Do Grecji przynależy około 2500 wysp, ale tylko nieco ponad 150 jest zamieszkana przez ludzi. Grecja słynie z produkcji marmuru, który jest eksportowany do innych państw. Grecja posiada aż 45 lotnisk. Językiem greckim posługiwano się już cztery tysiące lat temu - to jeden z najstarszych języków w Europie.
Trajgul napisał(a):A ja prawie 3 tygodnie po Tobie leciałem na Korfu
A jaką mieliście pogodę w lipcu ?
Trajgul napisał(a):...i specjalnie na popołudniowy lot wybrałem miejsca po stronie prawej, żeby mieć słońce, czyli dokładnie odwrotnie niż Ty , powrót za to z lewej strony, żeby zachód słońca widzieć.
Ja nie lubię, jak mnie razi wschodzące słońce. Mam światłowstręt i takie ostre promienie słoneczne powodują u mnie mocne łzawienie i ból głowy. Podczas tego lotu większość czasu miałam zasunięte okno. No i zdjęcia pod słońce niestety wychodzą bardzo słabe. Gdy lecieliśmy do Lizbony o takiej samej porze dnia i siedziałam przy oknie z prawej strony samolotu, a więc słońce mnie nie raziło, to zdjęcia wyszły super.
Trajgul napisał(a):Natomiast parking w Poznaniu dokładnie 2 razy droższy niż w Pyrzowicach.
O, to dosyć sporo.
Trajgul napisał(a):Oczywiście filmik z lądowania również mam, tyle, że z drugiej strony
Z chęcią bym zobaczyła ten filmik. Może go tutaj wstawisz.
Ostatnio edytowano 07.08.2024 20:11 przez megidh, łącznie edytowano 1 raz
wiola2012 napisał(a):Wylądowaliście bezpiecznie na za krótkim pasie, to najważniejsze .
Tak, pas startowy na Korfu jest zdecydowanie za krótki. Po lądowaniu na wyspie Kos myślałam, że tam pas startowy jest krótki, ale Korfu go przebija. Lądowanie naszego samolotu było toporne, gdyż samolot mocno wbił się w pas startowy a następnie podskoczył. To spowodowało, że telefon, którym kręciłam filmik z lądowania, wyłączył opcję nagrywania. Dlatego filmik, który wstawiłam jest urwany.
wiola2012 napisał(a):Nie wiem dlaczego (a może wiem ), ale zazdroszczę wszystkim, którzy są w Grecji, a mnie tam nie ma .
Też zazdroszczę tym, którzy teraz odpoczywają w takich pięknych miejscach. I właśnie z tego powodu piszę relacje. To jakby przedłużenie wyjazdów. Ta możliwość przypomnienia sobie wspaniałych miejsc, które się odwiedziło, jest bezcenna.
Pas startowy na Korfu jest bardzo krótki, bo ma jedynie 2373 metry i jest krótszy od standardowego pasa o około 450 metrów. Dlatego jest on uważany za jeden z najbardziej niebezpiecznych pasów startowych w Europie. Został on usypany sztucznie na wysokości 2 metrów, co powoduje, że jest on narażony na wzrost poziomu morza spowodowany zmianą klimatu.
Mieliśmy dosyć mocne lądowanie na tym lotnisku, ale na szczęście nikt nie ucierpiał. Jedynie walizki na półkach nad głowami trochę poszalały. Po chwili już wysiedliśmy z samolotu. Korfu przywitało nas wysoką temperaturą, więc musieliśmy zaraz zdejmować z siebie bluzy, które w Polsce były niezbędne.
Pierwszym widokiem, którym zobaczyliśmy stojąc na płycie lotniska, była góra Pantokrator, widoczna z daleka w całej okazałości.
