PODSUMOWANIE
Pisanie dziś o kosztach totalnie nie ma sensu, inna rzeczywistość, zwłaszcza w kontekście kosztów lotów czy cen paliwa.
Co do samego wyjazdu: wróciliśmy mega zadowoleni, wypoczęci, z odświeżoną opalenizną. Podobnie jak przy poprzedniej wizycie na wyspie nie było we mnie wielkiego wow dla Cypru, ale Wyspa Afrodyty to świetny kierunek na przedłużenie lata, nawet końcem października: pogoda i słońce prawie pewne (bo jak wiadomo z pogodą różnie jest i nic nie jest gwarantowane), a w minionym roku i listopad pod kątem pogody był rewelacyjny.
Wschód, zachód i interior wyspy (choć wyspa mała) to różne światy i każdy z nich warto zobaczyć i samemu ocenić. Wyspa różnorodności: morze, wąwozy, wodospady i góry, plaże różnego typu, zabytki od neolitycznych domków, przez średniowieczne warownie po pięknie malowane monastyry, no i szklane wieżowce. W czasie tych naszych dwóch pobytów (łącznie 15 dni) zrobiliśmy po wyspie razem 1970 km (1200 +770) i zobaczyliśmy bardzoooo dużoooo (jak na nas)…
(na mapce jest kilka miejsc, których nie odwiedziliśmy, zoo w Pafos, Omodos, wodospad Caledonia w górach Troodos czy kotowy monastyr, a które są na mapce, bo pomysły podsyłałam koledze)
Cypr uczy tolerancji: spotykamy tu świątynie różnego wyznania i osoby różnego pochodzenia, niby wszyscy Europejczycy (nazwa geograficznie na wyrost, poprawnie mieszkańcy Unii Europejskiej), a jednak wyglądem już odbiegają od typowego kanonu Europejczyka (dużo ciemniejsza karnacja, bardziej ostra, ciemne włosy, wyraźny zarost – wszystkie te cechy mocno widać u mężczyzn).
Zapachy kuchni to też już mieszanka: niby to co znamy z Grecji i kuchni śródziemnomorskiej, ale jednak inaczej doprawione, inne zapachy. Nawet frappe, niby taka jak w Grecji, a jednak inna: mocniejsza, cięższa w smaku i jakby bardziej tłusta, gęsta, co dla osoby, która kawę dopiero zaczynała pić było wyczuwalne.
Historia współczesna też ma wpływ na odbiór wyspy: ruch lewostronny jako spadek po władzy brytyjskiej, prawie wszyscy mówią dobrze po angielsku, co rusz wjeżdża się w strefę brytyjską i w strefę RAFu, gdzie jest zakaz fotografowania, no i nie zapominajmy o stronie okupowanej, która jest całkiem innym światem i związanym z tym konfliktem politycznym, zieloną linią i strefą buforową….
Cypr należy do UE, a jest tak inny od pozostałych unijnych krajów, jakbyśmy przenieśli się w inną strefę świata, a to ledwie 3 h lotu z Polski. Może dlatego inny, że już leży w Azji? może przez zawirowania historyczne? religię? kulturę?
To były nasze drugie odwiedziny na wyspie Afrodyty i mam nadzieję, że kiedyś ponownie ją odwiedzimy. Takie założenia miałam wyjeżdżając z wyspy, bo nie wszystko jeszcze udało się zobaczyć. Teraz na jesień 2022 miałam ją w rezerwie na urlop (ceny lotów były jednym z najbardziej rozsądnych w naszym okresie). Przy okazji pisania relacji odświeżyłam sobie wspomnienia i nabrałam jeszcze większej chęci na powrót (a rzadko wracamy w te same miejsca), ale jesienią chęć na nowość, nowe miejsca była większa niż gwarancja pogody i polecieliśmy na inną wyspę…
Ale dziwne podsumowanie mi wyszło….
Dziękuję wszystkim, którzy tu zajrzeli, a zwłaszcza tym, co się odzywali.