okey
następnym razem się poprawię albo pojedziemy tam na dłużej po prostu
no i zapomniałam o jednej ważnej rzeczy na koniec relacji - stało się pewnego rodzaju tradycją że po wjeździe do Polski trafiamy na jakąś "zawalidrogę" i znacznie zmniejsza nam się tempo jazdy (szczególnie że zjeżdzamy z niemieckich autostrad)
w 2008 był to wóz "kanalizacyjny" w 2009 cóś w rodzaju dźwigu na ciężarówce a w tym roku przywitała nas Biedronka