Wracając do Łaźni...
Podobno w tym miejscu Afrodyta po raz pierwszy spotkała Adonisa…
Podobno w tym miejscu Afrodyta kąpała się przed schadzkami z Adonisem…
Podobno kąpiel w tej wodzie przywracała Afrodycie młodość i witalność….
Podobno kąpiel w tej wodzie przywracała Afrodycie dziewictwo…..
Podobno kąpiel w basenie leczy bezpłodność…
Dużo tych podobno….
Jedna z broszur o Cyprze podaje jeszcze jedną legendę o Afrodycie (w tłumaczeniu):
Kinyras, król Cypru, miała córkę Smyrna, która była niesłychanie piękna. Pewnego dnia ojciec, puścił informację, że jego córka jest piękniejsza od bogini Afrodyty. Kiedy bogini usłyszała to, ogarnęła ją złość i postanowiła ukarać ojca i córkę w ten sposób, że obydwoje zakochają się w sobie. Na oboje podziałało rzucone zaklęcie i córka spodziewała się dziecka swojego ojca. Smyrna zawstydzona i przestraszona sytuacją, szukała schronienia w lesie. Tymczasem król poszukiwał jej wszędzie, aby ją zamordować. Smyrna błagała bogów o pomoc. Zlitował się nad nią Zeus i pomógł jej wyplątać się z trudnej sytuacji, zamieniając ją w mirtowe drzewo. Po 9 miesiącach, księżniczka (zmieniona w drzewo) urodziła syna Adonisa i ukryła go w koronie drzewa. Bogini Afrodyta odnalazła piękne dziecko wśród drzew i zabrała je do siebie na wychowanie.
Wraz z kolejnymi latami Adonis wyrastał na przystojnego mężczyznę. Uroda Adonisa stała się przyczyną konfliktu między Afrodytą i Persefoną, boginią podziemia. Zeus i Olimpos postanowili zakończyć spór i uradzili, ze 6 miesięcy w roku Adonis będzie z Afrodytą, a kolejne 6 z Persefoną. Kiedy Adonis przygotowywał się do roli kochanka Afrodyty, udał się na polowanie na dzika (ulubiona rozrywka Adonisa), a pod jego koniec został poważnie ranny. Krwawiąc i pełen bólu ruszył ku Afrodycie, ale tracąc siły upadł na ziemię i stracił oddech. Jak się okazało, życie Adonisa było bardzo krótkie… jak życie kwiatów.
Afrodyta nie pogodziła się ze śmiercią Adonisa i opłakiwała go przez wiele dni. Natura postanowiła, że ta miłość będzie nieśmiertelna. Świadectwem miłości stały się czerwone i białe zawilce, kwiaty o bardzo krótkim życiu, które kwitną na Cyprze, w miejscu w którym umarł Adonis, jedyny kochanek Afrodyty. Czerwone zawilce symbolizują krew Adonisa, białe-łzy Afrodyty, a żółte – tragiczny koniec….No cóż… miejsce d..nie urywa…. Jest już późne popołudnie, oświetlenie w tym miejscu jest jakieś dziwne, niby jest cień (i chłodno po ramionach, wilgoć) to zdjęcia wychodzą mocno prześwietlone… Blask wody mnie chyba oślepił, ale nie zauważyłam, żebym młodniała…. Może trzeba było złamać zakaz i choć nogi w łaźniach zmoczyć???
Myślę, że wiosną jak jest zielono, to może się to miejsce obroni, a teraz… no nie bardzo…
trinity napisał(a):Jeszcze rozważamy przejazd do Łaźni Afrodyty
jakoś trochę chyba małoatrakcyjne to miejsce. Co sądzisz? było warto?
Średnio. Ale to takie topowe miejsce i gdybym miałabym do siebie żal, że nie byłam... A np. nie żal mi w ogóle wąwozu.....
Jesteśmy tu dosłownie kilka minut, tyle, aby para przed nami zrobiła sobie kilka fotek, potem my i wracamy…. Po drodze odkrywam, że rosną tu, całkowicie naturalnie, cyklameny
…. Mają zdecydowanie mniejsze liście i kwiaty i delikatniejsze łodygi niż te, które można u nas kupić w kwiaciarniach…
kmichal napisał(a):piekara114 napisał(a):ogród botaniczny
... to coś dla mnie ...
...
Beata W. napisał(a):Jak ogród to ja też chętnie popatrzę
No niestety, nie napatrzycie się, bo z ogrodu to było tyle, co ta ścieżka...
Może i bym poszła w inną ścieżkę, ale cień jakoś nie dodawał uroku temu, co było widać na wejściu...