darek1 napisał(a):Franz. Czy Ciebie nie bolą nogi. Ciągle tylko chodzisz i chodzisz. Nie lepiej piwko dziabnąć i położyć się nad wodą. No pomyśl Franz. Po co Ci potrzebne chodzenie po górach. Złoto tam jest czy co. Po co się męczysz???
Po pierwsze - miło mi, że zajrzałeś.
A teraz po kolei.
Czy Ciebie nie bolą nogi.
Zdarza się, że poczuję nogi. Jeśli mam za soba trasę kilkunastogodzinną, to owszem - jest takie uczucie satysfakcji i rozkoszy, kiedy się te nogi wyprostuje w pozycji horyzontalnej. I wspomina ogrom wrażeń mijającego dnia. Wspaniałe uczucie.
Ciągle tylko chodzisz i chodzisz.
Niekoniecznie. Sporo jeżdżę. Opisuję na forum trasy piesze, jak to ma miejsce np. w wątku
Alpejskie wędrówki i wspinaczki, jak również wakacje łączone, gdzie jest trochę wędrówek pieszych i trochę zwiedzania samochodem, jak np.
Po obu stronach Pirenejów, czy
Prowansja.
Są również takie, gdzie pieszych wędrówek nie ma wcale, bądź w ilościach śladowych - tu przykładem może być
Turcja w cztery tygodnie,
Truchtem przez Słowenię i Chorwację, czy
Wyspy Kanaryjskie.
Jak widzisz - nie tylko chodzę i chodzę, lecz sporo zwiedzam samochodem.
Nie lepiej piwko dziabnąć i położyć się nad wodą.
Nie jest to może sedno sprawy, ale skoro pytasz, to odpowiem. Najlepiej piwko smakuje mi po pieszym spacerku. Mniam...
A leżenie nad wodą... Tak - to by mnie mogło szybko wykończyć.
Mało co mnie tak męczy, jak bezczynność. Kiedyś próbowałem - wytrzymałem dwie godziny i miałem absolutnie dość. Na taką męczarnię mnie nie namówisz.
Po co się męczysz???
Już wyjaśniłem, co mnie męczy i dlatego tego unikam.
Wiesz, moja mama też mi to powtarza. Po co wyjeżdżasz?? Nie lepiej posiedzieć w ogrodzie, na tarasie? Po co się włóczysz po świecie?..
Może jak będę mial ponad 80 lat, jak mama - o ile dożyję - to nie będę wyjeżdżał. Posiedzę w domu, poczekam na nieuchronne. Ale na razie - czuję się w pełni sił, by jeszcze kolejny raz dokądś pojechać, by zobaczyć coś, czego jeszcze nie widziałem, poznać nowe miejsca, nowych ludzi, nauczyć się znów czegoś o otaczającym nas świecie.
To jest dla mnie ważne i piękne.
Pozdrawiam,
Wojtek