Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

ViP 2019 - czyli niezły Gulasz :)

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 13.02.2021 11:58

Kąpać się w Jadranie prawie w październiku - bezcenne! :D Raczej tego nie doświadczę.

Zupełnie nieziemsko jest na tym Księżycu :hearts:

Jak byłam małą dziewczynką, bardzo lubiłam Belindę Carlisle :mrgreen:

CROberto
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4927
Dołączył(a): 03.02.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) CROberto » 15.02.2021 18:50

Pusto... 8)
Aura sprawiła, że wygląda to, na lądowanie na księżycu (gdyby nie ta woda :wink: )- "statek" powinien mieć na kadłubie Apollo 11 :wink:
Fajny klimat Waszych zdjęć 8)
:papa:
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5004
Dołączył(a): 18.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 17.02.2021 13:21

travel

Całkiem ładne tło miałaś do pozowania

Idealne :)
Niesamowicie wyglądają te kamienne formy 8O

Jednak nic nie przekona mnie do "patelni" i choćby nie wiem jak była najpiękniejsza ,to za żadne skarby nie poszłabym tam w upale , żeby poplażować

No, właśnie, ja też nie pojechałam tam, aby plażować tylko podziwiać :D I mam wielki niedosyt.
A kąpiel była błyskawiczna i to w cieniu pod kamlotami .

Myślę, że musi być tam pięknie wcześnie o poranku, a i patelnia by tak nie doskwierała :papa:


majkik75
Przepiękne miejsce ... W zeszłym roku udało się nam dojść tą właśnie ścieżką z Rucicy. Był upał, ale da się przejść, nie ma problemu ;)
Ty miałaś jeszcze fajniej, bo było w ogóle pusto. Tak jak lubię najbardziej 8)


Bardzo żałuję, że nie miałam czasu przejść stamtąd do Rucicy i w ogóle...dłużej się poszwendać po okolicy...Jest po co wrócić .
A te opowieści o trudnym zejściu do plaży są mocno przesadzone :)


boboo
Dwa ostatnie zdjęcia... zrobić z nich jakiś metaliczny mix :wink: : z ostatniego wziąć złoto, z przedostatniego kobalt.

A to...nie wybuchnie 8O :?: :wink:
Metaliczno - magnetyczny 8)


mchrob
Nie ma co komentować, jest po prostu przepięknie. Idealne miejsce na zakończenie wakacji. Wspomnienia zostaną i przydadzą wam się na kolejny jakże trudny (jak się okaże) rok.

Taak, rok 2020 był przeuroczy :wink:
Kiedyś, w wieku późno - nastoletnim przyśniło mi się, że stoję na platformie, wysoko ponad naszą planetą, i obserwuję w przyspieszonym tempie wydarzenia z historii świata...i w tym śnie wydawało mi się, że wszystko rozumiem. To było niesamowite.
Oczywiście, teraz nic nie rozumiem, a zwłaszcza ubiegłego roku :roll:

To jeszcze nie koniec wakacji 2019 - zaraz pojedziemy do Słowenii :papa:


pomorzanka zachodnia
Zazdrość wzbudza to, że to już właściwie jesień była a tu wakacyjne klimaty, rejs, plaża , kąpiel 8) Chociaż popatrzeć można.

Plaży i kąpieli było najmniej :) Dreptanie było celem :papa:


Ural
Też chciałbym wyglądać jak Robert Lewandowski

Przyznam, że takiego komplementu nigdy wcześniej nie słyszałam :wink: :oczko_usmiech:


maslinka
Kąpać się w Jadranie prawie w październiku - bezcenne! :D Raczej tego nie doświadczę.