Szybko dotarliśmy do hali przylotów i niecierpliwie oczekiwaliśmy na nasze walizki, jak zwykle denerwując się, że tak długo ich nie ma. Ale wreszcie ujrzeliśmy je na taśmie bagażowej. Z bagażami poszliśmy do oczekującego na nas autokaru. Udało nam się zając miejsca z przodu autokaru, dzięki czemu mogliśmy obserwować drogę podczas jazdy do hotelu. Ale jeszcze chwilę czekaliśmy na innych pasażerów. Później w hotelu dowiedzieliśmy się, że czekaliśmy na pasażerów, którzy przylecieli przed nami samolotem z Warszawy lecz jedna z ich walizek z nimi nie doleciała. Musieli więc przejść przez procedurę zgłoszenia tego faktu w odpowiednim biurze i w związku z tym nie pojechali do hotelu autokarem przeznaczonym dla ich lotu. A ich walizka doleciała po dwóch dniach. Pan, do którego należała ta walizka musiał dokonać zakupów odzieżowych, aby przez te dwa dni mieć w co się przebrać i w czym kąpać. I w takiej sytuacji utwierdzam się w przekonaniu, że trud mieszania rzeczy moich i Waldka w dwóch walizkach ma sens. No chyba że obie walizki nie dolecą. Wtedy już zostaje się w czarnej .
Gdy wszyscy pasażerowie dotarli do autokaru, ruszyliśmy.
Pierwsza rzecz, która nas urzekła, to mnóstwo zieleni na tej wyspie. Niby o tym czytałam, ale uwierzyłam dopiero wtedy, gdy zobaczyłam na własne oczy.
Najpierw autokar pojechał do pobliskiego hotelu stojącego niedaleko lotniska na półwyspie Kanoni. Tam zatrzymali się pasażerowie, którzy następnego dnia wyruszą na wycieczkę objazdową. Dzięki temu mieliśmy okazję zobaczyć przez szyby autokaru pas startowy lotniska
oraz betonową kładkę, z której można oglądać lądujące samoloty, przelatujące tuż nad głową.
Zapoznaliśmy się z drogą, którą będziemy jechać za kilka dni. Właśnie przy tej drodze znajdują się kawiarnie, z których można podziwiać lądujące na Korfu samoloty.
Na końcu tej drogi znajduje się spory parking, na którym trzeba zostawić samochód, jeśli chce się iść do tych kawiarni z punktami widokowymi.
Można tutaj dotrzeć komunikacją miejską i właśnie w tym miejscu znajduje się przystanek autobusowy.
Nasz autokar zakręcił w tym miejscu pod kątem prostym i pojechał dalej w kierunku hoteli, do których musiał dostarczyć turystów.
Na ostatnim filmiku widać, jaką wąską drogą jedzie Wasz autokar. Jeśli chociaż po jednej stronie zaparkują auta, to nie ma możliwości, żeby go wyprzedzić. Ile my (raczej ja ) nerw zjedliśmy, gdy przyszło nam jechać za autokarem kilka kilometrów .
majkik75 napisał(a):
wiola2012 napisał(a):Nie wiem dlaczego (a może wiem ), ale zazdroszczę wszystkim, którzy są w Grecji, a mnie tam nie ma .
Pozdrowionka ...
Dziękuję, miłego wypoczynku Ps. Już nigdy nie pojadę na wakacje na początku wakacji, tak się czuję jakbym nigdzie nie była .
megidh napisał(a):A ich walizka doleciała po dwóch dniach. Pan, do którego należała ta walizka musiał dokonać zakupów odzieżowych, aby przez te dwa dni mieć w co się przebrać i w czym kąpać. I w takiej sytuacji utwierdzam się w przekonaniu, że trud mieszania rzeczy moich i Waldka w dwóch walizkach ma sens. No chyba że obie walizki nie dolecą. Wtedy już zostaje się w czarnej .
Za często z bagażem rejestrowanym nie latam, ale zawsze część rzeczy (na dwa dni) jednej osoby lądują w walizce drugiej.... Tak na wszelki... A jak lecę służbowo to bieliznę zapasową mam w torebce
megidh napisał(a):
Widzę, że auta zaparkowane po grecku Bardzo mi się ten widok podoba
wiola2012 napisał(a):Ps. Już nigdy nie pojadę na wakacje na początku wakacji, tak się czuję jakbym nigdzie nie była .
Coś w tym jest Mnie trzyma przy życiu jesienny wyjazd... jakiś....gdzieś....
Trajgul napisał(a):A ja prawie 3 tygodnie po Tobie leciałem na Korfu
A jaką mieliście pogodę w lipcu ?
Jak zawsze idealną, 32-35 stopni.
megidh napisał(a):
Trajgul napisał(a):...i specjalnie na popołudniowy lot wybrałem miejsca po stronie prawej, żeby mieć słońce, czyli dokładnie odwrotnie niż Ty , powrót za to z lewej strony, żeby zachód słońca widzieć.
Ja nie lubię, jak mnie razi wschodzące słońce. Mam światłowstręt i takie ostre promienie słoneczne powodują u mnie mocne łzawienie i ból głowy. Podczas tego lotu większość czasu miałam zasunięte okno.
Jasne, rozumiem, to prawdopodobnie mój błąd, że wybrałem takie miejsca, mimo, że przemyślane
megidh napisał(a):
Trajgul napisał(a):Oczywiście filmik z lądowania również mam, tyle, że z drugiej strony
Z chęcią bym zobaczyła ten filmik. Może go tutaj wstawisz.
To Twoja relacja, nie będę się wcinał, też powinienem zrobić swoje ale nie mam niestety weny do pisania.
Kapitańska Baba napisał(a):Korfu bardzo zielone i ta zieleń taka soczysta, świeża
Wiola - urlop początkiem wakacji to najgorsza rzecz jaką można zrobić
A ja odkąd zacząłem jeżdzić do Cro i Gre, to zawsze koniec czerwca/początek lipca i bardzo lubię ten termin. Prawda, że Korfu jest bardzo zielona, ponoć najmniej grecka, nieco przypomina Chorwację
wiola2012 napisał(a):Na ostatnim filmiku widać, jaką wąską drogą jedzie Wasz autokar. Jeśli chociaż po jednej stronie zaparkują auta, to nie ma możliwości, żeby go wyprzedzić. Ile my (raczej ja ) nerw zjedliśmy, gdy przyszło nam jechać za autokarem kilka kilometrów .
Taki urok dróg na Korfu .
piekara114 napisał(a):Widzę, że auta zaparkowane po grecku Bardzo mi się ten widok podoba
No robią te auta grecki klimacik .
Kapitańska Baba napisał(a):Jak ten kierowca zakręcił w lewo? Ja ich podziwiam
Zapewne dzięki wieloletniej praktyce.
Kapitańska Baba napisał(a):Korfu bardzo zielone i ta zieleń taka soczysta, świeża
Pomimo tego, że wiedziałam, iż Korfu jest zielone, to i tak tak soczysta roślinność mnie zaskakiwała. Tym bardziej, że podczas naszego pobytu deszcz wogóle nie padał i było bardzo gorąco.
piekara114 napisał(a):
wiola2012 napisał(a):Ps. Już nigdy nie pojadę na wakacje na początku wakacji, tak się czuję jakbym nigdzie nie była .
Coś w tym jest Mnie trzyma przy życiu jesienny wyjazd... jakiś....gdzieś....
Kapitańska Baba napisał(a):Wiola - urlop początkiem wakacji to najgorsza rzecz jaką można zrobić
A ja lubię wyjazdy przed sezonem. Czasem się uda pojechać jeszcze gdzieś jesienią, ale bardzo rzadko. Dawniej to w ogóle tylko jeden wyjazd wchodził w rachubę w ciągu roku. A teraz widzę, że sporo ludzi wyjeżdża kilka razy. Co to się porobiło .
Trajgul napisał(a):A ja prawie 3 tygodnie po Tobie leciałem na Korfu
A jaką mieliście pogodę w lipcu ?
Jak zawsze idealną, 32-35 stopni.
Zazdroszczę Ci takiej idealnej temperatury.
Trajgul napisał(a):
megidh napisał(a):
Trajgul napisał(a):Oczywiście filmik z lądowania również mam, tyle, że z drugiej strony
Z chęcią bym zobaczyła ten filmik. Może go tutaj wstawisz.
