Sveti NikolaOd rana leje deszcz. Kap, kap, kap. Trzeba się gdzieś ruszyć. Pojedziemy do Sv. Nedjeli sprawdzić o której jest msza święta w niedzielę.
No ale to nie taka prosta sprawa. Godziny mszy są wywieszone w środku kościółka, który otwierany jest tylko na czas mszy...
Nie wiem czy to taki zwyczaj, ale podobnie jest z kościółkami w Jelsie i Hvarze. Dopiero w czasie mszy są otwarte drzwi lub furtka na dziedziniec, gdzie można wejść i spojrzeć na wywieszkę
Więc godziny mszy nie sprawdziliśmy. Miły miejscowy pan powiedział że msza jest o 11.00 (w rzeczywistości była o 9.00).
A skoro już nie padało to padł pomysł, że zbadamy jak wygląda droga "pożarowa" do Hvaru.
I gdzie można zaparkować w pobliżu uroczej zatoki Lučišče. Świetnie. W drogę.
Jedziemy, jedziemy. Droga szutrowa taka sobie. Tylko robi się coraz ciemniej i ciemniej...
Nagle lunęło... Wycieraczki nie nadążają. Zamiast drogi mam przed sobą koryto rzeki.
Ani jechać dalej, ani wrócić. Hmm, i co tu robić?
I w tym momencie śmignął obok nas miejscowy z rejestracją ST. Normalnie jakby wyprzedzał na autostradzie!
Dla wyjaśnienia zdjęcia jak ta droga wygląda...
Po półgodzinie... pstryk... ktoś przekręcił przełącznik z pogodą. Przestało padać, wyszło słońce, droga momentalnie wyschła.
Zrobiło się tak ładnie, że... pojechaliśmy na Sv Nikolę (628 m n.p.m).
Oto jak szybko może zmienić się pogoda...
IMO wjazd na niego jest łatwiejszy od drogi Sv. Nedjela-Hvar (o ile wjedzie się wjazdem polecanym na forum)