Re: W pogoni za flamingami…
napisał(a) piekara114 » 31.03.2017 20:46
środa, 8 lutego 2017, klasztor Kykkos c.d.Wychodzę na zewnątrz, słońce aż razi po oczach. Moi Panowie kierują się na zewnątrz, ja powoli też, ale trafiam na grupę polską (2 rodziny) z przewodniczką i z chęcią bym posłuchała, gdyby nie jedna z mamusiek, która dość donośnie tłumaczy synowi, że nie musi stale jeść…. Sama tez mogłaby siebie posłuchać….. Wracają oczywiście mijam jeszcze raz mozaiki….cudo…. opowiadają one historię świętej ikony, tylko wychodząc mam je w odwrotnej kolejności…..
Spodobały mi się te pawie….
Wychodzę na zewnątrz. Zaczepia mnie jeszcze mnich, nie ten z katholikonu, i pyta czy jestem z Rosji, no nie, z Polski.. Chciał pogadać, ale angielski nie bardzo i stale mówi mi ciszej, ciszej… to chcesz pogadać czy nie… W samochodzie chłopaki mówią, że z każdym chciał pogadać i każdego pyta czy z Rosji
…..
Za klasztorem jest jeszcze wzgórze z grobem arcybiskupa Makariosa III, ale z tego rezygnuję.....
To trzeba ustalić, co dalej…. No tu nie mam prawie wcale rozpracowanego planu… Chcę jeszcze zobaczyć ostatni obiekt z listy UNESCO, ale jest ich 10 liczonych jako jedna pozycja. Wiem, że wszystkich nie odwiedzimy, więc wybieram jeden, najbardziej zachwalany, ale jest on oczywiście najbardziej oddalony on nas
…. Pan M. nie chce tam jechać, syn popiera, że ma już dość i zachęca mnie, abym wybrała sobie inny, a w zamian mogą być dwa
, ale na trasie ku wybrzeżu
….. Nie mam szans.... i rozsądek też bierze górę… będą dwa….
Jedziemy…..