weldon napisał(a):Dobra.
Pięć stron byczenia się, opalania i żłopania piwska
Może byście się przejechały w końcu ...
Wypraszam sobie żłopanie Kulturalnie piłyśmy
Poza tym jak nie jeździłyśmy, jak jeździłyśmy :
weldon napisał(a):Dobra.
Pięć stron byczenia się, opalania i żłopania piwska
Może byście się przejechały w końcu ...
FUX napisał(a):maslinka napisał(a): Poza tym jak nie jeździłyśmy, jak jeździłyśmy :
maslinka!
Więcej się lansowaliście, niz jeździłyście/jeździliście...
agnieszka-bg napisał(a):Za stara jestem. Ale nartki mamy, na strychu.
Mogłabym, w sumie, zaczepić na dach, objechać kilka razy w kółko moje miasto, tak dla lansu.
nomad napisał(a):Maslinka Roxi
Witam w zimowej relacji.
Niezły czad
nomad napisał(a):Dla niejednych to już jak harakiri, no właśnie dla mnie na 78% byłoby to jak "cięcie" na brzuchu (bez nart) po tym stoku.
Serce w pasy napisał(a):Witam serdecznie amatorów białego szaleństwa. Chętnie pośledzę Waszą relację. Ja zawsze w Austrii jeździłem w Kaprun/Zell am See a w tym sezonie zdrada! Pojechaliśmy w Dolomity. Szczerze mówiąc wolę Austrię, ale to moje subiektywne zdanie. A co do tytułu to ja już coraz rzadziej jeżdżę na polskie stoki. Chyba że wieczorami.