To Twoja relacja, nie będę się wcinał, też powinienem zrobić swoje ale nie mam niestety weny do pisania.
Szkoda, bo lubię relacje z miejsc, w których byłam. Wspominam wtedy miejsca, które znam, ale również poznaję miejsca, do których nie udało mi się dotrzeć.
Podczas opisywania filmu "Maestro in blue" umknęło mi, że w filmie głównym tematem jest festiwal muzyczny organizowany na wyspie Paxos i można w nim posłuchać wielu piosenek. O tej muzyce napiszę później, ale teraz przedstawię Wam jeden utwór, zupełnie niezwiązany z tym filmem, na który trafiłam w czeluściach internetu podczas szukania utworów z tego filmu.
Piosenka ta tak mi zaprzątnęła głowę, że przed wyjazdem na Korfu a także w czasie tego wyjazdu słuchałam jej na okrągło. Znam ją już na pamięć i nawet nie rozumiejąc słów, potrafię niektóre frazy śpiewać wraz z wykonawcami. Piosenka jest bardzo energetyczna i nakręca pozytywnie do całego świata.
I to zapewne właśnie dzięki tej piosence z uśmiechem na ustach przyjmowała wszystkie przeciwności losu tego pierwszego dnia na Korfu. Zaczęło się od tego, że już w autokarze dowiedzieliśmy się, że autokar nie zawiezie nas pod sam hotel, gdyż z powodu awarii wodociągu jedyna uliczka, którą autokar mógłby wjechać, została rozkopana. W związku z tym czekała nas kilkusetmetrowa wspinaczka od głównej drogi do hotelu i to z bagażami. Wszyscy ruszyli szybko w górę.
My z Anną zostałyśmy w tyle, ale dzięki temu udało nam się nie zmęczyć za bardzo tą wspinaczką. Okazało się, że w miejscu gdzie skończyły się wykopki stał samochód z hotelu, który wszyscy ominęli. A nam kierowca tego samochodu zaproponował, że nas podwiezie, z czego z chęcią skorzystałyśmy. Razem z nami zabrał się jeszcze jeden turysta.
W recepcji otrzymaliśmy opaski i mogliśmy od razu iść na śniadanie. Ale na pokoje przyszło nam czekać dosyć długo i był to pierwszy z naszych pobytów w Grecji, gdzie czekaliśmy na pokoje. Na Rodos, na Kos i na Krecie, pomimo porannego dotarcia do hoteli, pokoje otrzymywaliśmy od razu. Tutaj pokoje otrzymaliśmy po godzinie 15-tej. Czas oczekiwania spędziliśmy przy basenie, jednak nie było tam szansy na leżaki, bowiem wszystkie były już zajęte. Nam pozostały fotele przy stolikach, na szczęście pod zadaszeniem. I tak siedzieliśmy tam umilając sobie czas trunkami z baru przy basenie. Spróbowaliśmy chyba wszystkich trunków .
Tegoroczna relacja z Korfu już za mną... relacjonował mój zastępca, który był tam pierwszy i jak stwierdził ostatni raz z kilku powodów. Zobaczę czy u Ciebie jak to wygląda na miejscu, ja bym tam chętnie poexplorował, ale pewnie nie w tym upale.
Ps. Na Peloponezie również szliśmy nieco do hotelu z buta z walizami, bo za Chiny autobus by nie wjechał w te wąskie nabrzeżne uliczki - nie było o tym mowy w ofercie, ale dalim radę. Jednak dla niektórych wtedy zaczęły się narzekania.
.png "Koneser")
, powrót za to z lewej strony, żeby zachód słońca widzieć.
), ale zazdroszczę wszystkim, którzy są w Grecji, a mnie tam nie ma 
..png "Cromaniak")
..png "Weteran")
) nerw zjedliśmy, gdy przyszło nam jechać za autokarem kilka kilometrów 
..png "Opiekun działu")
Bardzo mi się ten widok podoba 
..png "Mistrz Ligi Narodów UEFA")
