napisał(a) Franz » 06.05.2010 10:02
trinity napisał(a):podczytuję Twoją świetną relację i zachwycam się widokami oraz pięknymi formami skalnymi Velebitu.
Znam go tylko z obserwacji z poziomu plaży i samochodu a szkoda...
Cieszę się, że Ci się podoba.
Zdecydowanie warto zajrzeć w głąb, na przykład ten Bojinac aż się prosi. Tak dla rozprostowania kości.
trinity napisał(a):mam nadzieję, że przy najbliższej okazji zaspokoję ciekawość osobiście.
Wczoraj nawet spróbowałam wspinaczki na ściance a dzisiaj mam trochę zakwasów.
Do tych szlaków umiejętności wspinaczkowe nie są konieczne. Ale wspinaczka dostarcza miłych emocji, prawda?..
Interseal napisał(a):Trzy rzeczy zachwycają mnie w tych zdjęciach
1. Fizjonomia skał
2. Ich biel
3. Soczysta zieleń (której będąc zawsze we wrześniu daremno mi szukać)
No tak, ta zieleń u mnie, to majowa jest.
Ale w zeszłym roku byłem w Chorwacji w lipcu i też mnóstwo zieleni zastałem. Wkrótce uruchomię skrótową relację z tego wyjazdu.
Mnie w Bojinacu i okolicy zachwyciła rzeźba tych skal. Te pionowe rowki, wyrzeźbione przez wodę. W kolejnej odsłonie trochę tego pokażę.
Interseal napisał(a):Teraz czas na Bojin Kuk, może w przyszłym roku się uda.
Wspominałeś o krótkiej ferracie w tym rejonie. Czy potrzebny będzie szpej do asekuracji, czy też zamontowano tam linę na wyrost?
Sam Bojinac jest osiągalny łatwo i szybko - w ciągu godziny od parkingu (lub mniej, jeśli w międzyczasie poprowadzono głębiej drogę). Można spokojnie pójść z dziecmi.
Ta krótka ferrata na Bojin kuk... wiesz, ja sprzętu ze sobą nie miałem. Moim zdaniem wystarczy się łapać tej liny, jak poręczy. Ale tu już dużo zależy od personalnych predyspozycji. Jeśli dzieci, to tylko ze sprzętem.
Pozdrawiam,
Wojtek