Mirku to nie jest jakieś straszne przewyższenie,jeżeli nie dacie rady wjechać to podejdziecie po prostu podprowadzając rowery żadna ujma, inne mięśnie popracują Poza tym wszystko zależy od drogi jak słusznie zauważył Paszczak:) jeżeli asfalt nie powinno być problemu, bita droga troszkę gorzej, luźny szuter z większymi odłamkami to już kłopot. Zależy też jakimi rowerami dysponujecie
Paszczaku co do nazwy miałem na myśli zamontowane w rowerkach amortyzatory przednie, znanej z doskonałej pracy renomowanej f-my FOX co między innymi stanowi o klasie rowerów