Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

W 80 godzin dookoła Dalmacji - sierpień 2018

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
gusia-s
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5861
Dołączył(a): 15.01.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) gusia-s » 21.06.2019 23:25

CROberto napisał(a): ... szefowa siedzi na maszcie ...
:mrgreen:
elka21
Mistrz Europy UEFA
Posty: 9331
Dołączył(a): 20.08.2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) elka21 » 23.06.2019 12:26

gusia-s napisał(a):
CROberto napisał(a): ... szefowa siedzi na maszcie ...
:mrgreen:

A to tylko dla tego, że na tej łupince :wink: brak gniazda bocianiego :lol:
Ale się rymnęło :oczko_usmiech:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12901
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 23.06.2019 13:04

"gusia-s"]
Ależ piękny zachód słońca :hearts:
Ja jakoś nie mam do niego szczęścia, przeważnie stacjonujemy nie po tej stronie co trzeba :evil:


Kochana - z tymi zachodami to jak z delfinami - chcesz zobaczyć - musisz płynąć z nami :smo: :smo: :smo:
Nie każdemu dane jest zaparkować w miejscu promu ;) choć na chwilę :mrgreen:


Przecież to idealne miejsce dla wielkiej Piccolki :mrgreen: :mrgreen:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12901
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 23.06.2019 13:05

"Katerina"]
Pamiętam dokładnie tę wymianę zdań :oczko_usmiech:


:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Czyli jednak - kataryna to nie samo zło :?: :wink:


Czasem przydaje się do cumowania - choć nie zawsze :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Piękny zachód słońca i mój ulubiony Trpanj. 8)


Ulubiony - bez dwóch zdań :hearts: :hearts: :hearts:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12901
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 23.06.2019 13:06

CROberto napisał(a):"Na pokładzie panoszy się lenistwo"

Cóż się dziwić -metrów kwadratowych mało....
Pokład wyszorowany -schnie :wink: szefowa siedzi na maszcie, żeby nie zaciorać :oczko_usmiech:
Nic do roboty - w zamian zdjęcia piękne 8)
:smo:


Cóż robić - to żeglowanie to takie nudne zajęcie jest :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12901
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 23.06.2019 13:08

piotrf napisał(a):"Kataryna" to samo zło , ale tylko wtedy , gdy "kląknie" w najmniej odpowiedniej chwili - tak mawia znajomy szyper :oczko_usmiech:


Pozdrawiam
Piotr


Właśnie :roll: Niedawno nam jedna taka zołza odmówiła posłuszeństwa przy podejsciu. :roll: Na szczęście szmaty nigdy nie zawodzą w takiej sytuacji :hearts:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12901
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 23.06.2019 13:09

elka21 napisał(a):
gusia-s napisał(a):
CROberto napisał(a): ... szefowa siedzi na maszcie ...
:mrgreen:

A to tylko dla tego, że na tej łupince :wink: brak gniazda bocianiego :lol:
Ale się rymnęło :oczko_usmiech:


Moze to i lepiej, bo ja wiem???
Z tymi bocianami to różnie bywa, lepiej nie kusić losu :mrgreen: :mrgreen:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12901
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 23.06.2019 13:10

gusia-s napisał(a):
CROberto napisał(a): ... szefowa siedzi na maszcie ...
:mrgreen:


Jeszcze tam mnie nie było :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12901
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 24.06.2019 08:40

Która to godzina???

Coś koło 6:30.

Najwyższa pora wstawać.

Wyskakuję z koi i na brzeg.

Jest cicho i spokojnie, wręcz sennie.

DSC_5882.JPG


DSC_5884.JPG


Idę do piekarni po pieczywo.

DSC_5885.JPG


Miasto zdecydowanie jeszcze śpi.

DSC_5886.JPG


DSC_5887.JPG


DSC_5888.JPG


DSC_5889.JPG


DSC_5890.JPG


DSC_5891.JPG


Zakupy robię tu.

DSC_5892.JPG


Mijam też taką zachętę – nie skorzystam.

DSC_5893.JPG


Słońce zaczyna oświetlać port.

DSC_5894.JPG


DSC_5895.JPG


DSC_5897.JPG


DSC_5898.JPG


DSC_5899.JPG


Wskakuję na pokład i odpalam katarynę.

Moja Załogo – koniec spania!!!!

Opuszczamy gościnne miasteczko.

Za główkami portu wita nas solidna porcja baksztagowego wiatru.

Płynie się upajająco.

Tradycyjnie – skoro ja za starem to zdjęć brak.

Musicie uwierzyć na słowo – Piccolka śmigała jak szalona, zachowywała się bardzo dzielnie.

Widać że w pełnych kursach czuje się zdecydowanie lepiej niż w ostrych.

Myślę, że duża w tym zasługa przedniego żagla – mamy fok a nie genuę.

To sprawia, że można żeglować na całym żaglu do zdecydowanie wyższych prędkości wiatru niż na gieni.

Ten kanał przy Trpanj zawsze jest taki rozwiany – prawdę mówiąc bardzo go za to lubimy.

Im bliżej Hvaru – tym podmuchy niestety stawały się coraz słabsze.

Na pokładzie robi się sennie.

DSC_5900.JPG


DSC_5902.JPG


DSC_5905.JPG


DSC_5909.JPG


DSC_5913.JPG


DSC_5908.JPG


Kto u licha prowadzi ten statek skoro wszyscy śpią???????

DSC_5906.JPG


DSC_5903.JPG
gusia-s
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5861
Dołączył(a): 15.01.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) gusia-s » 24.06.2019 12:39

beatabm napisał(a):
gusia-s napisał(a):
CROberto napisał(a): ... szefowa siedzi na maszcie ...
:mrgreen:

Jeszcze tam mnie nie było :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Może powinnaś w końcu spróbować :D

beatabm napisał(a): ... Opuszczamy gościnne miasteczko...
Żałuję, że do tego Trpanji jednak nie zajrzałam będąc na Peljesacu. Zbrakło czasu po prostu :(

beatabm napisał(a): ...Tradycyjnie – skoro ja za starem to zdjęć brak...
Protestuję, czy nikt w załodze nie ma więcej uprawnień na fotopstryczka :roll:

beatabm napisał(a): ... Na pokładzie robi się sennie...
Nic dziwnego, jak pospać nie dasz tylko skoro świt gonisz na morze.
Nawet Kapitan zaległ umęczony a Piccolka na autopilocie sama przed siebie wolna jak ptak :mrgreen:
Aldonka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4240
Dołączył(a): 07.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Aldonka » 24.06.2019 12:45

Tak pustego Trpanja nie znam w ogóle. Nie lubię go, nie ciągnie mnie tam w ogóle więc może dlatego nie znam. Zawsze tylko z promu i na prom i to bynajmniej z taką pustką mi się nie kojarzy :D

Doświadczenia w żeglowaniu nie mam, raptem jeden rejs, mówię jako laik. Nie byłabym chyba w stanie na tak małej łódce popłynąć. Wolę zdecydowanie większego kalibru jachty. Jak patrzę na wnętrze jachtu to mam wrażenie, że bym się tam udusiła.
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12901
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 24.06.2019 13:38

"gusia-s"] Może powinnaś w końcu spróbować :D


Tak wysoko???? W życiu 8O 8O 8O Ja bym tam umarła ze strachu 8O 8O 8O

Żałuję, że do tego Trpanji jednak nie zajrzałam będąc na Peljesacu. Zbrakło czasu po prostu :(


Nie żałuj tylko nadrób kolejnym razem :smo:

Protestuję, czy nikt w załodze nie ma więcej uprawnień na fotopstryczka :roll:


Czasem Kapitan coś zrobi - ale to z naciskiem na CZASEM :mrgreen: :mrgreen: :roll:

Nic dziwnego, jak pospać nie dasz tylko skoro świt gonisz na morze.
Nawet Kapitan zaległ umęczony a Piccolka na autopilocie sama przed siebie wolna jak ptak :mrgreen:


:mrgreen: Wyśpią sie w domu - wiesz ze ze mną na jachcie w Cro nie ma spania do południa :mrgreen: Taki klimat :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12901
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 24.06.2019 14:05

Aldonka napisał(a):Doświadczenia w żeglowaniu nie mam, raptem jeden rejs, mówię jako laik. Nie byłabym chyba w stanie na tak małej łódce popłynąć. Wolę zdecydowanie większego kalibru jachty. Jak patrzę na wnętrze jachtu to mam wrażenie, że bym się tam udusiła.


Doświadczenie mam - też niezbyt wielkie ale coś tam już liznęłam.
I trochę Cię rozumiem - gdy zaczynałam przygodę z morzem liczył się dla mnie rozmiar jachtu - bo duży to wygoda (tak mi się naiwnej wydawało :roll: ), bezpieczeństwo, wieksza stabilność itd itd.
I pływaliśmy jak na tamte czasy właściwie najwiekszymi dostępnymi jednostkami które zaspokajały w jakiś sposób tamte moje oczekiwania.
Potem przyszedł czas na ogromne - bo około 40-metrowe żaglowce - i tu o dziwo doswiadczyłam namacalnie że to co wydawało mi się wygodne i fajne wcale takie nie jest i odwrotnie - pozornie okrutnie niewygodna i kiepska rzecz okazuje się być najlepsza na świecie.
Dla przykładu - koja. Była tak maleńka, wąska i ciasna że ja z trudem się mieściłam - a do grubych nigdy nie należałam - co mieli powiedzieć mężczyźni? I nagle się okazało że ta ciasna koja w trudniejszych warunkach na morzu jest wybawieniem - nie pozwala poobijać ciała przez sen i - po włożeniu deski sztormowej - chroni przed wypadnięciem z niej. Przy wyzszym stanie morza po prostu nie da sie spać na szerokim łóżku. To samo dotyczyło szerokości korytarzy i setek innych mniej lub bardziej istotnych rzeczy.
Na dużych jednostkach przy naszym sposobie pływania - my korzystamy z silnika tylko do manewrów portowych i gdy naprawde nic nie wieje a musimy dopłynąć do jakiegoś najblizszego portu na noc - obsługa żagli wymaga sporego wysiłku fizycznego, ja samodzielnie często nawet nie podchodzę do kabestanów bo wiem że nie dam rady dobrać i tak mocno już wybranych szotów czy innych sznurków. Gdy pływamy wiekszą gromadą - wtedy z reguły mamy mężczyzn do fizycznej pracy - i pływamy jachtami ok 40 stóp długości - to nasze ulubione jednostki.
Przy pływaniu wakacyjnym - mocno rodzinnym - zdecydowanie wybieramy maleństwa. Takie jachty może są niezbyt wygodne w porcie - bo jednak małe - ale za to są genialne na morzu - bo małe - czyli wszystko jest lekkie, łatwo chodzi, sama bez problemu stawiam czy zrzucam żagle nie prosząc o pomoc nikogo, mają wąskie przejścia wewnątrz co minimalizuje ryzyko poobijania sie na falach czy większych przechyłach.
Oczywiscie gdybym miała płynąć na poważniejsze akweny - wybrałabym większa jednostkę - jednak nie z powodu wygody a bezpieczeństwa - przy dużych załamujących się falach dłuższy jacht ma wiekszą szanse na uniknięcie wywrotki niż mały. Jednak na letnim Adriatyku takie sytuacje nam nie grożą stąd decyzja że zostajemy przy maluszkach. Jedyną wadą Piccoli był mały zbiornik wody - na tegoroczne wakacje mamy maluszka który zbionik ma dwukrotnie większy - liczę na to że w pełni nas zadowoli :D
Zresztą - jak mówi stare żeglarskie mocno prawdziwe przysłowie - nie ważne czym sie pływa, ważne z kim :D A wakacyjną Załogę mam najlepszą na świecie :hearts:
Aldonka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4240
Dołączył(a): 07.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Aldonka » 24.06.2019 17:52

Coś w tym jest, wydaje mi się, że w tej wielkości upatruję mimo wszystko oprócz wygody właśnie tego poczucia bezpieczeństwa. Jako laikowi ten duży jacht wydaje mi się stabilniejszy, pewniejszy, bezpieczniejszy. Ot takie myślenie totalnego świeżaka :D

Ale co fakt to tak, nie ważne gdzie, na czym ale z kim. Ja też mam najcudowniejszą ekipę na świecie, a że sporo nas to choćby z tego tytułu wybieramy większe jednostki :D
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12901
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 24.06.2019 19:50

Aldonka napisał(a):Coś w tym jest, wydaje mi się, że w tej wielkości upatruję mimo wszystko oprócz wygody właśnie tego poczucia bezpieczeństwa. Jako laikowi ten duży jacht wydaje mi się stabilniejszy, pewniejszy, bezpieczniejszy. Ot takie myślenie totalnego świeżaka :D



W rzeczy samej :mrgreen:
Zresztą - pływasz jako pasażerka więc wygodniej Ci na dużym :smo: Wcale mnie nie dziwi że wolisz tak pływać :oczko_usmiech:
Na dużym jachcie z komercyjną załogą przechlapane ma tylko skiper - jeśli ma pływać na żaglach a nie tylko na silniku - musi się nieźle spocić :mrgreen:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
W 80 godzin dookoła Dalmacji - sierpień 2018 - strona 19
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone