napisał(a) loyd » 03.01.2011 10:31
Uff, przeczytałem wątek.
Najważniejszy to zdrowy rozsądek. W tym roku biorę trochę żarcia z domu co by na śniadaniach i kilku obiadach przyoszczędzić. Co nie zmienia faktu, że mam budżet 5kpln na wydatki przez 10 dni więc pewnie kilka obiadów na mieście też zaliczę. Do tego planują skoczyć do wenecji, zrobić plitvickie i jakiś rejsik statkiem po okolicznych wysepkach.
Generalnie jednak jak ktoś jedzie do cro po to, żeby leżeć na plaży i kupować wszytsko w konzumie to jednak powinien jechać na lasta do brudasów. Byłem w Sharm i w trakcie transferu do hotelu jedna pani mówi do synka w autokarze (tak z 8-10 lat mógł mieć): oglądaj synku egipt bo potem nie wychodzimy z hotelu
. (co ja z żoną zrobiłem Pertę, Kair, nurkowanie i Izreal).
Cały bajer tego kraju polega na tym, że mogę wsiąść w auto rano i jechać za fajną wycieczkę co w przypadku brudasów jest niemożliwe.
A że jest drogo ? No jest, ale przecież fajne wakacje muszą kosztować .....