W 80 godzin dookoła Dalmacji - sierpień 2018

CROberto napisał(a):Luzblues
Wakacje - hulaj duszo -piekła nie ma tzn. listy kar przymagnesowanej do lodówki w messie

Piccola to nie ORP ISKRA - przecież.... a kapitan chrapacz to autentyk
100% Kapitana w Kapitanie...

Dzięki za zdjęcia, każdą milę morską i wszyskie uśmiechy które wywołałaś ....

Dzięki że tu byłeś - na tym maleństwie - moze bez wygód i luksusów - ale wiesz jak jest
A z listą kar podrzuciłeś mi pomysł - niech no tylko załoga się w czymś nie posłucha na przyszłość

Ural napisał(a):No i skończyła się piękna relacja. Kiedy następna i gdzie.

Wszystko co piękne niestety zbyt szybko zawsze się kończy Następna - hmmm, oczywiscie z Cro, może już całkiem niedługo?

beatabm napisał(a):

gusia-s napisał(a):Nocowanie w porcie czy dzikiej zatoczce kosztem prysznica na pokładzie to zupełnie coś innego i takiego czegoś bym chciała zaznać, co myślę prędzej lub później się ziści

Gusia - zaprszenie wciąż aktualne I nie będzie nocy w marinach, obiecuję - tylko miejskie albo zatoczki, znasz nas , ewentualnie pożeglujemy nocą a wtedy nie będzie wcale spania
PS. - i delfiny w pakiecie

Nie mów hop ... bo z moim szczęściem to zapewniam, że dupinów nie będzie

beatabm napisał(a):

Ural napisał(a):No i skończyła się piękna relacja. Kiedy następna i gdzie.

Wszystko co piękne niestety zbyt szybko zawsze się kończy Następna - hmmm, oczywiscie z Cro, może już całkiem niedługo?

Ale chyba nie z ostatniego rejsu jeszcze

beatabm napisał(a):Gdzie Ty się znowu podziewałaś Agatko???
Dzieki że byłaś z nami, za każde Twoje dobre słowo i do zobaczenia mam nadzieję niedługo

Brak czasu na forum, wcześniej też CROwakacje, a po powrocie mam zawsze chandrę i przez jakiś czas nie mogę patrzeć na zdjęcia osób, które jadą po mnie na urlop W przyszłym roku chyba wybiorę końcówkę sierpnia na wyjazd, bo przełom czerwca i lipca to zdecydowanie zbyt wcześnie Chociaż ma to swoje plusy - długi dzień, początek sezonu, więc mniej ludzi... trzeba będzie się zastanowić...
Teraz jak już u nas w Polsce lato powoli mija, to złość mi przechodzi i nadrabiam zaległości

"gusia-s"] Nie mów hop ... bo z moim szczęściem to zapewniam, że dupinów nie będzie

absolutnie nie ma takiej możliwości żeby ich u nas nie było

Następna - hmmm, oczywiscie z Cro, może już całkiem niedługo? Ale chyba nie z ostatniego rejsu jeszcze

No nie, pierwsza majówka czeka w kolejce Jak pisać to chronologicznie

agata26061 napisał(a):Brak czasu na forum, wcześniej też CROwakacje, a po powrocie mam zawsze chandrę i przez jakiś czas nie mogę patrzeć na zdjęcia osób, które jadą po mnie na urlop W przyszłym roku chyba wybiorę końcówkę sierpnia na wyjazd, bo przełom czerwca i lipca to zdecydowanie zbyt wcześnie Chociaż ma to swoje plusy - długi dzień, początek sezonu, więc mniej ludzi... trzeba będzie się zastanowić...
Teraz jak już u nas w Polsce lato powoli mija, to złość mi przechodzi i nadrabiam zaległości

