Po jakimś tam relaksie w app., ruszamy na wieczorny spacer do centrum. Tym razem na nogach
Navi pokazuje 1,7 km i 20 min. Idealnie na spacer przed nocką. Idziemy wzdłuż głównej ulicy, patrzymy co mamy w okolicy (
o czym już pisałam) i już jesteśmy pod King’s Hall...
Z ciekawości wchodzimy do środka, ale jak już pisałam, typowe centrum handlowe i to nie jakieś duże…
Potem już tylko skok przez rondo, trochę w dół i jesteśmy przy dworcu autobusowym i na promenadzie. Najpierw skręcamy w prawo, chcę podejść do
zamku, o którym wcześniej już pisałam….
Przed nami ciąg knajpek , ale zdecydowana większość jest na głucho zamknięta, jedną zamykają, a w drugiej (restauracja z owocami morza) są dosłownie 2 stoliki zajęte (na jakieś 25 w samym środku i drugie tyle na zewnątrz)….
Po chwili jesteśmy już pod samym zamkiem, oczywiście o tej porze jest zamknięty, choć nawet nie miałam w planie do niego wchodzić…
Fosa przy zamku jest brudna… i to nie chodzi , że rosną tu jakieś nieładne roślinki, bo woda jest stojąca, po prostu jest brudno, włącznie ze śmieciami
….. Nie zachęcająco.... dobrze, że choć oświetlenie jest ładne….
Dochodzimy do końca falochronu. Wzdłuż stoją pojedyncze statki i jachty. Zawracamy… Na falochron wjeżdżają mocno rozpędzone samochody, chyba jakieś spotkanie sobie młodzi tu urządzają…
Za zamkiem widzę coś w rodzaju kamiennych (nowoczesnych) półłuków ułożonych schodkowo, chyba jest tu coś w rodzaju małej sceny…. A z boku jest mały pomnik, niestety nie doszłam co to jest, niby jest tam znak QR, ale nie sprawdziliśmy, co i jak….
Stąd też zaczyna się nadmorska promenada, ta która się ciągnie za ogrodzeniem Parku Archeologicznego....
Idziemy jeszcze na promenadę, tam gdzie byliśmy po zwiedzeniu mozaik. I o ile w południe coś było jeszcze otwarte to teraz już działa tylko jedna restauracja i jedna kafejka już się zamyka, a jest coś ok. 20:30…..
Wracamy.
Teraz mamy lekko pod górkę, ale idąc spokojnym spacerkiem nie odczuwa się tego. Przed rondem po lewej stronie jest hotel Ramzes III
i jak się patrzy na dekoracje z zewnątrz to można pomyśleć, że jesteśmy w parku rozrywki w części Starożytny Egipt
…..
Jeszcze ponownie wchodzimy do King’s Hall, a dokładnie do Carrefura na jakieś zakupy i po piwko… Kilka minut później jesteśmy już u siebie i pijąc piwko Keo
kończymy poniedziałek