anakin napisał(a):maniust napisał(a):Tylko że ze zwrotem Nyny to się nie spotkałem , prędzej Lulu.
W Królestwie Galicyjskim chodzi się nyny....
Teraz już wiem maurycy , ponoć Poznaniacy też chodzą nyny.
maniust napisał(a):anakin napisał(a):maniust napisał(a):Tylko że ze zwrotem Nyny to się nie spotkałem , prędzej Lulu.
W Królestwie Galicyjskim chodzi się nyny....
Teraz już wiem maurycy , ponoć Poznaniacy też chodzą nyny.
anakin napisał(a):maniust napisał(a):Tylko że ze zwrotem Nyny to się nie spotkałem , prędzej Lulu.
W Królestwie Galicyjskim chodzi się nyny....
maniust napisał(a):Teraz już wiem maurycy , ponoć Poznaniacy też chodzą nyny.
maniust napisał(a):Raczej bym nie wpadł na pomysł by w Cro zamawiać zupę i myślę , że dziewczyny też się wyleczyły z Chorwackiej juhy.
marsik napisał(a):W Krakowie czy Galicji z pewnością nie chodzi się nyny. To gwara poznańska. Nie mieszać.
anakin napisał(a): Choć w sumie jak byłem mały to kołyska mi się zapaliła i łopatą gasili, więc wszystkiego dokładnie mogę nie pamiętać....coś mi się też poprzestawiać mogło.
maniust napisał(a):Zaczęło się już powoli ściemniać to możemy się spokojnie kierować w stronę organów.
To co zobaczyliśmy na tym deptaku i ilość ludzi idących w stronę organów , to był po prostu szok.
Ludż na ludziu......
Zwątpiłem od razu , że posiedzimy na organach i miałem rację , nawet nie było gdzie na nich stanąć. Masakra jakaś.....
dhmegi napisał(a):maniust napisał(a):Zaczęło się już powoli ściemniać to możemy się spokojnie kierować w stronę organów.
To co zobaczyliśmy na tym deptaku i ilość ludzi idących w stronę organów , to był po prostu szok.
Ludż na ludziu......
Zwątpiłem od razu , że posiedzimy na organach i miałem rację , nawet nie było gdzie na nich stanąć. Masakra jakaś.....
Ale czy usłyszałeś jak grają te organy ?
krakuscity napisał(a):Mnie się trochę udało nagrać.
Powrót do Nasze relacje z podróży