VIR - sierpień 2018 - Michał

Bartek81 napisał(a):Wcale nie,ja doceniam jego klimat...byliśmy w tym roku w Zadarze i Szybeniku i dla mnie Szybenik jest wielokrotnie bardziej urokliwy i klimatyczny.Jeszcze tam wrócę.

Just in point

pozdrawiam, Michał

Szybenik, to moje ulubione miasto w Cro Byłam w nim kilka razy, bo w 2013 roku stacjonowaliśmy na campie Solaris - 5 kilometrów od Szybenika i w 2016 byliśmy tam z wizytą powtórną. Z chęcią bym tam wróciła

agata26061 napisał(a):Szybenik, to moje ulubione miasto w Cro Byłam w nim kilka razy, bo w 2013 roku stacjonowaliśmy na campie Solaris - 5 kilometrów od Szybenika i w 2016 byliśmy tam z wizytą powtórną. Z chęcią bym tam wróciła

Zdecydowanie, miasto które warto odwiedzić nie jeden raz.

pozdrawiam, Michał

Szybenik - cd ...

Tak jak wspomniałem doszliśmy do Katedry św. Jakuba.


Widok na schody, z których chwilę wcześniej oglądaliśmy Katedrę prawie z równej wysokości


Katedra, głowy 70 mieszczan z epoki, każda inna. Wszystko rzeźbił Juraj Dalmatinac, jedna z nich przedstawia jego córkę. Łączenie kamiennych bloków tylko na spasowanie, nie na żaden klej. Przy próbie naprawy w czasach współczesnych nie udało się odtworzyć tej techniki i dosztukowywane bloki były już wklejane ...












I najbliższe okolice Katedry ...








Niestety ale Katedry nie udało nam się zobaczyć w środku, bo były bardzo restrykcyjne zasady dotyczące ubioru, a ja krótkie spodenki, Żona też raczej "odkryta" więc nie mogliśmy wejść. Ale chyba sporo osób się "odbijało" bo słyszałem komentarze na ten temat. Ale ja to absolutnie szanuję, jeśli pewne miejsca oczekują szacunku i to jest kompletnie zrozumiałe.

pozdrawiam, Michał

cdn ...

Właśnie mi uzmysłowiłeś ze już kilkanaście lat nie byłam wewnątrz katedry. Zdecydowanie trzeba bedzie nadrobić przy najblizszej okazji i sprawdzić czy coś sie tam zmieniło

Szybenik

Po obejrzeniu Katedry wychodzimy znów nad brzeg zatoki ...




... i zaczynamy się kierować znów ku górze, w kierunku Twierdzy św. Michała




Po drodze zaliczamy jeszcze jakieś jedzonko Zatrzymaliśmy się w knajpce Tinel, Trg pučkih kapetana 1, 22000, Šibenik.
Bardzo przyjemna, dość kameralna, nie za dużo stolików. Jedzonko dobre.


Posileni ruszyliśmy dalej w drogę, niespecjalnie kierując się wprost do twierdzy, tylko jak to my błądząc sobie po uliczkach ...




Docieramy w końcu do twierdzy. Niestety ... okazuje się, że jest zamknięta bo akurat w tym dniu szykują się do jakiegoś koncertu ... Czyli nici z podobnież efektownego widoku na Szybenik ... Dobra, kiedy indziej


Zaczynamy więc wracać do naszego parkingu








Po wyjeździe z Szybenika zatrzymujemy się jeszcze za mostem na parkingu i robimy zdjęcia. Niestety wejście na most jest zabronione, ale widok z brzegu jest wystarczająco ładny.






Zdecydowanie i koniecznie Szybenik jest warty odwiedzenia. I to jak mam poczucie nie tylko na jeden cały dzień. Klimat tego miasta i to, ze da się zejść z utartych szlaków gdzie jest pełno ludzi i nawet w sezonie pospacerować w zupełnej ciszy, samotnie po uliczkach nadaje dodatkowo atmosfery. Jeśli tylko będziemy jeszcze w tych okolicach kiedyś, na pewno powtórzymy to miasto.

pozdrawiam, Michał

cdn ...