To łap sie za swoją relację - zawsze to jakaś namiastka pobytu tam, człowiek wszytsko przeżywa od początku
Z tego powodu o którym piszesz nie mogłabym pojechac na wakacje wcześniej niż końcówka sierpnia. Oszalałabym na myśl że inni dopiero jadą a ja już po To czekanie, myślenie jak to będzie jest bardzo przyjemne

beatabm napisał(a):To łap sie za swoją relację - zawsze to jakaś namiastka pobytu tam, człowiek wszytsko przeżywa od początku

Relacji raczej nie będzie, bo nie dość, że wyjazd był meega leniwy, to jeszcze kroczyliśmy głównie już dobrze nam znanymi ścieżkami, więc nie będę powielać na forum tego samego...

agata26061 napisał(a):

beatabm napisał(a):To łap sie za swoją relację - zawsze to jakaś namiastka pobytu tam, człowiek wszytsko przeżywa od początku

Relacji raczej nie będzie, bo nie dość, że wyjazd był meega leniwy, to jeszcze kroczyliśmy głównie już dobrze nam znanymi ścieżkami, więc nie będę powielać na forum tego samego...

Ty nawet sobie nie żartuj. Co z tego że te same miejsca? Słońce inne, spojrzenie inne no i Wy na tych zdjęciach

beatabm napisał(a):Ty nawet sobie nie żartuj. Co z tego że te same miejsca? Słońce inne, spojrzenie inne no i Wy na tych zdjęciach

Pomyślimy zimowa pora przy długich wieczorach może dołączę kilka odcinków jako suplement do mojej starej relacji z 2017 roku

agata26061 napisał(a):

beatabm napisał(a):Ty nawet sobie nie żartuj. Co z tego że te same miejsca? Słońce inne, spojrzenie inne no i Wy na tych zdjęciach

Pomyślimy zimowa pora przy długich wieczorach może dołączę kilka odcinków jako suplement do mojej starej relacji z 2017 roku

Żadne może - nie wiem jak inni ale ja czekam na Twoje wspomnienia wakacyjne

beatabm napisał(a):Żadne może - nie wiem jak inni ale ja czekam na Twoje wspomnienia wakacyjne

Miło mi, ale tegoroczne wakacje były trochę nudne. W sensie nie dla nas, bo my bawiliśmy się świetnie, ale z punktu widzenia relacji nic ciekawego się nie działo. Póki co oczywiście trochę narzekam na brak czasu, ale zimą przy długich wieczorach coś tam skrobnę

Kapitańska Baba napisał(a):Jadą: Ania, Ewa, Margot, Asia, Kapitańska Baba i oczywiście Kapitan od tego rejsu zwany przez pracowników naszego armatora Sulejmanem (zupełnie nie mam pojęcia dlaczego ).

Piękne!

A tak nawiasem mówiąc, gdy przeczytałem tę relację to jasnym się dla mnie stało, skąd Twój żal po upadku firmy Ankora. Faktycznie, korzystaliście z ich usług wielokrotnie, mieliście z nimi doskonałe układy, a firma miała fajne łódki w swojej ofercie

"Chris_M"]
Piękne!

A tak nawiasem mówiąc, gdy przeczytałem tę relację to jasnym się dla mnie stało, skąd Twój żal po upadku firmy Ankora. Faktycznie, korzystaliście z ich usług wielokrotnie, mieliście z nimi doskonałe układy, a firma miała fajne łódki w swojej ofercie

Dokładnie tak - i co ciekawe przyjaźń z szefem i pracownikami Ankory zaczęła się od przykrego zdarzenia a mianowicie od porwanego żagla na Queen A potem z każdym spotkaniem tylko się umacniała Nie zapomnę jak przyjechaliśmy kiedyś na kolejny rejs, idę pomostem i widzę że nasz ulubiony pracownik mocno zajęty czymś na jakimś jachcie. Rzuciłam tylko po cichu "cześć" żeby nie przeszkadzać a On...rzucił to co robił, przybiegł, wyściskał mnie, wycałował - to się nazywa przywitanie W biurze kiedy wchodziłam wszyscy inni interesanci byli natychmiast odstawiani na boczny tor - miałam tam iście królewską obsługę
A teraz.....cóż..... smutek