piekara114 napisał(a):Coś z tymi skojarzeniami jest. U mnie Marzena to Ta od Włoch, Maslinka - Ta od nart i gór, Mysza to Mysza , na resztę muszę zwrócić uwagę.
Marzena - zdecydowanie od Włoch, Mysza - od żółwi, chociaż Ty też od żółwi, no i od flamingów of course I Wy dwie z Myszą od Grecji
A ja to chyba też od kajaka Upomniałam się
piotrf napisał(a):Flamingi z Ostrawskiego zoo chyba po liftingu , chyba że coś im się przydarzyło i zawstydziły się nieco , albo na sucho karmione ze składnikiem kolorystycznym . . . tak intensywnie ubarwione widzę po raz pierwszy
To podobno flamingi kubańskie:
https://www.zoo-ostrava.cz/pl/ekspozycj ... mingi.html
Może te akurat są bardziej intensywnie ubarwione. Zresztą ja się na flamingach kompletnie nie znam, jestem przecież od nart i gór