Widoki z twierdzy faktycznie dość ładne. My w 2013 roku mogliśmy wejść tylko na niewielki punkt widokowy, bo forteca była w rozbudowie. Wtedy wstęp kosztował 20 kun. Nam pani w okienku kasowym policzyła po 10 kun, no bo nie mieliśmy możliwości zobaczyć całej twierdzy, ale widoczki widzieliśmy
W tym odcinku trochę ich jest. Co prawda stare i krzywe, ale coś tam widać

maslinka napisał(a):Hmmm, chyba zrobili się bardziej restrykcyjni, jeśli chodzi o ubiór wchodzących do katedry. Ja weszłam co w prawda w długiej sukience, ale z odkrytymi ramionami i placami. Z tym, że to było w 2010 roku. Niestety, nie mam zdjęć z wnętrza, przestrzegałam zakazu fotografowania

Mężczyźni długie spodnie, koszulka z krótkim rękawem mogła być, kobiety zakryte nogi za kolano (spodnie, sukienka) bez odkrytych ramion. Nie to co w Sagradzie

pozdrawiam, Michał

beatabm napisał(a):Właśnie mi uzmysłowiłeś ze już kilkanaście lat nie byłam wewnątrz katedry. Zdecydowanie trzeba bedzie nadrobić przy najblizszej okazji i sprawdzić czy coś sie tam zmieniło

Gorąco polecam wizytę, zwłaszcza, że baptysterium jest wspaniałe, no i odnowione (odczyszczone) o czym mogłam się w 2016 r. przekonać...

maslinka napisał(a):Hmmm, chyba zrobili się bardziej restrykcyjni, jeśli chodzi o ubiór wchodzących do katedry. Ja weszłam co w prawda w długiej sukience, ale z odkrytymi ramionami i placami. Z tym, że to było w 2010 roku. Niestety, nie mam zdjęć z wnętrza, przestrzegałam zakazu fotografowania

W 2016 r nie było zakazu fotografowania, ale stroju pilnowali... Zresztą zauważyłam, że w tych najważniejszych kościołach w Cro w danym mieście/regionie to pilnują stroju... podobnie jak w IT... Ja na wszelki wypadek (jak jedziemy w miejsce gdzie wiem, że będzie ciekawa świątynia) to mam chustę, która czy ramiona czy kolana czy włosy zasłoni...

piekara114 napisał(a):... Zresztą zauważyłam, że w tych najważniejszych kościołach w Cro w danym mieście/regionie to pilnują stroju... podobnie jak w IT... Ja na wszelki wypadek (jak jedziemy w miejsce gdzie wiem, że będzie ciekawa świątynia) to mam chustę, która czy ramiona czy kolana czy włosy zasłoni...

Tak, to bardzo dobra opcja, nie trzeba kupować np. od sprzedawców pod Katedrą we Florencji , ale już pod Katedrą w Barcelonie można pożyczyć - za darmo i oddaje się przy wyjściu.
Ale faktycznie obecnie te miejsca zwiedzane w Cro miały moim zdaniem bardzo restrykcyjne obostrzenia co do ubioru. Zaryzykuję, że ostrzejsze niż we Włoszech ...

pozdrawiam, Michał

I kończymy

Jeszcze parę kadrów z naszej plaży ...






I w ostatni dzień "poznane" krabiki, jak się okazało dość licznie zamieszkujące pobliskie skałki. Jak one się ukrywały, ze dopiero na koniec je wyczailiśmy




Słowem zakończenia: Vir nie jest wyspą, oferującą dużą ilość "atrakcji" w rozumieniu plaż (odmiennych) czy zabytków. Ale, nie spotkaliśmy też jakiś dzikich wysypisk śmieci, brudu, czy nieczystych plaż. Nie będę absolutnie bronił i udowadniał, że jest lepsza od innych lokalizacji. Ba ! ja to nawet wiem, że spora część wysp da więcej niezapomnianych widoków.
Ma jednak uważam swoje plusy: szukając apartamentów znajdowałem na prawdę korzystne cenowo miejsca (nawet tańsze niż my mieliśmy). Jest spokojnie, nie ma jakiś wybitnie imprezowych miejsc (co oczywiście dla kogoś może być wadą). Zdecydowanie przeważają rodziny z dziećmi. Szukając wcześniej, tak jak my, można znaleźć fajny apartament, który będzie bardzo blisko morza, co jest np. dla nas dużym atutem. I potem na plaży zawsze znaleźć miejsce, bez jakiegoś ogromnego tłoku (mówię o części wyspy od strony Pag-u).
Na pewno jeszcze taki atut, jak to, że my od domu mieliśmy 1250 km. Z południa Polski to może być mniej niż 1 tyś, co jak to czytam, dla niektórych panów, może być atutem

Trochę liczb: przejechane łącznie 2800 km, opłaty drogowe (winieta 1 mies CZ, 2x10 dni AUS, 1 mies SLO, autostrada CRO) 330 zł, koszt paliwa 1270 zł, apartament około 2700 (51EUR za dobę). Reszta to jakieś jedzonko i lody
Czyli za 4300 (bez jedzenia) 4 osoby mają prawie 2 tyg wakacji. Długo nad Bałtyk to ja nie pojadę, nie stać mnie

A, jeszcze będąc przy pieniądzach (wiem, wiem, dżentelmeni ... ) - Cro w tym roku jakoś "zdrożało" Paliwo po 10,5 KN, gałka lodów za mniej niż 9 KN nie do kupienia, ogólnie jakoś ceny w sklepach ... "wzrosły" ... ? Macie też takie obserwacje ?
Niby od 3 lat w Cro na wakacjach, ale jakoś w tym roku wyjątkowo ...

Dobra, nie ma co. Było super. Zresztą trzeba kończyć pisać i planować kolejne wakacje, a tu jeszcze na jesień zaklepane "zamknięcie sezonu" czeka

pozdrawiam, Michał

agata26061 napisał(a):Widoki z twierdzy faktycznie dość ładne. My w 2013 roku mogliśmy wejść tylko na niewielki punkt widokowy, bo forteca była w rozbudowie. Wtedy wstęp kosztował 20 kun. Nam pani w okienku kasowym policzyła po 10 kun, no bo nie mieliśmy możliwości zobaczyć całej twierdzy, ale widoczki widzieliśmy
W tym odcinku trochę ich jest. Co prawda stare i krzywe, ale coś tam widać

Oglądałem, normalnie jedno zdjęcie to mamy identyczne wręcz W sensie kadru na mury


pozdrawiam, Michał

Co do cen lodów - najdroższe były chyba w Jelsie - 12 kun za gałkę, najtańsz o dziwo w Vodicach - 6 kun za ogromną kuglę
Tylko mam pytanie - dlaczego już koniec????? Takie śliczne zdjecia i już?????
Zdecydowanie mi sie to nie podoba

majkik75 napisał(a):

agata26061 napisał(a):Widoki z twierdzy faktycznie dość ładne. My w 2013 roku mogliśmy wejść tylko na niewielki punkt widokowy, bo forteca była w rozbudowie. Wtedy wstęp kosztował 20 kun. Nam pani w okienku kasowym policzyła po 10 kun, no bo nie mieliśmy możliwości zobaczyć całej twierdzy, ale widoczki widzieliśmy
W tym odcinku trochę ich jest. Co prawda stare i krzywe, ale coś tam widać

Oglądałem, normalnie jedno zdjęcie to mamy identyczne wręcz W sensie kadru na mury

DSC_2602_00223.jpg

pozdrawiam, Michał

Faktycznie mamy niemal identyczne zdjęcie Czasem też tak porównuje, jak czytam relacje cromaniaków i zdarza się, że zdjęcia są podobne

majkik75 napisał(a):A, jeszcze będąc przy pieniądzach (wiem, wiem, dżentelmeni ... ) - Cro w tym roku jakoś "zdrożało" Paliwo po 10,5 KN, gałka lodów za mniej niż 9 KN nie do kupienia, ogólnie jakoś ceny w sklepach ... "wzrosły" ... ? Macie też takie obserwacje ?
Niby od 3 lat w Cro na wakacjach, ale jakoś w tym roku wyjątkowo ...

Z roku na rok niestety Cro drożeje. Jeździmy od 2012 roku i np. w 2013 na campie Solaris obok Szybenika właśnie płaciliśmy 42euro za cały domek w pierwszym tygodniu września i 37euro w drugim tygodniu września. Na ten rok ceny kosmiczne, bo kolejno 90euro i 80 tez we wrześniu, więc więcej niż dwukrotnie podrożało w ciągu tych kilku lat