Uwagi o pobycie lipiec 2010 . Ceny , rady, porady

ST
Witam wszystkich . Właśnie wróciłem z pobytu i chciałbym podzielić sie kilkoma spostrzezeniami jesli komus sie przydadza to pieknie. Na wstępie prosze o zrozumienie SĄ TO SPOSTRZEZENIA MOJE I MOJJ RODZINY ktos inny moze miec inne - wszystkie sa subiektywne bo obiektywnyh nie ma.

UWAGA BARDZO ALE TO BARDZO DROGO!!!!!!!!!!
(w porównaniu z innymi krajami i poziomem usług wszelakich w Chorwacji)

Byłem w rejonie od Novaliji przez Pag / Zadar/ do Szybenika .
Chodzi mi przede wszystkim o ceny jedzenia na paliwo nie patrzyłem specjalnie 1 litr benzyny kosztował od 7.5 do 8,5 kuny (100 kun to około 70 zł) czyli około 5,5 zł
Ale to i tak nic wporównaiu z cenami jedzenia. Wszelkie kalkulacje "taniości" wyjazdów do chorwacji opieraja sie na założeniu maksymalnego wyładowania naszego srodka transportu wszelakimi winiarami , knorrami makaronami i konserwami , a zakupy na miejscu ograniczone sa do wody i chleba. A my ze smakiem wcinami makaron/ryz z sosem przez 2 tygodnie.
Przykładowe ceny z supermarketów SPAR i KONZUM :
bułka słodka 3,5 zł (4-6 kn)
Napój gazowany "orangina" 2 L tak samo cola itp (13,99 kn -9zł)
Wino - najpodlejsze z kapslem zamiast korka 20 kn te nadajace sie do picia 30-40 knza butelke 0,75 (20-30 zł)
wędliny ceny OD!! 80-100 kn za kg koniec to 250 kn za kilo!!!! (od 50 do 180 zł)
pomidory !! 10-15kn (7-10zł) uwaga na bazarach drozej niz w supermarkecie!!! sorry raz była AKCIJA (promocja) po 8kn w SPARZE
winogrona białe 25 kn/kg (16 zł )
kostka masła 7-8 zł

Mozan tak jeszcze długo wyliczac. Srednio różnica w cenie to 50% a nierzadko 100% - wedliny sery pieczywo, jesli chodzie o polskie odpowiedniki tej samej klasy .


Na bazarze w Zadarze do kupienia była kiełbasa swojska - jakis ichni przysmak rzeczywiscie bardzo dobra - sprzedawana przez rolników/chłopów/ rzezników cena 200kn /kilo czyli 140 zł za kilo!!!!
Ludzie za takie pieniadze mozna kupic 2 kilo szynki włoskiej i to wcale nie najtańszej !!!

Najlepsze zostawię na koniec czyli jedzenie w lokalach / restauracjach.


Akurat rozkosze podniebienia sa wazne dla mnie podczas naszych
podrózy . Nastawialem sie na uczty z ryb i owoców moża no bo w takim wyspiarskim kraju powunno byc tego full i stosunkowo tanio ewentualnie nie drozej niz gdzie indziej. A tu MEGA ZONK!!!!

Ceny w lokalach MASAKRUJA z precyzją samuraja.
Pisze o normalnych restauracyjkach nie jakis wypaśnych restauracjach zreszta tych prawie nie ma a i tak po tym co zobaczyłem w "zwykłych lokalikach" po prostu bałem sie wchodzic do lepiej wygladajacych.

Dodam tylko ze sredni poziom zwykłych lokami jakościa jedzenia i ogólnie obsługa i wygladem daleko odpiega od włoskich/hiszpańskich, portugalskich/francuskich
Natomiast przewyzsza cenami.
Owoce moża /ryby kosztuja 200-300kn za danie!!!! (130 -200zł)
(oczywiscie nie mówie o jakis 3 cm rybkach czy kalmarach w paniece smazonych na glebokim oleju tylko o normalnych potrawach)
obiad z owoców morza czy ryb dla 4 osobowej rodziny to wydatek około 500 - 1000 kn!!!!
w zaleznosci od tego co wezma dzieci.
LUDZIE CI CHORWACI POWARIOWALI !!!!

Po paru przekartkowaniach menu stało sie dla mnie jasne to co zauwazyłem na samym poczatku po spacerze starówką ( piękną) w Zadarze , ze mimo wieczornej pory idealnej na kolacje i sporej ilosci lokali praktyczie nikt nic nie jadł a na stolikach stały tylko cola/piwo/woda.
Hamburger 20k(14 zł)!!! Nie , nie z TGIF tylko ze zwykłej "budy"
Pizza od 30 kn za zwykla margerite o rozmiaze miedzy mala a srednia (21 zł)
Danie typu lasagne makaron jakis kawałek kurczaka itp 80-150 kn (50-100) ZA JEDNO DANIE BEZ PICIA!!!

Dla porównania nocleg w drodze powrotnej mielismy w Bratysławie . Kolacja 2 dania główne w tym jedno rozmiaru dla 2 osób
+2 zupy + 3 herbaty+ soki 40 E (39,96 ) W samym centrum historycznej przepieknej starówki w regionalnej słowackeij restauracji czyli 160 zł!!

Nie ma restauracji sieciowych jak McD BurgerK KFC PizzaHut itp.

Troche sie rozpisalem wiec koncze Tak wiec wczasy w chorwacji wyjda tanio jesli spełnisz poniższe warunki
- cały samochód zarcia i gotowanie typu makaron/konserwa/sos knorra lub winiar.zadnych lokali
- namiot /kemping / apartament w wiosce / lub bez klimy albo z jednym sanitariatem na 2-4 apartamentów lub daleko od morza.
albo apatment dzielony na 2 rodziny.
- samochód najlepiej na gaz:)
- bez międzynocowań - koszmar moim zdaniem
- kombinujac jakby tu niepłatnymi drogami albo bez winiet pojechac

W przeciwnym razie wyjazd bedzie w takiej samej cenie lub DROŻSZY niz 2 tyg w 5* hotelu ultraALL w turcji / tunezji / egipcie i do tej opcji wracam za rok:))
Dla mnie Chorwacja to przede wszystkim piękne widoki i ....NIC POZA TYM niestety jak dla mnie to ZA MAŁO jak na udany urlop.

Przetrwałem tylko dzieki superaśnemu towarzystwu kolegi z rodziną:)
Dzięki!
A na koniec ciekwostka.
Jak wspominałem międzynocowanie było w Brarysławie wiec korzystajac z pieknej pogody postanowilismy odwiedzic podbratysławski aquapark w miejscowosci Senec ( 22 km ) Było super a żona zaczeła gawędizc z jakims starszym sympatycznym słowakiem wiadomo podobne języki.
Jak usłyszał skąd wracamy zaczął się śmiać i zapytał po cholerę jedziemy taki kawał do zimnego morza i takich wysokich cen i zaczał zachwalac słowackie termy/ośrodki / jeziora.

pozdrawiam i liczę na burzę komentarzy
K.W

komi napisał(a):
pozdrawiam i liczę na burzę komentarzy
K.W

W przyszłym roku za radą starszego sympatycznego Słowaka jedź na słowackie termy/ośrodki / jeziora.

Pozdrawiam
R.

a jakieś pozytywne wspomnienia macie?

i koniecznie weź tam też makarony i sosy

Rysio napisał(a):

komi napisał(a):
pozdrawiam i liczę na burzę komentarzy
K.W

W przyszłym roku za radą starszego sympatycznego Słowaka jedź na słowackie termy/ośrodki / jeziora.

Pozdrawiam
R.

Iwona_PB napisał(a):a jakieś pozytywne wspomnienia macie?

A po co?

To się świetnie składa - mam forsy jak lodu. To sobie powydaję.

W przeciwnym razie wyjazd bedzie w takiej samej cenie lub DROŻSZY niz 2 tyg w 5* hotelu ultraALL w turcji / tunezji / egipcie i do tej opcji wracam za rok:))

Tak trzymaj

Nie zapodawaj prawdy o CRO bo cię zjedzą cromaniacy zamiast kalmarów

Napój gazowany "orangina" 2 L tak samo cola itp (13,99 kn -9zł)

te nadajace sie do picia 30-40 knza butelke 0,75 (20-30 zł)

Hamburger 20k(14 zł)!

Pizza od 30 kn za zwykla margerite o rozmiaze miedzy mala a srednia (21 zł

Rzeczywiście sama prawda

Też wróciłam niedawno-z Tucepi.
Tanio nie było,ale jakoś przesadnie masakrycznie drogo to też raczej nie.
A cena kwaterki to baaardzo mnie zaskoczyła-na plus.

ziomek napisał(a):Nie zapodawaj prawdy o CRO bo cię zjedzą cromaniacy zamiast kalmarów

Dlaczego tak sądzisz?

Niech poda numer konta.
Zrobimy jaką zbiórkę ...

Jechaliśmy do CRO autem na gaz, wieźliśmy makarony, kiełbachy i mięsa, jechaliśmy przez BiH, omijając autostrady, mieszkaliśmy w wioskowym apartamencie - powinniśmy łzy ronić?

Gaz jest tani, więc zostało nam na wycieczkę do Szwecji.

Nie dostaliśmy niestrawności od restauracyjnego (okazyjnie, owszem) żarcia na okrągło.

Fast foody są niezdrowe i nudne.

