napisał(a) zmichal » 14.09.2010 10:51
My jesteśmy świeżo po wakacjach w Chorwacji, gdzie będąc na półwyspie Istria zajeżdżaliśmy kilka razy do Valalty jak była pogoda.
Moje (jak i małżonki) spostrzeżenia co do tego ośrodka są następujące:
- ładnie utrzymany ośrodek pod względem zieleni, chodniczków, domków itp,
- ładne i czyste baseny (głęboki do pływania, połączony z nim mniejszy o stopniowej głębokości, i taki po kolana dla dzieci), darmowe leżaki i parasole;
- część centralnej plaży (nad morzem) nam się nie podobała ze względu na brudną wodę i brzydki zapach - jest tam zatoka połączona z morzem wąskim przesmykiem i niestety woda w tej zatoce jest niezbyt czysta. W dodatku popmowane trampoliny umieszczone na wodzie były niesamowicie opaskudzone przez ptaki, których latało wciąż całe stada nad ośrodkiem;
- no i chyba najważniejsza rzecz w takim ośrodku - subiektywne odczucia co do tzw "klimatu" miejsca i osób tam goszczących. Niestety - tutaj niemiło się zaskoczyliśmy - bywalcy ośrodka to praktycznie sami emeryci (głównie z Niemiec)
Troszkę nieswojo się tam czuliśmy! Byliśmy chyba najmłodszymi pełnoletnimi osobami (nie licząc dzieci). Nadmienię, że żona ma 26, a ja 30 lat, jednak wyglądamy na jeszcze mniej
Proszę mnie źle nie zrozumieć, ale pływanie w basenie wśród osób w wieku mojej babci jest bynajmniej krępujące - tym bardziej, że tam w zasadzie dolna granica wieku zaczynała się od 45+ . A jak dodać do tego łakome spojrzenia na małżonkę starszych panów z sąsiednich leżaków - to jakoś odechciewa się naturyzmu...
Być może to kwestia okresu w jakim tam byliśmy (wrzesień) - nie wiem
ale zdecydowanie nam się nie podobało, bo chyba wiekowo nie pasowaliśmy do tego miejsca...