napisał(a) maslinka » 13.05.2011 19:49
Ale dyskusję rozkręciliście!
Muszę powiedzieć, że się cieszę, bo już myślałam, że wątek umiera i brakowało mi motywacji na dokończenie...
Na szczęście jak wrzuciłam trochę czaszek i kości, to atmosfera się ożywiła
Paradoksalnie śmierć wniosła w relację trochę życia
A tak poważnie, to zgadzam się po części z każdym z Was. Pomysł z robieniem "wisiorków" z kości jest rzeczywiście kontrowersyjny.
Ale z drugiej strony o to właśnie chodziło - o oswajanie ludzi ze śmiercią. Kiedyś nikogo to nie bulwersowało, śmierć była częścią życia, kresem, do którego ludzie dążyli w sposób świadomy. Dzisiaj chyba faktycznie trudniej nam to zrozumieć, bo żyjemy w czasach afirmacji życia i kultu młodości, więc nikt nie chce myśleć o rzeczach ostatecznych.
My też nie chcieliśmy w tę piękną, słoneczną niedzielę rozmyślać o śmierci. Ale nie zobaczyć tak ciekawego, specyficznego miejsca, jakim jest kutnohorskie ossuarium, byłoby szkoda
Pozdrawiam wszystkich