:la: Przereklamowane :wink: Zwłaszcza , gdy wiesz, że zaraz (np. o 17tej) słońce zniknie i nie wysuszy Ci włosów.
Zupełnie nieziemsko jest na tym Księżycu :hearts:

:hearts:
:hearts: ]Jak byłam małą dziewczynką, bardzo lubiłam Belindę Carlisle

Ja wtedy byłam trochę większą dziewczynką i szykowałam się w moją pierwszą (samotną) podróż w nieznane :D
Co to był za czas i świat 8) :hut: Granice otworzyły się dla nas i świat otworzył się na nas. :boss: Dla niektórych, wtedy, wyjazd poza granice kraju był zaiste jak wyprawa na Księżyc :D
:papa:



CROberto
Pusto... 8)

W rzeczy samej - i w mieście i w okolicach.
... wygląda to, na lądowanie na księżycu (gdyby nie ta woda :wink: )- "statek" powinien mieć na kadłubie Apollo 11

:D Dobry pomysł.
Ale jest ich wciąż wielu - tych poczciwców , co nie znają się na marketingu i reklamie, albo im na tym nie zależy 8) - nie tylko na Pagu . Nasz "dobrodziej" się do nich zalicza.
:papa:
Ural
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2989
Dołączył(a): 13.03.2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) Ural » 17.02.2021 16:05

Ural
Też chciałbym wyglądać jak Robert Lewandowski

Przyznam, że takiego komplementu nigdy wcześniej nie słyszałam :wink: :oczko_usmiech:



Oj tam, oj tam Katerina przecież niczego nie zmyślam. Czekamy na dalszy ciąg relacji dotyczącej akcji pod kryptonimem "DONICA" i pobytu u kuzynów w Słowenii.

Pozdrawiam Ural
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5004
Dołączył(a): 18.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 23.02.2021 02:51

Ural
Oj tam, oj tam Katerina przecież niczego nie zmyślam. Czekamy na dalszy ciąg relacji dotyczącej akcji pod kryptonimem "DONICA" i pobytu u kuzynów w Słowenii.

Akcja "Donica" musi jeszcze chwilkę poczekać..w równoległej relacji :) , a do kuzynów, ciotek i wujów ze Słowenii już zaraz pojedziemy. Ale najpierw biegusiem pożegnamy Pag.


Odcinek 21 - w którym żegnamy Cro 2019


Pobyt na zupełnie pustej Beritnicy był pięknym zwieńczeniem pobytu (krótkiego :( ) na Pagu, jak też wakacji jako takich. Odpływam z głową pełną zupełnie nowych obrazów i doznań estetycznych, ale również z poczuciem niedosytu, że tak mało zobaczyłam.

Szkoda też trochę, że to nie tutaj ukryty był skarb - mogłabym się chwalić, że odnalazłam mój skarb na księżycu :D
Może kiedyś, soon? A może na Marsie? :D

IMG_20190928_151540.jpg


Po dużej dawce dobrej zabawy nadchodzi też smuteczek - to moje ostatnie popołudnie w Chorwacji.

Nasz gospodarz i sternik Ivo proponuje, żebyśmy popłynęli z powrotem wzdłuż przeciwległego brzegu, aby obejrzeć z wody tamte plaże wśród klifów - przystajemy na tę propozycję, ale za chwilę żałuję...

Ponieważ słońce zachodzi po tej stronie wyspy i zupełnie nas oślepia, to niewiele widać w zacienionych już zatoczkach - a zdjęcia to porażka :roll:

Po tych dwóch...

IMG_20190928_152732.jpg

IMG_20190928_152916.jpg


...daję sobie spokój i patrzę raczej w drugą stronę - szkoda, że nie wracamy tak samo jak przypłynęliśmy - mogłabym teraz podziwiać z bliska w pełnym słońcu to, co kilka godzin temu spowite było cieniem.

IMG_20190928_152739.jpg

IMG_20190928_155159.jpg


Małż alienuje się i siada osobno od reszty załogi...

IMG_20190928_154022.jpg


Wiem dokładnie o czym może myśleć :) Na pewno wzdycha wspominając nasze rejsy z Komiży - na otwartym morzu, przy dużo większych falach, pod łopoczącymi płótnami żagli i wiejącym jugo :lol:

A ja...nagle pomyślałam ile Ivo zażyczy sobie za tę ponad czterogodzinną wycieczkę 8O
Dobrze, że prezenty dla Słoweńców już kupione :oczko_usmiech:

Już widać hotel Pagus, nieopodal którego jest nasza miejscówka....

IMG_20190928_155210.jpg


...i ją samą - konobę i apartmany Barkarola.

IMG_20190928_155615.jpg


Tu cumujemy - pod domem, dziękujemy Ivo i...już mam się go spytać "Koliko?", ale małżonek szepcze, że to nie ten moment, rozliczymy się ze wszystkiego płacąc za pobyt i śniadania.

Może i tak, ale wolałabym już teraz wiedzieć, czy stać nas na pożegnalną kolację :roll:

Jestem tak głodna, że chcę ją zjeść natychmiast, choć to dopiero dochodzi 17-ta.

Po kilku godzinach na bezludziu mam ochotę pobyć i zjeść w jakimś gwarnym miejscu, bo mnie ta nostalgia przedwyjazdowa zeżre :)
Rezygnujemy z posiłku w znanej nam i lubianej Barkaroli naszych gospodarzy i udajemy się do Pagu centrum.

Ha, a tu znowu pusto - zamiast gwaru, na który liczyłam panuje tu leniwa cisza.
Na rynku, gdzie spodziewałam się jakiegoś wyszynku, wszystko pozamykane (jeszcze??), pewnie otworzą na kolację.

IMG_20190928_161108.jpg


Pomimo, że gdzieniegdzie kładą się cienie, to gorąco tu jak na patelni - powoduje to żar bijący od rozgrzanych starych kamieni.

Wszystko zamknięte, ale nie...kościół :D - jak w pandemii :wink:

Jest okazja zajrzeć do jego wnętrza i być może ochłodzić się w romańsko - gotycko - renesansowych murach.

IMG_20190928_161042.jpg


Piękna rozeta nad wejściem przypomina koronkę.

Już mamy wejść do środka, gdy przypominam sobie, że mam odsłonięte ramiona (dziwne, zazwyczaj noszę w plecaku, lub torbie jakąś chustę do zadań specjalnych, ale nie tym razem).
Pozwalam sobie zatem wejść tylko do przedsionka pod organami i popatrzeć przez szybkę...

IMG_20190928_161355.jpg


...gdy nagle, za naszymi plecami pojawia się ksiądz w sutannie i czystą polszczyzną mówi z uśmiechem, że mam się nie krępować i zwiedzić kościół (BTW, p.w. Wniebowzięcia NMP)

:D

Wnętrze jest przepiękne - mimo wielu ornamentów, będących mieszanką różnych stylów w sztuce, nie sprawia wrażenia przepychu.
Zwracam uwagę na sufit i kolumnadę wsporników nawiązujących do antyku.

IMG_20190928_161147.jpg

IMG_20190928_161153.jpg

IMG_20190928_161315.jpg


Nie mogę się napatrzeć na te kolumny.

IMG_20190928_161408.jpg

IMG_20190928_161454.jpg


Ten kadr nasuwa na myśl przenikanie się świata antyku i świata chrześcijaństwa...

IMG_20190928_161443.jpg


Jestem pod wrażeniem chwili - dodatkowo słońce pięknie przenika do prawie pustego wnętrza i zaczynam się czuć niemal mistycznie :wink: , gdy nagle czuję na sobie pełne nagany spojrzenie....
Spojrzenie ślizga się po moich nieosłoniętych ramionach i należy do zakonnicy, która nagle wyłoniła się zza ołtarza :oczko_usmiech:
Nie będę jej tłumaczyć, że jej polski przełożony udzielił mi przyzwolenia, tylko opuszczamy przybytek.

Na placu przed kościołem bez zmian...

IMG_20190928_161557.jpg


Rzut oka na pomnik pierwszego ojca chorwackiej gramatyki...

IMG_20190928_161656.jpg

IMG_20190928_161707.jpg


... i po tym intensywnym zwiedzaniu :oczko_usmiech: pora na nagrodę:

IMG_20190928_163256.jpg


Jak widać knajpa nie może opędzić się od klientów... :lol:

IMG_20190928_163311.jpg


Ponieważ było to jedyne czynne miejsce w zasięgu wzroku, to tutaj coś zjedliśmy - chyba to coś musiało być przeciętne - bo w ogóle tych dań nie pamiętam 8O

Konoba na pewno nie była tak popularna, jak ta obok - która nagle się otworzyła i w przeciągu kilku minut mieli tam pełne obłożenie (skąd ci ludzie się tam wzięli?)

IMG_20190928_170759.jpg


Także, na pewno się "sfrajerowaliśmy", bo może do tej naszej knajpy nie chodzi się aby zjeść, tylko pić (co by sugerowała jej nazwa :wink: )

IMG_20190928_190004.jpg


( Sprawdziłam, że na Tripadvisor mają ocenę 3,5).

Zaraz obok znajdują się resztki murów obronnych i wieża Skrivanat - ale oczywiście - jak wszędzie w Pagu - pocałowaliśmy klamkę, czy też kłódkę zamkniętej bramy, przez którą obejrzeliśmy zabytek.

IMG_20190928_184828.jpg

IMG_20190928_184839.jpg


To nie moja wina, że w Pagu zwiedziłam tylko kościół :P - nie nastawiali się już na turystów w przedostatnim dniu września ...

IMG_20190928_184901.jpg

IMG_20190928_184942.jpg


Pag pożegnał nas przyjemnym zachodem słońca i niespodziewanie ciepłym wieczorem - w dwa poprzednie nieźle się wymarzliśmy.

IMG_20190928_190118.jpg

IMG_20190928_190205.jpg

IMG_20190928_190255.jpg

IMG_20190928_190626.jpg


Mimo chłodnych wieczorów na pogodę na Pagu nie mogłam narzekać - w ciągu dnia panowała tam istna spiekota, ale jak naprawdę gorąco może być na początku października, to przekonam się w Słowenii :D

W ten ostatni wieczór w Cro nie przeczuwaliśmy co spotka świat już za chwilę, że wszystko stanie na głowie, a kolejne wakacje staną pod znakiem zapytania. Że wielu dałoby wiele, żeby móc przebywać bez strachu w gwarze, a nawet tłumie beztroskich ludzi, ponarzekać na upał, lub na zimno - byle móc wyjechać, ba, nawet wyjść z domu :roll: Albo, że wiele bliskich sobie osób zostanie na długo rozdzielonych jak na jakiejś wojnie i trzeba będzie mocno się postarać, żeby się spotkać :( ( A większość zostanie uwięziona razem w czterech ścianach i będzie walczyć o to kto z rodziny kolejnym razem pójdzie z psem, lub do apteki :mrgreen: )

Póki co, następnego ranka schodzimy na ostatnie śniadanie podane nam (jeszcze bez reżimu sanitarnego) przez gospodarzy, po czym następuje chwila pożegnania i...rozliczenia za gościnę.

Na moje pytanie ile należy się za wycieczkę łódką Ivo i Marija patrzą na nas zdezorientowani - o co wam chodzi??
"Nic się nie należy, byliście naszymi gośćmi, więc chcieliśmy zrobić Wam przyjemność".
8O

Nalegam, by zapłacić chociaż za paliwo do łodzi, na co oni wyciągają prezenty dla nas - nalewki, dżemy, miód, torbę świeżo zerwanej na szczycie Sveti Vid szałwii, jakieś pamiątki do postawienia " na telewizor" :wink: itp.

Ok, nie chciałam dłużej dyskutować, ale...nagle stwierdziłam, że zapomniałam czegoś zabrać z pokoju, pobiegłam na górę i zostawiłam Mariji bombonierkę na łóżku i kwotę, którą uznałam za choć częściowo pokrywającą koszt benzyny. Nie wiem, czy dobrze zrobiłam, może się potem poczuli urażeni??

Zostawiamy za sobą Pag..., ale... nie palę za sobą most(u)ów....

IMG_20190929_102314.jpg


Na pewno zapamiętam życzliwość jego mieszkańców, z którą spotykaliśmy się tam na każdym kroku.
Zapamiętam surowe, ascetyczne piękno wyspy - inne niż surowość Visu, ciszę, bezludne plaże, miasteczka, biblijny gaj oliwny, emocje przy szukaniu skarbu, zachwyt na Paskim Zalewie i na Beritnicy.

Bardziej szczegółowe zestawienie z np. Visem postaram się przedstawić w podsumowaniu całych wakacji.

Tymczasem docieramy do granicy słoweńskiej - lekko już spóźnieni na obiad z rodziną :oops:

IMG_20190929_143708.jpg


:papa:
boboo
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5070
Dołączył(a): 06.08.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) boboo » 23.02.2021 09:37

Katerina napisał(a):Wiem dokładnie o czym może myśleć :) Na pewno wzdycha wspominając nasze rejsy z Komiży - na otwartym morzu, przy dużo większych falach, pod łopoczącymi płótnami żagli i wiejącym jugo :lol:
Nie znam Twojego Małżonka, ale chyba go lubię :wink: :lol:
Katerina napisał(a):A ja...nagle pomyślałam ile Ivo zażyczy sobie za tę ponad czterogodzinną wycieczkę 8O
I uwertura do fjaki - już, już na wyciągnięcie ręki - minęła jak sen jaki złoty... :wink:
:papa:
travel
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2503
Dołączył(a): 20.11.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) travel » 23.02.2021 12:01

Katerina napisał(a):Wszystko zamknięte, ale nie...kościół :D - jak w pandemii :wink:
Wnętrze jest przepiękne - mimo wielu ornamentów, będących mieszanką różnych stylów w sztuce, nie sprawia wrażenia przepychu.


Aż musiałam zajrzeć do moich zdjęć z Pagu, bo nie pamiętałam czy w ogóle byłam w tym kościele :roll:
Człowiek nieraz się męczy w upale ,żeby dotrzeć do jakiegoś ciekawego miejsca a po kilku latach nawet nie pamięta czy tam był :roll:
Mnie to już tylko leżakowanie na plaży pozostało :?


Póki co, następnego ranka schodzimy na ostatnie śniadanie podane nam (jeszcze bez reżimu sanitarnego) przez gospodarzy, po czym następuje chwila pożegnania i...rozliczenia za gościnę.

Na moje pytanie ile należy się za wycieczkę łódką Ivo i Marija patrzą na nas zdezorientowani - o co wam chodzi??
"Nic się nie należy, byliście naszymi gośćmi, więc chcieliśmy zrobić Wam przyjemność". 8O

Nalegam, by zapłacić chociaż za paliwo do łodzi, na co oni wyciągają prezenty dla nas - nalewki, dżemy, miód, torbę świeżo zerwanej na szczycie Sveti Vid szałwii, jakieś pamiątki do postawienia " na telewizor" :wink: itp.
Ok, nie chciałam dłużej dyskutować, ale...nagle stwierdziłam, że zapomniałam czegoś zabrać z pokoju, pobiegłam na górę i zostawiłam Mariji bombonierkę na łóżku i kwotę, którą uznałam za choć częściowo pokrywającą koszt benzyny. Nie wiem, czy dobrze zrobiłam, może się potem poczuli urażeni??

Mieliście wyjątkowo gościnnych gospodarzy, wyraźnie chcieli sprawić Wam przyjemność :)

Zostawiamy za sobą Pag..., ale... nie palę za sobą most(u)ów....

Na pewno zapamiętam życzliwość jego mieszkańców, z którą spotykaliśmy się tam na każdym kroku.
Zapamiętam surowe, ascetyczne piękno wyspy - inne niż surowość Visu, ciszę, bezludne plaże, miasteczka, biblijny gaj oliwny, emocje przy szukaniu skarbu, zachwyt na Paskim Zalewie i na Beritnicy.

Bardziej szczegółowe zestawienie z np. Visem postaram się przedstawić w podsumowaniu całych wakacji.

Czekam z niecierpliwością na to zestawienie , ale coś czuję ,że jednak Vis wygra :papa:
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 23.02.2021 14:07

Wiedziałam, że Ivo nie weźmie od Was pieniędzy. On po prostu chciał, żebyście miło spędzili dzień i mieli piękne wspomnienia 8) Ciągle jeszcze sporo jest takich serdecznych gospodarzy w Chorwacji. My często też na takich trafiamy :)

Lubię, tak jak Twój Małż, podczas rejsów siedzieć na dziobie statku/łódki i po prostu patrzeć. Do nikogo się nie odzywać, tylko chłonąć... Pod żaglami nigdy nie pływałam, ale wiem, że byłabym zachwycona, bo uwielbiam wiatr :mrgreen:

Czekam na słoweńską wisienkę na torcie :D
CROberto
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4927
Dołączył(a): 03.02.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) CROberto » 23.02.2021 18:06

Po prostu pięknie... 8)
Krajobrazy z kilwalterem na pierwszym planie - zaczynają należeć do moich ulubionych... :D
Takie zachody słońca - zawsze należały...
Ivo nie znam , ale już go lubię :) tak jak i Darko :)
:papa:
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5004
Dołączył(a): 18.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 23.02.2021 23:22

boboo
Katerina napisał(a):
A ja...nagle pomyślałam ile Ivo zażyczy sobie za tę ponad czterogodzinną wycieczkę 8O

I uwertura do fjaki - już, już na wyciągnięcie ręki - minęła jak sen jaki złoty... :wink:

Fjaka przedwyjazdowa?? Toż to oksymoron :lol: Osiągnięcie takowej w ostatni dzień... wydawało mi się niemożliwe - jeszcze w tamte wakacje :D


travel
Aż musiałam zajrzeć do moich zdjęć z Pagu, bo nie pamiętałam czy w ogóle byłam w tym kościele


No i...??? Znalazłaś?

Człowiek nieraz się męczy w upale ,żeby dotrzeć do jakiegoś ciekawego miejsca a po kilku latach nawet nie pamięta czy tam był :roll:
Mnie to już tylko leżakowanie na plaży pozostało :?



Wcale tak nie wynika z Twoich relacji :D

Czekam z niecierpliwością na to zestawienie , ale coś czuję ,że jednak Vis wygra


:?: :la:


maslinka
Wiedziałam, że Ivo nie weźmie od Was pieniędzy. On po prostu chciał, żebyście miło spędzili dzień i mieli piękne wspomnienia 8) Ciągle jeszcze sporo jest takich serdecznych gospodarzy w Chorwacji. My często też na takich trafiamy :)

Ivo, oprócz tego,że jest rybakiem i właścicielem konoby , to do tego cukiernikiem - robi pyszne ciasta.
Ktoś, kto uwielbia robić desery musi być szlachetnym i miłym człowiekiem - jak bohaterka książki i filmu "Czekolada" :D

Lubię, tak jak Twój Małż, podczas rejsów siedzieć na dziobie statku/łódki i po prostu patrzeć. Do nikogo się nie odzywać, tylko chłonąć... Pod żaglami nigdy nie pływałam, ale wiem, że byłabym zachwycona, bo uwielbiam wiatr


Zwłaszcza długi rejs na w miarę spokojnym morzu narzuca taki stan. Po godzinie patrzenia na horyzont fale ... mózgowe zmieniają częstotliwość i nawet nie chce się gadać z nikim - tylko z samym sobą :)
Jestem pewna, że podobałoby Ci się na otwartym morzu pod żaglami. 8)

Czekam na słoweńską wisienkę na torcie :D


Albo ostatni składnik do gotowego już prawie...Gulaszu :D :papa:


CROberto
Po prostu pięknie... 8)
Krajobrazy z kilwalterem na pierwszym planie - zaczynają należeć do moich ulubionych... :D
Takie zachody słońca - zawsze należały...
Ivo nie znam , ale już go lubię :) tak jak i Darko :)

Izvoli...samo za tebe - trzy w jednym: zachód słońca, kilwaterek i Darko - akurat był na dziobie :lol:

IMG_20200907_190239.jpg


Więcej Kapetana będzie niedługo we "Fjace" :papa:
travel
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2503
Dołączył(a): 20.11.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) travel » 24.02.2021 08:14

Katerina napisał(a):travel
Aż musiałam zajrzeć do moich zdjęć z Pagu, bo nie pamiętałam czy w ogóle byłam w tym kościele


No i...??? Znalazłaś?

No jasne :D
Na urlopie wchodzę do każdego otwartego kościoła :mrgreen:

Katerina napisał(a):travel
Człowiek nieraz się męczy w upale ,żeby dotrzeć do jakiegoś ciekawego miejsca a po kilku latach nawet nie pamięta czy tam był :roll:
Mnie to już tylko leżakowanie na plaży pozostało :?

Wcale tak nie wynika z Twoich relacji :D

Jak dotychczas nie wynika , ale skoro po kilku latach i tak nie pamiętam czy gdzieś byłam to może lepiej zająć się tylko plażowaniem :?:

Katerina napisał(a):Ivo, oprócz tego,że jest rybakiem i właścicielem konoby , to do tego cukiernikiem - robi pyszne ciasta.
Ktoś, kto uwielbia robić desery musi być szlachetnym i miłym człowiekiem - jak bohaterka książki i filmu "Czekolada" :D

Też chciałabym poznać tego cudownego człowieka... kiedyś :hearts:

Nie wierzę ,że nie dostałaś na od niego wizytówki i bardzo proszę o namiary na priv :smo:
pomorzanka zachodnia
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1528
Dołączył(a): 18.08.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) pomorzanka zachodnia » 24.02.2021 19:31

Pamiętam, że na pewno wchodziłam do tego kościoła, ale dosłownie na chwilkę i nie zarejestrowałam tylu ciekawych szczegółów.I jeszcze polski ksiądz- skąd on wiedział, że go zrozumiesz po polsku? :)
Hercklekot
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1270
Dołączył(a): 23.10.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) Hercklekot » 25.02.2021 13:08

Pięknie mieliście na Pagu, serdeczność gospodarzy wzruszająca. Też czekam na słoweńskie winnice.
Habanero
Mistrz Europy UEFA
Avatar użytkownika
Posty: 6668
Dołączył(a): 14.09.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Habanero » 25.02.2021 13:12

Katerina napisał(a):Na pewno zapamiętam życzliwość jego mieszkańców, z którą spotykaliśmy się tam na każdym kroku.
Zapamiętam surowe, ascetyczne piękno wyspy - inne niż surowość Visu, ciszę, bezludne plaże, miasteczka, biblijny gaj oliwny, emocje przy szukaniu skarbu, zachwyt na Paskim Zalewie i na Beritnicy.


Dokładnie tak go pamiętam.
Życzliwość ludzi, niepowtarzalne krajobrazy, wyjątkowy zalew, piękne i różnorodne plaże.
No i do tego wisienka na torcie, czyli bliskość miasta Rab :-D
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5004
Dołączył(a): 18.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 25.02.2021 22:04

travel
... skoro po kilku latach i tak nie pamiętam czy gdzieś byłam to może lepiej zająć się tylko plażowaniem :?:


Znając Ciebie - długo tak nie wytrzymasz :)

Nie wierzę ,że nie dostałaś na od niego wizytówki i bardzo proszę o namiary na priv


Poszukam :papa:


pomorzanka zachodnia
Pamiętam, że na pewno wchodziłam do tego kościoła, ale dosłownie na chwilkę i nie zarejestrowałam tylu ciekawych szczegółów.


Uwielbiam stare obiekty sakralne - monumentalne świątynie i małe kościółki :) - zwłaszcza puste ( chociaż religijna szczególnie nie jestem :P )

polski ksiądz- skąd on wiedział, że go zrozumiesz po polsku?


:wink: Podsłuchiwał nas :lol:


Hercklekot
Pięknie mieliście na Pagu, serdeczność gospodarzy wzruszająca. Też czekam na słoweńskie winnice.


Trochę pobłądzimy po winnicach, tajemniczych zamkach i... obiektach sakralnych :D


Habanero
No i do tego wisienka na torcie, czyli bliskość miasta Rab :D


Może kiedyś ?? Eh, życia nie wystarczy, żeby wszędzie dotrzeć, a przecież to ...taki mały kraj :wink: :papa:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
ViP 2019 - czyli niezły Gulasz :) - strona 38
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone