Następnym razem ... my znów pojawimy się w Vodicach... bo tam nie ma public relation... są po prostu apartamenty i dom właścicieli czyli Dario, Sylwii i jej rodziców.
Wymagać od Daria, żeby zamiast w domu (oczywiście piszę o wieczorach) ... spędzał noce w Tribunji... to chyba za dużo, nie zapominajmy, że nie wynajmujemy hotelu wraz z boyem, obsługą oraz programem animacyjnym dla dzieci i dorosłych... nie przesadzajmy.
Atrakcje były to fakt, nikt ich nie zmyślał, kto był, to widział
. Pewnie tej obecności Daria brakowało w Tribunji... ale czy komuś odmówił jakiejś pomocy, lub tym podobnie??
Defensor napisał, że nie było biletów, a sprawa wspólnego oglądania w Vodicach meczu nie została podjęta... wynająłeś apartman w innym miejscu, w Vodicach były inne rodziny, dlaczego wymagać, że tematu nie podjęto... przez grzeczność nie rozwinę...
Ci co mieszkali we wspomnianych Vodicach w tym czasie coś o tym wiedzą, bo przecież mecz oglądali...w TV... u siebie
Czasami wydaje mi się, że jak to widać w innych wątkach wiele wymagamy... a to za droga Chorwacja... a to ktoś się nami nie zajmował... szkoda, że jeszcze nie karmił... hahaha
A wracając do wspomnianych atrakcji... Dario planuje w przyszłym roku kupić łódź... dużą morską... mówiłem mu, żeby rejsy wrzucił jako atrakcję dodatkowo płatną do apartamentów, albo dla tych co chcą, skalkulował w cenie wynajmu mieszkania... będzie dostępność dla każdego... a wszystkim nienasyconym proponuję usługę all inclusive... hoteli teraz mnóstwo... a nie wynajem mieszkań w Chorwacji...
Musiałbym swoich szwagrów spytać, czy ktoś u nich był... w Hiszpanii, wyspach greckich, kiedy wynajmowali mieszkania... a czy jeszcze poczęstował ich winem... rakiją, czy innym przysmakiem... chyba szkoda pytać, bo to czysto hipotetyczne...
I jeszcze... w tym roku któraś z ekip była na wyspie Zyrije... my nie byliśmy... i z tego powodu płakał nie będę... Bo atmosferę, trzeba tworzyć we własnym crazy squadzie ... a nie liczyć na innych