ViniŚce

Mało było opisu tej miejscowości, a te które spotkałam trochę mnie wystraszyły, ale .....

Przyznam szczerze, że to miejsce mnie zachwyciło. Ponieważ na co dzień mam kontakt z ludźmi w czasie urlopu szukam miejsca, gdzie nie ma tłoku. Moim zdaniem to miejsce jest pod tym względem ok.
Jeżeli ktoś chce może wieczorem posiedzieć w knajpkach przy piwku i muzyczce, a jak nie to e własnym gronie na tarasie apartamentu.
Ktoś kiedyś napisał, że nie nadaje się na miejsce wypadowe.
Nam nie przeszkadzał kawałek przejazdu trasą przypominająca przełęcz Kubalonka więc dojeżdżaliśmy wszędzie gdzie chcieliśmy.
A tak jako przerywnik

Bardzo tam ładnie
Też wybieramy miejsca bez nadmiaru ludzi
Może jeszcze jakieś fotki ?

Jeszcze coś dorzucę











na razie mam tyle opracowanych zdjęć.
Ale jak pisałam z niczym nie było problemów. W ogóle trafiliśmy na przemiłych gospodarzy. Widać mam szczęście.
Z zakupami na miejscu również zero problemów, płaciliśmy kartą.
Plaże przygotowane częściowo dla dzieci, choć trzeba uważać na jeżowce, ale to chyba normalne. Ktoś powie, ale plaża przy drodze, może i tak ale ruch niewielki więc to specjalnie nie przeszkadza. Widać, ze miejscowość się rozwija. Raz poszliśmy na pizzę do knajpki, za 1 pizzę dla dwóch osób zapłaciliśmy 34 kuna - nam wystarczyła w zupełności. W innej wzięliśmy pizzę na wynos za 40 kuna, cena oczywiście uzależniona od tego co na niej się znajduje. Ale to chyba nie jakaś szalona cena. Może mieliśmy też farta, że akurat euro spadało, więc spadała i kuna.
Na razie pozdrawiam. W razie pytań, służę, popracuję przez chwilę nad innymi zdjęciami.

A to jako przerywnik bardziej znane z internetu zdjęcia, choć robione osobiście

Może jeszcze na chwilkę się cofnę w swojej opowieści.
Otóż mieliśmy ładny apartament z dużym zacienionym tarasem. 4 osoby miały do dyspozycji powierzchnię ok. 90 m2 w tym dwie sypialnie 2 osobowe, kuchnię z kącikiem tv, choć większość czasu spędzaliśmy albo w terenie albo na plaży a wieczory na tarasie, spacerze.

Nasz dom




gril do dyspozycji



obok tarasu rosła bogumila oraz limonki



ogródek był uroczy




a taras zacieniało winogrono, które mieliśmy do dyspozycji

....no i ładnie iluminowany kościółek...ja byłem 5 km dalej w zatoce.. dwa razy zajechaliśmy po drodze.. cisza i spokój. pozdrav

to prawda, kościółek pięknie oświetlony.
Ale niedaleko jest też coś takiego

















jeśli ktoś tam trafił, na pewno poznaje. Ja się o tym dowiedziałam właśnie na tym forum.

A przy okazji, chciałabym podziękować wszystkim cromaniakom za liczne wskazówki dotyczące trasy przejazdu przez Słowację, Węgry, z pięknie rozpisanymi oznaczeniami autostrad w H - bez problemów pokonaliśmy trasę/ Ponadto za wskazanie tak cudownego miejsca jak Ta zatoka - taka mała prawie dzika ale urzekająca.
Jeszcze raz wielkie dzięki.

Miejsce spokojne i bardzo urokliwe.
W sumie niezbyt daleko i do Primostenu i do Trogiru.
Mnie swego czasu bardzo zauroczyło

Krzysztof

Ja żałuję, że nie znalazłam czasu by zobaczyć Primosten, ale nigdy nie mów nigdy....
Mam nadzieję, że jeszcze będę miała możliwość zobaczyć wiele miejsc w Cro, których nie widziałam.

hmmmm..... wygląda to na zatokę Ljubljeva, czy się mylę..jakoś ładnie , posprzątane. Za mojego pobytu w maju tak nie było ..niestety. Za to dojazd fajowy

zgadza się, dojazd, powiem niesamowity....., a czy wysprzątane - być może, w każdym razie wielkiego bałaganu nie stwierdziłam.
Nie trafiłabym tam, gdyby nie pewna fota rozjazdu i opis.

...nareszcie ktoś docenił dojazd do zatoki..... ja pokonywałem go codziennie przez tydzień nieraz 3-4 razy. Czy chodziliście do tej knajpki w Vinisce koło Konzumu??. Wyglądała sympatycznie.. . Odnośnie sprzątania to dzień przed wyjazdem urządzili nam na plaży wielkie palenie wszystkiego co tam było..a było niemało, w kwaterze nie dało się wytrzymać... .Czekam na fotki "mojej" zatoczki , pozdrav

jeszcze przy okazji, jeżeli to kogoś zainteresuje, dorzucę jutro parę fotek z zatoczki, ale ujętej od innej strony.