Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

ViP 2019 - czyli niezły Gulasz :)

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 23.07.2020 20:30

Katerina napisał(a):Saplunara na Mlijecie to jedyna chorwacka plaża, na której byłam, mogąca równać się z naszymi nadbałtyckimi (chodzi mi o jakość piasku).

Zgadza się, ta plaża jest wyjątkowa :) Tylko, Kasiu, Saplunara jest trochę bliżej. Ta, którą pokazałaś na zdjęciach, to uvala Blaca.

Piękny finał wspaniałego rejsu! Chociaż to, zdaje się, jeszcze nie koniec, bo przecież nie zejdziecie z pokładu, dopóki nie zjecie wszystkiego :P
CROberto
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4927
Dołączył(a): 03.02.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) CROberto » 24.07.2020 08:42

Kasiu :) jeszcze raz bardzo Ci dziękuję :D
Twoje relacje są świetne 8)
Nie bądź dla siebie zbyt sroga...
Osoby ambitne i z charakterem - zawsze wymagają od siebie więcej i mają poczucie , że można było coś zrobić lepiej...
U Ciebie ,należy tylko wyregulować częstotliwość zamieszczania - kolejnych odcinków... :oczko_usmiech:
:smo:
Magda O.
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1747
Dołączył(a): 20.07.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Magda O. » 24.07.2020 09:39

CROberto napisał(a):U Ciebie ,należy tylko wyregulować częstotliwość zamieszczania - kolejnych odcinków... :oczko_usmiech:
:smo:


Popieram :mrgreen:
Zupa rybna wygląda genialnie, w zeszłym tygodniu jadłam całkiem dobrą na Węgrzech - nawet podobnie wyglądała, ale na pewno nie była równie smaczna :wink:
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 24.07.2020 10:11

Katerina napisał(a):Mięso raży jest białe, pyszne, soczyste i...mięsiste :) Połączenie dorsza z halibutem :roll: :wink:

Z dwojga ryb wolę Tę drugą :-P :hearts:
...
No to Was nieźle pobujało :-D
Rejs bez bujania,to nie rejs :idea: :coool: :sm:
...
Katerina napisał(a):Darko potrzebuje godziny na przyrządzenie posiłku, więc postanawiamy przejść się na Porat, który jest plażą bardzo rozległą i ...bardziej optymistycznie nastrajającą niż ciasna Sablunara, która jest nieźle zagracona...

Superowe są takie przechadzki przed posiłkiem :D
żeby tylko komary nie cięły :smo:
...
Fajnie wyglądacie z Darkiem :)
K & D.jpg

Widać nić porozumienia zwaną chemią :sm:
...
Ja to bym pewno rozkminiał parametry łódki:
długość,szerokość,zanurzenie,powierzchnia żagli i takie tam :oczko_usmiech:
:papa:
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5004
Dołączył(a): 18.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 24.07.2020 11:25

maslinka
Saplunara jest trochę bliżej. Ta, którą pokazałaś na zdjęciach, to uvala Blaca.

Bliżej...czego? :wink: :D
Tak, Aga, oczywiście, to Blaca, którą już zawsze będę nazywać Saplunarą :lol: A to jest efekt traumy, którą tam przeżyłam - mój mózg zakodował że mieliśmy dopłynąć do Saplunary (z Prożurskiej Luki), ale wylądowaliśmy na Blacy i łaska boska :D
Natomiast powrót wzdłuż wybrzeży Mljetu pod wieczór to była dwugodzinna walka o życie zakończona akcją ratunkową, gdy ściągali nas z łódki. Toteż tak mi się zafiksowało i odruchowo mówię, że to Saplunara, przepraszam Czytelników za wprowadzenie w błąd :oops:
zdaje się, jeszcze nie koniec, bo przecież nie zejdziecie z pokładu, dopóki nie zjecie wszystkiego

