Widzę. że "Crazy Squad" już domu po powrocie z "Oazy u Dario", ale zleciało
Piosenki chorwackie były śpiewane bo jolamik miała się nauczyć
HAncur napisał(a):Zicowski napisał(a):A śpiewalim Januszu przede wszystkim to
Tylko o wiele ... piękniej Dowody są, tylko muszę się ogarnąć i je znaleźć
Zicowski napisał(a):Defensor napisał(a):Tak jak napisał Arb wydaje mi się że Wasze reakcje na mój post są mocno przesadzone. Tym bardziej utwierdza mnie to w przekonaniu o tym jak bardzo jesteście czuli na punkcie budowanego przez siebie przez kilka miesięcy wspomnianego już public relation...
Każdy ma prawo wyrażać swoją opinię na temat spędzonych wakacji.
Mnie się bardzo w Tribunj podobało ale wybacz - nie dołączę do klubu wielbicieli Dario - po prostu nie dane mi Go było poznać. Przyznasz chyba bowiem że 3 minuty to trochę za mało na to żeby dobrze drugiego człowieka poznać.
Wy macie swoje fajne wspomnienia z wakacji i OK. Mnie to nie przeszkadza.
Bardzo dobra wypowiedź. Ale zważ, że to jest temat w dziale "Nasze relacje z podróży" i temat "Crazy Squad w Vodicach 2011". Więc to co w nim pisaliśmy, nasze plany itd tyczyły się NAS w VODICACH. To co pisano o Dario tyczyło się VODIC. On zajmował się swoimi gośćmi w VODICACH. Sam będę piewcą peanów na cześć Dario, bo to co pisała Jolamik w relacji z ubiegłorocznych wakacji się sprawdziło. I to chyba nie jest modne ostatnio PR tylko szczery opis tego, co Dario sobą prezentuje i jakim jest kompanem dla swoich gości w VODICACH. Wy poprostu napiszcie swoją osobną relację z pobytu w Tribinju jeśli macie na to ochotę. Crazy Squad był jeden w okresie 28.07-11.08 i z tego my będziemy zdawać relację. To jest relacja CS i podpisuje sie pod tym co jest i co będzie w tym temacie napisane o tym wyjeździe. Było mega, było super. A Dario i jego rodzinka są zajefajni!
NEFER: masz prawo czuć się tak jak piszesz. Rozumiem Cie doskonale. Ale opisz swoje uwagi do apartamentu i właściciela w dziale "Apartamenty i pokoje" lub zrób swoją relację z pobytu w Tribunju. Tu jak napisałem wyżej jest relacja z pobytu Crazy Squad w Vodicach w okresie 28.07-11.08
Zicowski napisał(a):NEFER: masz prawo czuć się tak jak piszesz. Rozumiem Cie doskonale. Ale opisz swoje uwagi do apartamentu i właściciela w dziale "Apartamenty i pokoje" lub zrób swoją relację z pobytu w Tribunju. Tu jak napisałem wyżej jest relacja z pobytu Crazy Squad w Vodicach w okresie 28.07-11.08
Nefer napisał(a):arb napisał(a):Myślę że reakcja na post Defensora mocno przesadzona. Strach pisać relację
Też mi się tak wydaje, a chętnie Twoją relację Pawle poczytam, więc pisz śmiało .
W Podvrh pewnym problemem był praktycznie brak jakiejkolwiek obecności gospodarza (i nie chodzi mi o samego Dario, żeby była jasność!). W ciągu 14 dni widziałem szefa-gospodarza (tak nam się przedstawił) może 3 razy:
1. Zabranie paszportów do meldunku;
2. Oddanie paszportów i zainkasowanie należności;
3. Gdy przyjechał posprzątać jeden z apartamentów, z którego wyjechali goście.
A niestety podczas pobytu były sprawy wymagające interwencji właściciela i trzeba to było załatwiać przez Dario (i co ważne dzięki niemu udało się to zrobić skutecznie), a chyba nie tak to powinno wyglądać - przynajmniej tak mi się zdaje.
Zicowski napisał(a):O ja Cię kręcę...
Gorzkie żale tu widzę-ale OK. Każdy ma prawo wypowiedzieć swoje zdanie. Dla mnie nasz gospodarz to mega człowiek. Ale ja miałem szczęście być z Vodicach a nie w Tribunji. Ale kiedy ja byłem tam, to Dario pomógł w znalezieniu lokalu kilku Polakom, którzy mieli jego numer z forum. Pomógł też naszemu rodakowi w zakupie aku do auta. Ot tak-poprostu i bezinteresownie! A nie musiał! Byliśmy z nim często po kilka godzin dziennie - w tym czasie odbierał dziesiątki telefonów z Polski. Nawet jak wracaliśmy z Hajduka grubo po 22 był telefon z PL. Jak dla mnie przegięcie dzwonić tak późno-a Dario spokojnie i cierpliwie udzielał wszelkich informacji. Co więcej od niego oczekiwać? Żeby się sklonował i był w tym samym czasie w kilku miejscach?? Jego dom i apartamenty są w Vodicach. Tych w Tribunji tylko dopilnowuje. Nie można się cieszyć z tego co było, tylko szukać dziury w całym? Oj jakie to typowo polskie...
Powrót do Nasze relacje z podróży