Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

W 80 godzin dookoła Dalmacji - sierpień 2018

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 10.07.2019 10:57

Bardzo lubię Supetar :hearts:
Uchwyciłaś naszą ulubioną konobę Riva :D
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12899
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 10.07.2019 12:45

maslinka napisał(a):Bardzo lubię Supetar :hearts:
Uchwyciłaś naszą ulubioną konobę Riva :D


Nawet nie wiedziałam że się tak nazywa :oczko_usmiech:
Też nas zachwyciło to miasto - jest takie uporzadkowane, ze slicznymi zakątkami i dosć puste, nie było tłumów. Wiele nagatywnych opinii widziałam o nim tu na forum ale w naszym odczuciu zasługuje na wielki plus :hearts:
travel
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2503
Dołączył(a): 20.11.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) travel » 11.07.2019 09:34

W tym roku całkowicie zlekceważyłam Supetar , a teraz żałuję, że nie dałam mu drugiej szansy :roll:

Może kiedyś.....

Ach jak ja tęsknię za Chorwacją :cry:
A wróciłam ledwie 2 tygodnie temu.
Małż nie może tego zrozumieć :roll:
Ale kto nie kocha nigdy tego nie zrozumie
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12899
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 11.07.2019 10:17

travel napisał(a):W tym roku całkowicie zlekceważyłam Supetar , a teraz żałuję, że nie dałam mu drugiej szansy :roll:

Może kiedyś.....

Ach jak ja tęsknię za Chorwacją :cry:
A wróciłam ledwie 2 tygodnie temu.
Małż nie może tego zrozumieć :roll:
Ale kto nie kocha nigdy tego nie zrozumie


Żałuj i bij się w piersi - Supetar jest warty poświęcenia mu odrobiny czasu :hearts:

Nie może tylko na pewno!!! Myślę że jeszcze nie raz tam wrócisz :mrgreen:

Co Ci powiedzieć z tą tęsknotą? Nawet nie wiesz jak Cie rozumiem :cry: Tęsknię, tesknię, tesknie!!!! A Twojego męża to nie rozumiem :roll:
Na szczęście wyjazd dopiero przed nami :smo:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12899
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 11.07.2019 10:30

Po krótkim spacerze pora wziąć się do pracy.

Zgodnie stwierdzamy że jednak uzupełnimy wodę w Piccolce.

Bierzemy puste 6-litrowe bańki po mineralnej i nosimy te kilkadziesiąt metrów.

Praca taśmowa.

Ania na zmianę z Ewą obsługują zawór wody.

Ja nalewam wężem wodę do baniek i niosę w stronę nabrzeża.

Tam zabiera je ode mnie Margot i niesie je na pokład oddając mi jednocześnie puste.

Na pokładzie Kapitan wlewa wodę do zbiornika.

Donieśliśmy pewnie ze 20 baniek.

Ale sukces – nasz zbiornik pełny.

Śmiało można pozmywać, wziąć kąpiel.

Od razu człowiek lepiej się czuje.

20180827_202955.jpg


Muszę się pochwalić że w porcie udało mi się również rozwiązać problem braku przyłącza elektrycznego.

Niedaleko nas zacumowana stała spora motorówka.

Oczywiście jak to ja – musiałam zagadać do siedzącego na niej mężczyzny.

I zapytałam czy nie ma przedłużacza czy kabla bo nam brakuje.

Nie miał.

Ale kiedy wróciliśmy z szybkiego spaceru motorówki nie było – a jej kabel podłączony do skrzynki leżał przy naszym trapie.

Na ludzi morza zawsze można liczyć.

Odpłynął i zostawił nam swój kabel.

To podpinamy się pod elektryczność i idziemy na wieczorną włóczęgę.

20180827_203422.jpg


20180827_204950.jpg


20180827_203727.jpg


20180827_204024.jpg


20180827_204058.jpg


20180827_204122.jpg


20180827_204324.jpg


Wieczorny Supetar wywołał na nas bardzo pozytywne wrażenie.

20180827_204058.jpg


20180827_205029.jpg


Miasto jest niezwykle uporządkowane i zadbane, widać że ktoś zajmuje się nim z pomysłem.

Dziewczynki znalazły ławicę ryb.

20180827_205413.jpg


Pod flagą wpałaszowały po kawałku pizzy.

20180827_210838.jpg


Robi się późno – wracamy do siebie.

O, wróciła motorówka, trzeba chyba oddać kabel.

Idziemy podziękować – nasz sąsiad mówi, że mamy kabel zatrzymać do rana.

Zapraszamy go oczywiście do nas – częstujemy winem, piwem, kanapkami z naszym smalcem ze skwareczkami i kiszonymi ogórkami.

Jest zachwycony.

Długo rozmawiamy.

Okazuje się że motorówka jest karetką pogotowia.

Transportuje ludzi m.in. do szpitala w Splicie, w chwili gdy odpłynął zostawiając nam kabel – powiózł właśnie tam ciężarną pacjentkę.

Ponieważ na morzu od wieczora dość mocno wieje i buja – błagam sąsiada aby w razie kolejnego wezwania dzisiaj zabrał mnie ze sobą.

Obiecuje że zrobi to z największą przyjemnością.

Niestety kolejnego wezwania nie było więc ominęła mnie przyjemność nocnej wyprawy.

Szkoda....

Jednak wiem że jeśli kiedykolwiek będzie mi dane powrócić do Supetaru i będzie wezwanie – płyniemy do szpitala razem.

Nocne pogaduchy z sąsiadem trwały bardzo długo jednak w końcu wszyscy poczuliśmy zmęczenie.

Chyba pora się położyć.

Dobranoc.
CROberto
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4927
Dołączył(a): 03.02.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) CROberto » 11.07.2019 11:08

Pięknie 8)
Tak właśnie zapamiętałem nasz nocny Supetar.
Było tak fajnie,że gdy Julka pozowała do zdjęcia na balkoniku w uliczce odchodzącej od kościoła-poniosło mnie...
Wzniosłem ręce w Jej kierunku,po czym
Zanuciłem fragment Quanno fa notte e o sole se ne scenne....
Myślałem że jesteśmy sami,ale.....
....zza pleców rozległ się śmiech i ze dwa klaśnięcia...

Obrazek

To byli rodacy - rozbawił i pomysł i odwaga....
Dowiedziałem się ,że z takim talentem jak mój , żadne z nich by się na to nie porwało... :lool:

Btw.
Myślałem, że jestem chory-moja przenajcudowniejsza mi tak wmawia od lat :roll: :oczko_usmiech:
Co ranek mam trzęsiawkę dopóki nie zjem pół chleba i nie zaleję dwoma kubkami kawy...
Teraz widzę ,że wszstko ze mną w porządku - więcej nas takich jest :D
I jak widzę wszyscy jesteśmy igły 8)

Btw. 2

Uwielbiam takie zdjecia dzieci, jak....... mają głupawkę :lol: 8) (mam na myśli to u Ciebie z poprzedniej strony) :hearts:

:smo:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12899
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 11.07.2019 13:29

"CROberto"]Pięknie 8)
Tak właśnie zapamiętałem nasz nocny Supetar.
Było tak fajnie,że gdy Julka pozowała do zdjęcia na balkoniku w uliczce odchodzącej od kościoła-poniosło mnie...
Wzniosłem ręce w Jej kierunku,po czym
Zanuciłem fragment Quanno fa notte e o sole se ne scenne....
Myślałem że jesteśmy sami,ale.....
....zza pleców rozległ się śmiech i ze dwa klaśnięcia...
To byli rodacy - rozbawił i pomysł i odwaga....
Dowiedziałem się ,że z takim talentem jak mój , żadne z nich by się na to nie porwało... :lool:


Już sobie wyobrażam Twoją minę :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Tak - i dlatego nie śpiewam nigdy sama - chyba że zamknięta w domu w swoich czterech ścianach gdy jestem pewna że nikogo innego nie ma :mrgreen: Wolę nie ryzykować :mrgreen: :mrgreen:
Dobrze że mnie nie podkusiło w Supetarze 8O :oczko_usmiech: :oczko_usmiech: :oczko_usmiech:

Btw.
Myślałem, że jestem chory-moja przenajcudowniejsza mi tak wmawia od lat :roll: :oczko_usmiech:
Co ranek mam trzęsiawkę dopóki nie zjem pół chleba i nie zaleję dwoma kubkami kawy...
Teraz widzę ,że wszstko ze mną w porządku - więcej nas takich jest :D
I jak widzę wszyscy jesteśmy igły 8)


Chory? Nie żartuj, raczej całkiem normalny i zdrowy :mrgreen: Jak funkcjonować bez śniadania??? Nawet jak ruszmy w drogę powiedzmy 4 rano to wstaję wczesniej, kubas herbaty, kilka kanapek i dopiero wsiadam do samochodu. Najgorszym koszmarem jest konieczność wyjścia - zwłaszcza w zimie - bez śniadania. Jak trzeba jakieś badania zrobic i nie wolno jeść to słaniam się bezsilnie..... Za to jak potem wpadnę do domu 8O 8O 8O Czuję że żyję :oczko_usmiech: :oczko_usmiech: :oczko_usmiech:

Btw. 2

Uwielbiam takie zdjecia dzieci, jak....... mają głupawkę :lol: 8) (mam na myśli to u Ciebie z poprzedniej strony) :hearts:

:smo:


Są wtedy kochane :hearts:
PS. nam dorosłym też głupawka na pokładzie się czasem zdarza :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:




Piękną masz córę :hearts:
CROberto
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4927
Dołączył(a): 03.02.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) CROberto » 11.07.2019 19:26

beatabm napisał(a):Piękną masz córę :hearts:

Dziękuję 8) :D
Zgodzę się z Tobą :D i dopowiem,że nie bardziej niż Wasze Słodziaki :hearts:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12899
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 12.07.2019 08:29

CROberto napisał(a):Dziękuję 8) :D
Zgodzę się z Tobą :D i dopowiem,że nie bardziej niż Wasze Słodziaki :hearts:


Dzięki :hearts:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12899
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 12.07.2019 08:33

Poranne mocne słońce wcześnie wygania mnie z kajuty.

Łapię torebkę i jak zawsze biegnę po pieczywo.

W piekarni właśnie wykładają świeżutki pachnący chlebek.

Łapię trzy bochenki i wracam na pokład.

Kapitan oddaje cumy i muring i spływam.

Bez silnika.

Na żaglach.

Lubię tak – wychodzić z portu po cichutku, bez hałasu kataryny.

Sporadycznie się tak udaje – ale w tym roku to już kolejny raz, pięknie.

Po jakimś czasie poszczególne załogantki zaczęły pojawiać się na pokładzie.

Pora na śniadanie.

Herbata, pieczywo, pyszne dodatki, mmnniammmm.....

Tylko bardzo gorąco.

Osłaniamy się jak możemy od palącego słońca.

DSC_6537.JPG


DSC_6538.JPG


Kolejny już raz w czasie tego rejsu zerkamy na Split.

DSC_6542.JPG


DSC_6543.JPG


Okolice są mocno zamglone, powietrze jest bardzo wilgotne.

DSC_6544.JPG


DSC_6546.JPG


DSC_6548.JPG


Bawię się aparatem uchwycając detale Piccolki.

DSC_6549.JPG


DSC_6550.JPG


Tymczasem Kapitan korzysta z uroków Zimnego.

Na wszelkie sposoby.

20180828_120917.jpg


DSC_6552.JPG


Naszło nas na portrety z odbiciem cycowym.

DSC_6554.JPG


DSC_6555.JPG


DSC_6556.JPG


20180828_125659.jpg
pomorzanka zachodnia
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1528
Dołączył(a): 18.08.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) pomorzanka zachodnia » 12.07.2019 09:04

beatabm napisał(a):
Przypomniało mi się jak rok temu zapomnieliśmy zabrać materaca z plaży :wink: . Mam nadzieję, że też komuś służy.


Na drugi dzień juz go nie było? Albo pofrunął albo ktoś go przygarnął już z plaży :lol:


Niestety nie udało nam się już na tę plażę wrócić, trudno.

Supetar również mi się bardzo podoba. No i promy ze Splitu tam pływają, więc jest łatwo dostępny... :wink:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12899
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 13.07.2019 11:03

pomorzanka zachodnia napisał(a):
Niestety nie udało nam się już na tę plażę wrócić, trudno.

Supetar również mi się bardzo podoba. No i promy ze Splitu tam pływają, więc jest łatwo dostępny... :wink:


Szkoda, oby komuś dalej służył :D

Właśnie - jest całkiem blisko :D Warto wpaść nawet na kilka godzin :wink:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12899
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 15.07.2019 09:39

Gorąco......

Bardzo gorąco........

A za burtą nie bardzo jest jak się wykąpać bo jesteśmy w bardzo ruchliwym miejscu.

Koniecznie trzeba popłynąć na jakąś plażę.

Wybieramy lagunkę na wyspie Ciovo.

Przed laguną mijamy takie stojące luksusy.

DSC_6558.JPG


DSC_6560.JPG


DSC_6561.JPG


I jest laguna.

Szukamy dogodnego miejsca i kotwica dół.

DSC_6562.JPG


DSC_6563.JPG


DSC_6564.JPG


DSC_6565.JPG


Dziewczynkom dwa razy nie trzeba powtarzać – natychmiast szykują się do kąpieli.

DSC_6567.JPG


DSC_6568.JPG


No to chlup!!!!!

DSC_6570.JPG


DSC_6572.JPG


DSC_6573.JPG


DSC_6575.JPG


DSC_6576.JPG


DSC_6577.JPG


DSC_6579.JPG


DSC_6580.JPG


One we dwie mają niespożytą energię.

DSC_6588.JPG


Popłynęły na brzeg, tam budowały jakieś zamki, nurkowały, łapały ryby, zbierały muszle.

Ewa ratowała Asię którą prąd znosił w przeciwną stronę niż nasza łódka.

Słowem – zabawa na całego.

Ale wiadomo – wrócą głodne, wiec w czasie ich zabawy podgrzewam zupę.

A nie mówiłam???

Aż im uszy podskakują takie wygłodniałe.

DSC_6591.JPG


DSC_6592.JPG


No to spływamy, kotwica góra!!!!!

20180828_141847.jpg
travel
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2503
Dołączył(a): 20.11.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) travel » 15.07.2019 10:11

Piękna ta lagunka, tylko jakoś nie mogę jej znaleźć :roll:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12899
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 15.07.2019 11:37

travel napisał(a):Piękna ta lagunka, tylko jakoś nie mogę jej znaleźć :roll:


To było gdzieś tutaj :)

https://www.google.com/maps/place/43%C2 ... 16.2373541
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
W 80 godzin dookoła Dalmacji - sierpień 2018 - strona 24
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone