejść, gdyż z brzegu nie dałabym rady.
wiola2012 napisał(a):...ewentualnie bym wepchnęła męża
Jakbym męża wepchnęła, to oprócz okularów musiałabym jeszcze jego ratować .
wiola2012 napisał(a):...ewentualnie bym wepchnęła męża
Jakbym męża wepchnęła, to oprócz okularów musiałabym jeszcze jego ratować .
Już w kilku relacjach pokazałaś, że dobrze pływasz . Trenowałaś może?
Nie, ale sporo pływałam od dziecka. Tata nauczył mnie pływać jak miałam kilka lat i wtedy polubiłam pływanie. Kiedyś trenowałam jeździectwo, ale skończyłam, gdy miałam wypadek, bo od tej pory boję się koni. Ogólnie lubię sport, ale obecnie niestety nie mam zbyt dużego wyboru do jego uprawiania. Kolano i SKS skutecznie mi to utrudniają.