Re: W pogoni za flamingami…
napisał(a) piekara114 » 18.04.2017 17:31
piątek, 10 lutego 2017, Ayia NapaPrzez bramę południową (pozostałość z murów obronnych przed piratami)…
…wchodzimy na dziedziniec klasztoru. Otacza nas niesamowity spokój…. Kościół został wykuty w skale i jest po naszej lewej stronie…
Przy nim jest wysoka dzwonnica…
… a do samego kościoła wchodzi się po kilku schodkach w dół…
Kościół został wzniesiony nad jaskinią, w której pies myśliwski znalazł starą ikonę Matki Bożej. Pies w czasie polowań znikał, a po jego powrocie sierść mu lśniła, a sam pies wyglądał na wypoczętego. Myśliwi poszli jego tropem do miejsca, gdzie pies pił wodę ze starego, rzymskiego akweduktu, a obok była grota. Wenecjanie zeszli do groty i znaleźli ikonę, którą później wierni ukryli w czasie ikonoklazmu i przeleżała tam VII wieków. Druga legenda
przypisuje powstanie kościoła XVI-wiecznej córce weneckiego szlachcica, która poszukiwała ustronnego schronienia po ucieczce od ojca, zabraniającego jej poślubić człowieka z gminu. Dziewczyna wzniosła 2 kościoły: katolicki i ortodoksyjny, który teraz przykrywa wspólny dach. Co ciekawe obie legendy dotyczą XVI wieku, więc jaka była kolejność
…..
Inna legenda głosi, że
w czasie najazdu Turków w kościele ukryli się mieszkańcy wioski, którzy u Matki Boskiej wymodlili wytryśnięcie we wnętrzu skalnego kościoła źródła, które uratowało im życie. Dziś wodę z tego źródła czerpią pielgrzymi, ale tej dziury w ziemi ja nie zauważyłam, a ujęcie wody na zewnątrz kościoła chyba działa tylko w sezonie, bo z ujęcia wody ani jedna kropla nie kapała….
Schodzę po kilku schodkach do wnętrza świątyni (i znowu 2 świątynie w jednym, da się? da)
(ta srebrna ikona to właśnie ta święta ikona)Pod tym żyrandolem można zapalić świeczkę (prawosławną) oraz zabrać ulotkę na temat klasztoru i oczywiście zostawić datek….. W ulotce jest informacja, że
Pierwszy kościół w tym miejscu (ortodoksyjny) powstał w XII w., a potem dobudowano katolicką kaplicę, cele i dziedziniec i otoczono muremZwiedzanie obiektu jest bezpłatne, choć coś płatnego chyba jest dostępne, bo w bramie południowej siedział jakiś Pan….