Zobaczyliśmy piękne krajobrazy.
Noclegi po drodze, jak się poszuka wcześniej, nie są drogie.

Mieliśmy ciszę, spokój, pustą plażę - hałas, korki, tłumy mamy na co dzień.
Mnie taki wypoczynek odpowiada.
Mam wrażenie,że albo jesteś bardzo młody albo malkontent.
Pozdrawiam serdecznie, wieśniara z makaronem na gaz.

komi napisał(a):UWAGA BARDZO ALE TO BARDZO DROGO!!!!!!!!!!
LUDZIE CI CHORWACI POWARIOWALI !!!!
Przetrwałem tylko dzieki superaśnemu towarzystwu kolegi z rodziną:)

A kto ci powiedzial, ze w Chorwacji jest tanio ? Na przyszłość weż 2 razy więcej makaronu i bigosu, bo jak widać żle obliczyłeś dzienne racje żywnosciowe . Myśle, że do Grecji jadąc byś zadowolony, bo ceny 30% poleciały .Się ubawiłem....uff...

No cóż...
Własnie wróciłem z Istrii ze dwie godziny temu, siedze sobie, czytam co tu piszecie, wiec sobie dorzuce pare moich spostrzeżeń na temat cen.
Zanim dojechalismy na Istrię, byliśmy w Słowacji, Serbii i Czarnogórze. W każdym z naszych miejsc noclegowych było w miare normalnie (w porownaniu z cenami polskimi) i tak np:

Słowacja, Donovaly - 14 euro za kolacje z piwem dla 2 osób i dziecka
Serbia, Belgrad - Coca Cola to ok 110 din/1 euro za 2 litry, piwo Niksicko 0,5 litra puszka - ok 65 din/ 0,6 euro, piwo LAW podobnie, pomidory ok 95 din/kilo w supermarkecie DM
Czarnogóra, Budva - Coca Cola takze 1,1 euro/2 litry, piwo Niksicko 0,5 litra puszka - 0,53 euro, pomidory 0,80 euro/kilo też w supermarkecie Panto, a takze pyszne figi za 2 euro/kilo:)

Potem wjechalismy do Chorwacji i na zakupach w Getro był zaskok - piwo Karlovacko za 8,5 kuna/0,5 litra, figi 20 kuna/kilo, pomidory po 8 kuna/kilo (ale b. kiepskie).
Zas w popularnych supermarketach ceny mogą nawet być wyższe - proponuje sobie poszukac na:
http://www.konzum.hr
http://www.kaufland.hr
http://www.plodine.hr
A potem ceny przeliczyć na Złote wg kursu Waszego banku (ok 0,6 zł/kuna).
Potem pojechalismy do Włoch - i tam było znowu normalnie

Mi się wydaje że ten wątek nie jest o zaglądaniu komuś to kieszeni. Ktoś bierze jedzenie z Polski i co z tego? To JEGO wakacje JEGO czas i JEGO wybór. Nie jest on w niczym gorszy od turysty jadącego do 5* hotelu i jedzącego tylko w knajpach najwyższego sortu. Jednemu odpowiada to, drugiemu to - i nie oznacza to, że jeden jest szczęśliwszy od drugiego, czy lepiej spędził wakacje. Różne osoby, różne sposoby na wakacje.

Co do cen w Chorwacji fakt, tanio nie jest. Trzeba jednak wiedzieć co jest ile warte i mieć świadomość jadąc tam i korzystając z zaplecza zarówno noclegowego i restauracyjnego. Chodzi mi o to, że nie ma sensu szukać drugiego dania w restauracji za 3 euro, jak i nie można dać sobie wcisnąć pokoju poza sezonem za 60 euro. Po to jest to forum, żeby wiedzieć i mieć świadomość. Pamiętajmy, że mimo naszych narzekań wiele produktów spożywczych w PL jest najtańsza w Europie, szczególnie przy kursie euro powyżej 4zł.

Porównywanie Chorwacji do choćby Tunezji (jeden i drugi kraj zjechałem w podobny sposób, tylko że w Tunezji był to zorganizowany tramping) jest dość trudne. To są miejsca nastawione na innego turystę i inny sposób zwiedzania, inaczej też pozycjonują swój produkt. Zobacz, że duża część wyjazdów do HR to kempingi, w Tunezji brak - są tylko hotele w większości tak na prawdę getta turystyczne. Byłbym bardzo smutny jakby wybrzeże chorwackie było usiane zamkniętymi kompleksami hotelowymi. To jest kompletnie inny produkt i trzeba o tym pamiętać. Nie mówię, że jechanie do Tunezji czy Egiptu na all-in jest gorsze od namiotu/apartamentu w HR, bo nie jest - to jest inny sposób na wakacje.

Pozdrawiam i mam nadzieję, że wakacje były mimo wszystko udane!