Ktoś, lub coś na pewno zje rażę :D


CROberto
Osoby ambitne i z charakterem - zawsze wymagają od siebie więcej i mają poczucie , że można było coś zrobić lepiej...
U Ciebie ,należy tylko wyregulować częstotliwość zamieszczania - kolejnych odcinków... :oczko_usmiech:

:smo: :papa:
Właśnie ,że z ambicją to u mnie słabo. Gdy byłam w liceum rodzice musieli słuchać wyświechtanego tekstu : "zdolna, ale leniwa" :lol: Wspomniana częstotliwość też z tego wynika :roll: :mrgreen:


Magda O.
Zupa rybna wygląda genialnie, w zeszłym tygodniu jadłam całkiem dobrą na Węgrzech - nawet podobnie wyglądała, ale na pewno nie była równie smaczna

Nie wiem, czy można nazwać to zupą, choć ilość cieczy (sosu) na to wskazuje...Darko zazwyczaj przyrządza dania jednogarnkowe w ten sposób, i są one faktycznie genialne - tego nie dostanie się w żadnej konobie 8)


tomekwgurach
Katerina napisał(a):
Mięso raży jest białe, pyszne, soczyste i...mięsiste :) Połączenie dorsza z halibutem :roll: :wink:


Z dwojga ryb wolę Tę drugą :-P

Ja też :P :D
żeby tylko komary nie cięły

Na wyspach chyba nie występują komary :) Za to pamiętam deszczowe lato na Peljeszcu - tam to dopiero żarły 8O
Fajnie wyglądacie z Darkiem
Widać nić porozumienia zwaną chemią

Kolega monotematyczny ostatnio...
Aczkolwiek przenikliwy :P :la: :lool:
gusia-s
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5861
Dołączył(a): 15.01.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) gusia-s » 25.07.2020 11:22

Ale Cie musiało wygwizdać pod kiecą na tym pokładzie ;)

Wydaje mi się, że widziałam tę rybę w Konzumie. Była leciutko różowa od od spodu czyli brzucha i składała się jakby z samych wielkich płetw skrzydłowych przez które przebijały takie chrzęstne jakby ości. Wyglądała bardzo dziwnie. Przy okazji strzelę jej fotkę jeśli jeszcze spotkam, ciekawa jestem czy to rzeczywiście ta. Mimo dość dużych rozmiarów, za wiele na niej do jedzenia nie było, przynajmniej tak mi się wydawało, więc zastanawiałam się co można z niej przyrządzić. Te Wasze na talerzu wyglądają smacznie :)
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5004
Dołączył(a): 18.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 30.07.2020 00:22

gusia-s
Mimo dość dużych rozmiarów, za wiele na niej do jedzenia nie było, przynajmniej tak mi się wydawało, więc zastanawiałam się co można z niej przyrządzić. Te Wasze na talerzu wyglądają smacznie

Płaszczka była bardzo mięsista, niektóre są ogromne, więc coś tam na nich musi być do skubnięcia :D


Ocinek 13 - Viski mix


Zatytułowałam odcinek w ten sposób, ponieważ pokażę trochę plażowej sielanki, dzikiej przyrody, trochę militarnych artefaktów i zmiennej pogody. A są to elementy dla Visu typowe.
Będzie też akcent dotyczący równowagi - że gdy coś się zdobędzie, to potem też coś trzeba będzie stracić :wink:

Ale zanim opiszę kolejny dzień, chciałabym dokończyć opowieść o powrocie z rejsu...
W skrócie - ponieważ w Komiży nie było tego wieczora miejsca do zacumowania, gdyż chyba wszyscy schronili się tutaj przed jugo, więc Darko "zaparkował" na trzeciego - równolegle do dwóch innych jednostek stojących burta w burtę. Ponieważ każda łódź była innych gabarytów, to spotkała nas przygoda w postaci przeskakiwania i wspinania się ze statku na statek - ciekawe :D

Zanieśliśmy bambetle do apartmana, wzięliśmy kasę z bankomatu i wróciliśmy na Odyseusza, aby rozliczyć się z Darko - oczywiście - ponownie po burtach :D

A tu: Darko zastosował wobec nas areszt pokładowy, ponieważ, jak zagroził wcześniej, nikt stąd nie zejdzie, dopóki nie zje raży i nie dopije wina, którego zostało bardzo dużo..
Płakaliśmy, śmialiśmy się, ale jedliśmy rybę zakrapiając czerwonym stolnym i gawędząc z Kapetanem do nocy.

Najedzeni i opici jak bąki jakoś przetoczyliśmy się po raz trzeci przez kilka burt ...i byliśmy wolni :oczko_usmiech:
Zasnęłam w ciągu sekundy :D

Poranek dnia następnego był wciąż bardzo wietrzny, ale słoneczny.
Po dwóch dniach na morzu zapragnęłam czegoś "zwyczajnego" - wycieczki samochodem, spokojnego plażingu, zwiedzenia czegoś nowego...

Plan wykluł się błyskawicznie - Mamma mia!, pojedziemy do zatoki Barjoška.
Niektórzy pamiętają może odcinek "partyzancki", gdy dostaliśmy się do tej uvali pieszo, po górach, a potem zabłądziliśmy w chaszczach i na pasterskich murkach.

Teraz trasa będzie dłuższa , ale łatwiejsza, bo autem.

Barjoszka_LI.jpg


Żółta linia to droga dla zmotoryzowanych - zaczynająca się zaraz na końcu Serpentiny - za punktem widokowym nad Komiżą, a czerwona, to ta, którą pokonaliśmy pieszo kilka dni wcześniej.

Po drodze , która jest miejscami szutrowa, a czasem pokryta ostrymi kamieniami, a do tego pełna meandrów i zygzaków, podziwiam piękne "bezkresy" 8)

IMG_20190923_125737.jpg

IMG_20190923_125930.jpg

IMG_20190923_130438.jpg

IMG_20190923_130934.jpg

IMG_20190923_131003.jpg

IMG_20190923_131155.jpg

IMG_20190923_131205.jpg


Cudowne wrażenie - pniemy się dosyć wysoko, dociera to do nas, gdy widzimy te małe trójkąciki żaglówek i zatykają nam się uszy :D

Po 40 minutach jazdy widać już plażę Perna (pierwsza od lewej), którą bardzo polubiłam i przedstawiłam wcześniej w relacji, oraz Barjoškę ( ostatnia), jak tez wysepki Mali i Veli Barjaci .

IMG_20190923_132231.jpg


Biševo...

IMG_20190923_132257.jpg


W tym gąszczu powyżej błądziliśmy kilka dni wcześniej bez wody wśród makii i żmij :oczko_usmiech:

I sama Barjoška - dzisiaj wyjątkowo pusta.

IMG_20190923_133540.jpg

IMG_20190923_133412.jpg


Tutaj parkujemy - jako jedyni, ale naszym celem jest Perna, więc znowu spacer po skałach - około 10 minut...

IMG_20190923_133948.jpg

IMG_20190923_134026.jpg


...i już jesteśmy. Tym razem nie od początku sami - są tu dwie pary bez opakowań.

IMG_20190923_134416.jpg

IMG_20190923_134430 (1).jpg


Plaża jest na tyle rozległa, że nikt nikomu nie przeszkadza.

Zanurzam się w Jadranie w celu schłodzenia i... nagle, po wynurzeniu podpływa do mnie kapelusz..porządny, nówka, z dużym rondem...
Pewnie jugo zwiał go z głowy jakiejś pani na jachcie :D
Na wszelki wypadek obnoszę się z nim ostentacyjnie, jakby pytając współplażowiczów, czy przypadkiem ktoś z nich nie zgubił...Nieee ? :roll:

Tak więc, potraktowałam kapelusz jako zdobycz 8) Jakby nie było, to mnie wybrał płynąc skrzącym się od słońca Jadranem :D

Biševo przede mną...

IMG_20190923_144559.jpg


...i być może żagłówka z której zwiało kapelusz ? :wink:

IMG_20190923_140216.jpg


W międzyczasie wspomniani plażowicze zbierają się do odwrotu i po chwili jesteśmy tu sami :)

IMG_20190923_160812.jpg

IMG_20190923_161547.jpg


Można eksplorować :)

IMG_20190923_152533.jpg


Pełnia szczęścia - żadnych owadów ( chyba Maslinka wspomniała, że były tu osy?)

IMG_20190923_152939.jpg


Jedyny mankament tej plaży to multum jeżowców - naprawdę trzeba uważać zwłaszcza na te wyschnięte na brzegu :x

Po godzinie - wymarsz - dłużej niż dwie godziny na jednej plaży nie zniosę :roll: :D

IMG_20190923_163055.jpg

IMG_20190923_163228 (1).jpg


Wracamy do Barjoški...

IMG_20190923_164017.jpg

IMG_20190923_164027.jpg

IMG_20190923_164505.jpg


...ale nie w celu kontynuacji plażowania.

Chcemy obejrzeć wyrzutnie rakiet z czasów, gdy Vis był strefą militarną i bazą strategiczną w czasach słusznie minionych.
Torpedownie, jak też inne stanowiska obronne i strzelnicze znajdują się o 3 minuty spacerem na prawo od plaży Barjoška... no, może pięć minut :)

IMG_20190923_171344.jpg

IMG_20190923_165156.jpg

IMG_20190923_165438.jpg


Uwielbiam dreptać po miejscach tajemniczych i zakazanych, ale te obiekty nie kuszą mnie, by wejść do środka i robić zdjęcia :roll:

O wiele bardziej interesuje mnie pole agaw na zboczu prowadzącym do morza :P

IMG_20190923_165740.jpg

IMG_20190923_165828.jpg

IMG_20190923_165941.jpg
IMG_20190923_165955.jpg

IMG_20190923_170544.jpg


Są tu takie obiekty...

IMG_20190923_165935.jpg


...i takie opuszczone ruiny domów...

IMG_20190923_170218.jpg


I to wszystko w wielkim "agawowisku" :lol: Niebezpiecznie tu - nieuważny ruch grozi poważnym skaleczeniem o ostre liście, albo utratą oka 8O
Małż opowiada, jak z końcówek liści robiono igły, a z ich włókien dratwę (nić) do szycia butów :)

IMG_20190923_170238.jpg

IMG_20190923_170621.jpg


Dwa Barjaki widziane z bliska...

IMG_20190923_170933.jpg


Podczas próby "wykopania" kijkiem sadzonki małej agawy ( nie udanej) , bo jest ich tu zatrzęsienie, zauważamy jak zaczyna zmieniać się aura...

IMG_20190923_172500.jpg


Wyczuwamy, że trzeba się powoli ewakuować, więc wracamy do samochodu.

Po drodze dopada nas ostry cień mgły jakiejś nagłej...

IMG_20190923_173954.jpg


Żeby ukazać dramaturgię...



Ten cień mgły wydaje mi się złowróżbny, ... ale staram się to wypierać :)

Jedziemy w otchłań mgły.

IMG_20190923_173958_2.jpg

IMG_20190923_174547.jpg


Prędkość - 20, 30 km/h ze względu na trudne kamieniste podłoże. Choć na tym odcinku było "lajtowo"

Już witamy się z gąską - czyli miejscem, gdzie wjedziemy do cywilizacji...( na szosę asfaltową - nową drogę między Komiżą i Visem)...

IMG_20190923_174939.jpg


"Musimy to uczcić jakimś winem" - mówi Małż.

Zamiast skręcić w prawo do Komiży, jedziemy w lewo - do Visu, by tam zaopatrzyć się w prowiant w dużym Tommy'm.

Po kilkudziesięciu metrach od zjechania z szutrówki pojawia się dziwny furkot...

"Chyba opona"... :x :roll: :nice:

Zatrzymujemy się w takim miejscu...

IMG_20190923_175541.jpg


Pierwszy raz ...ever, od pierwszego wyjazdu do Cro, mamy awarię :lol:
Dobrze, że tylko taką :roll:

IMG_20190923_175508.jpg


:mrgreen:

Koło zręcznie wymienione przez małżonka na tzw. "dojazdówkę".
Ale jak na tym wracać po autostradach ? Mówią, że nie da się 8O , bo Małż nie potrafi jechać 80 km/h :oczko_usmiech:

Jak mówiła Scarlett O'Hara z "Przeminęło z wiatrem" : "Jutro jest następny dzień - pomyślimy co dalej"

Jest równowaga - wiele zyskaliśmy, coś trzeba było stracić :D


:D Laku noć :papa:
boboo
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5070
Dołączył(a): 06.08.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) boboo » 30.07.2020 04:54

Katerina napisał(a):podziwiam piękne "bezkresy"
Magia tego, co jest za kresem bezkresu :wink:
Takie nasze życie obwarowane limesami, a przecież najciekawsze jednak nie to, co znasz, lecz to, co próbujesz sobie za nimi wyobrazić.
Janusz Gajos w Big Bang: "... z Kosmosu? Któren nie wiadomo gdzie się kończy. Bo gdzie się ten Kosmos kończy? Bo stół się, kurna, kończy tu! A gdzie się kończy Kosmos?"
---
---
Dlatego staram się unikać makadamu, a jeśli już, to tylko na I. biegu i wolnych obrotach :)
:hut: :papa:
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 30.07.2020 18:04

Katerina napisał(a):tomekwgurach
Kolega monotematyczny ostatnio...
Aczkolwiek przenikliwy :P :la: :lool:


:oops: :coool:
No bo tylko...Darko i Darko :idea: :oczko_usmiech:
żart oczywiście :arrow: Super z Niego Gość
Na tej łódce wyglądaliście jak bohaterzy filmu jakiegoś;
i to nie Mamma Mia :la:

Katerina napisał(a):Po dwóch dniach na morzu zapragnęłam czegoś "zwyczajnego" - wycieczki samochodem,
spokojnego plażingu, zwiedzenia czegoś nowego...


Podziwiam i chylę czoła,że po takim dwudniowym wybujaniu
Chciało się Wam gdziekolwiek jechać :idea:
Swoją drogą w tym dniu powstały moje
ulubione zdjęcia :hearts: :coool:

Katerina napisał(a):
Po drodze , która jest miejscami szutrowa, a czasem pokryta ostrymi kamieniami,
a do tego pełna meandrów i zygzaków, podziwiam piękne "bezkresy"


Jednak Te bezkresy ostatnio mi się najbardziej
podobają,gdyż/ponieważ :wink: będąc np. na Pagu czułem się jak nad jeziorem :roll:

Katerina napisał(a):Po kilkudziesięciu metrach od zjechania z szutrówki pojawia się dziwny furkot...

"Chyba opona"... :x :roll: :nice:


Dobrze,że dojazdówka była "pełnowymiarowa",a nie Taka:
koło.jpg
12,5 cm szerokości dlatego,żeby"unieść"masę samochodu musi być ciśnienie 4,2 bar( normalne to 2-2,5)
8)
:papa:
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5004
Dołączył(a): 18.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 31.07.2020 21:00

boboo
Magia tego, co jest za kresem bezkresu :wink:
Takie nasze życie obwarowane limesami,

Limesy !! :roll: :x Przypomniała mi się moja matematyczka z liceum :oczko_usmiech: , do tej pory zdarza mi się budzić z krzykiem w środku nocy 8O
A za tym konkretnym kresem bezkresu była prawdopodobnie Šolta, lub stały ląd :)
Dlatego staram się unikać makadamu, a jeśli już, to tylko na I. biegu i wolnych obrotach :)
:hut: :papa:

Urlop bez makadamu, to urlop stracony :wink:


tomekwgurach
Na tej łódce wyglądaliście jak bohaterzy filmu jakiegoś;
i to nie Mamma Mia

:nice: Kino akcji - z aferą szpiegowską i Jugosławią w tle :oczko_usmiech:
Podziwiam i chylę czoła,że po takim dwudniowym wybujaniu
Chciało się Wam gdziekolwiek jechać

No tak, zwłaszcza, że na tym szutrze też bujało, a raczej...kolebało :)
Jednak Te bezkresy ostatnio mi się najbardziej
podobają,gdyż/ponieważ :wink: będąc np. na Pagu czułem się jak nad jeziorem :roll:

Byłeś już blisko tych bezkresów :( Ale, co się odwlecze... :hearts:
A jezioro paškie :wink: ...już wkrótce :)
Dobrze,że dojazdówka była "pełnowymiarowa",a nie Taka:

koło.jpg

Dojazdówka zdała egzamin celująco - wytrzymała jazdę na autostradzie 140/h i doniosła nas do ojczyzny, a nawet nad sam Bałtyk :D
pomorzanka zachodnia
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1528
Dołączył(a): 18.08.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) pomorzanka zachodnia » 02.08.2020 09:29

Żebyś Ty widziała moje podchody gdy prosiłam męża o zrobienie zdjęcia podobnego do tego, jak siedzisz tyłem i patrzysz na morze.... :roll: :roll: W ogóle nie rozumiał o co mi chodziło, po co mi zdjęcie pleców :lool: . Efekty kilku takich prób kiedyś wrzucę :mrgreen: .
gusia-s
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5861
Dołączył(a): 15.01.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) gusia-s » 02.08.2020 10:36

Ładnie temu kapeluszowi z Tobą ;)
Dobry wybór :) a guma ... hmm ... coś wiem na ten temat, dobrze, że nie trzeba było wymieniać koła w upale 40 st.
Przygodę z przejściem po burtach też zaliczyliśmy w tym roku a w zasadzie sam T. Mało brakowało a został by na lądzie :mrgreen:
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18689
Dołączył(a): 26.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 02.08.2020 11:08

gusia-s napisał(a):Ładnie temu kapeluszowi z Tobą ;)


Zdecydowanie 8)

Zastanawiam się , kto/co określa równowagę pomiędzy tym co tracimy i dostajemy od losu . . . :oczko_usmiech:

Dojazdówka spełniła swoją rolę - dojechaliście do domu :papa:


Pozdrawiam
Piotr
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 02.08.2020 19:10

pomorzanka zachodnia napisał(a):Żebyś Ty widziała moje podchody gdy prosiłam męża o zrobienie zdjęcia podobnego do tego,
jak siedzisz tyłem i patrzysz na morze.... :roll: :roll:
W ogóle nie rozumiał o co mi chodziło, po co mi zdjęcie pleców :lool: .
Efekty kilku takich prób kiedyś wrzucę :mrgreen: .


Też miewam takie dziwne pomysły na zdjęcia :oops:
Mam specjalny program graficzny,który sprawi,że
"Obiekt fotografowany"...
W tym przypadku Kasia
Odwróci się :coool: :hearts:
:papa:
Ktoś chętny :?: :idea:
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 02.08.2020 21:44

Szutry, zatoczki, na niebie obłoczki ;) Bardzo tajemniczy odcinek, Kasiu.
A zdjęcia tyłem też lubię! Bardziej skupia się uwagę na tym, na co patrzy obiekt, niż na samym obiekcie :mrgreen: Chociaż, Tomek słusznie zauważył, że to zależy od obiektu :P

Apropos szutrów - nasze auto jest tak brudne po tegorocznym szutrowym Braču, że gospodyni zapytała dzisiaj Małża, dlaczego, przy okazji mycia kajaka, nie umył auta :roll: :lol:

Jutro niestety opuszczamy Wyspę. Jeszcze tylko małe "międzylądowanie" i będę się bardziej skupiać na Twojej relacji :D

Vis wzywa i trzeba będzie go pewnie powtórzyć, żeby ostatecznie ułożyć podium 3 Wysp :D
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
ViP 2019 - czyli niezły Gulasz :) - strona 30
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone