Katerina napisał(a):8O
Ale się zgrałyśmy z tymi "dupinowymi" odcinkami
No, ale Ty już wielokrotnie widziałaś je z bliska, dla mnie to było pierwsze takie przeżycie
Tak sobie myślę, jak to jest żyć przez dwa tygodnie ? praktycznie na rivie
W sumie...dałabym chyba radę, bo trochę skłonności ekshibicjonistycznych mam
Palmę pamiętam
To prawda, delfiny spotkaliśmy już.....chyba dziesiątki razy - ale pomimo wszystkoo za każdym razem jest to dla mnie niesamowite przeżycie - w końcu to dzikie zwierzęta spotkane w ich naturalnym środowisku
Ja sie żyje na rivie?
Przede wszystkim nie jestesmy tam cały czas - zdarzają sie noclegi w totalnej pustce i dziczy. I całe dnie spędzamy raczej bez ludzi - więc wieczorami można troche pobyć w tłumie
Na pokładzie czuję się jak we własnym domu - trap jest nieprzekraczalną granicą która bardzo skutecznie dzieli nas od lądu.
A na pokładzie - czuję sie jak u siebie - ot, na przykad tak było w Podgorze