cz. I
Today it gets serious. Na celowniku mamy (w końcu!) Biśevo. Od kiedy pierwszy raz znalazłem się dwa lata temu w porcie w Komiży, fascynowała mnie ta podłużna wysepka, przypominająca wynurzonego wieloryba. Na mapie widnieją nazwy kilku miejscowości, czy raczej osad: porty Porat, Salbunara i Mezoporat, a wewnątrz wyspy Polje, Vela Gora, Nevaja i Potok. Wg cenzusu, w 2011 mieszkało tu 15 osób (a jeszcze w latach 60. XX w. mieszkała tu ponad setka ludzi. Tak więc, stoi tu sporo pustych chałup, nie ma sklepu, wodę trzeba szanować, a wszystko przywozi się z Komiży, samemu bądź stateczkiem, który kursuje raz dziennie wte i wewte. Tyle ziemi, tyle gospodarstw, takie piękne położenie i tak mało ludzi. Kręci mnie to bardziej niż sama Modra Śpilja, którą jednak, oczywiście, odwiedzimy.
Nie mamy zabukowanej wycieczki, jedziemy w ciemno do Komiży. Po wczorajszym wieczornym rekonesansie internetowym mój wybór pada na mieszczącą się na końcu rivy Agencję Alternatura, gdzie udaje nam się zapisać na rejs motorówką na 12:15. Cena (z pamięci) ok. 140 Kn od osoby, dzieci mają zniżkę, chyba 30%. Cena obejmuje przejazd do Mezoporatu (portu na Biśevie, gdzie musimy przesiąść się na inną łódź, obsługującą Błękitną Grotę), a następnie transport do położonego po przeciwnej (tj. zachodniej) stronie wyspy plaży/portu Porat, a po 2-3 godzinach powrót do Komiży.
W pekarze kupujemy burki, pogaće i inne ciepłe pieczywa. Potem czas na plażę, tą za Komuną (Lucica). Aha, ribarski muzej nieczynny, sziiit, no cóż, znowu w tym temacie ryfa. Wracamy na rivę, znowu pekara, studenac – chłodne napoje i oczekiwanie na łódkę. No właśnie, gdzie ona jest?! Przyjeżdża dopiero ok. 13:25. Płyniemy, i to szybko, naprawdę szybko. W Mezoporat na Biśevie jesteśmy po jakichś 15 minutach i ustawiamy się w kolejce do łódek obsługujących Modrą Śpilję – jest ich kilka, wszystkie z nazwą „Hotel Biśevo” (czyli ten z Komiży). Bilety kupuję w kiosku z pamiątkami – 40 Kn (dzieci 20). Kolejka mija szybko, ok. 50 osób = 10 minut. Okazuje się, że poza nami na łódce są już tylko 2 osoby. Cool. Tu mała rada: nie warto „atakować” Modrej Śpilji w godz. 10-12, są wtedy duże kolejki do kasy/łódki. A wbrew temu, co piszą w przewodnikach, efekt świetlny latem można podziwiać do późnych godzin popołudniowych.
Komiżę zostawiamy za sobą......żeby za chwilę zawitać na Biśevie, a konkretnie w Mezoporat - porcie przesiadkowym do Modrej ŚpiljiPlażyczka w Mezoporat. Widać, że nie o plażę TU chodzi