Uwagi o pobycie lipiec 2010 . Ceny , rady, porady

Tez sie wybieram za kilka dni i wszyscy dookola mowia o cenach,ale tak jest kazdego roku,po co kogo straszyc przeciez wiadomo ze jest jednak drozej niz w Polsce,ale kolosalnej roznicy to nie ma,jezeli ktos decyduje sie na urlop w Chorwacji liczy sie z tym p.s jezeli ktos byl w tym roku nad polskim morzem,to powiem tyle ze ceny sa porownywalne pozdrawiam

To ja od siebie powiem tyle: jest OK jeżeli chodzi o ceny i nie widzę powodów do narzekania. Porównanie mam, bo mieszkam bez mała w kurorcie nadmorskim w naszym kraju i widzę co się dzieje w takiej Ustce i jak trzepią na cenach. Przykładowo obiad dla dwóch osób w restauracji w Plominie, po którym nie mogłem zjeść kolacji bo tak się nażarłem to około 140 kun w tym zawarte było:

1. Becki Odrezak (mięso jakieś ) - 40 kun
2. Pommes Frittes - 10 kun
3. Salata mjesana - 10 kun
4. Spagetti plodovi mora - 50 kun
5. Pivo x 3 - 36 kun

Po kursie 0,5611 za kunę wychodzi 78,55 PLN no proszę Was pokażcie mi restauracje w Polsce, w której będzie taniej. Nie mówię o barze mlecznym, chociaż i tam posiłek dla dwóch osób to jakieś 30-40 PLN. Jedzenia z Polski brałem tylko w razie czego jakieś 3 słoiki fasolki i krakowską suchą jak się potem okazało przywiozłem to z powrotem, bo cenowo nie ma szaleństwa. Mam też rachunki z ich Lidla i też nie widzę tragedii. Jechać i nie gadać!

1,Chleb 7-12 kun
2.chleb tostowy 7,99 ale w sklepie GETRO tylko 0,99kn
3.mleko 2,8% 9,99kun
4.masło od 20kn
5.margaryna 500g 10,99kn
6.piwo Nektar 2l 16,99kn(piwo najtansze)
7.ser zolty najtanszy 200g 9,99kn
8.smietana w kubeczku 12% 200ml 3,79kn(GETRO)
9.wino 19,99kn(dobre tylko do marynowania kalmarow:))
10.kalmary ok.20,39kn
11.soczek w kartoniku dla dzieci 0,40-0,60kn

KAUFLAND
1.zielone oliwki 1kg 29,90kn
2.czarne olwki w promocji 1kg 49,90kn
3.kawalek baklavy(wszedzie jest ta cena) 7kn
4.szynka prsut 1kg 115,90kn
5.kalmary mrozone 22,59kn
6.małze mrozone 21,99kn
7.smiatana w kartoniku 0,22 11kn
8.salami 1kg 89,90kn

LIDL
1.ajvar(polecam!!! kupilismy do polski 10l,pycha,niepowtarzalne) 10,49kn sloiczek
2.makaron rurki 2,99kn
3.tosty z maslem 4,49kn
4.lody w wafelku-sandwich 2,99kn
5.cukier 5,78kn
6.mleko 2,5%4,49kn
7.maly jogurt naturalny 1,6% 1,35knkn
8.ser topiony w plasterkach 3,99kn
9.wiekszy ajvar 11,79kn-11,89kn
10.wino Harlekin Debit 29,99kn-kwasne

SUPERMARKET
1.sól morska 1kg 2,99kn(warto kupic do Polski!)
2.smietana w kartoniku 500ml 8.99kn
3.malze 500g 22,99kn
4.czosnek 250g 5,99kn
5.Ajvar Blagi 690gr 16,99kn
6.suszone figi 1kg 54,99

PAMIATKI,TARG
1.suszone figi 250g 15-15kn
2.figi w miodzie maly sloiczek ok.40kn
3.dzem figowy maly sloiczek 25-50kn
4.figi swieze 1kg 14kn(dokupilismy cukier i sama usmazylam dzemik:),pyyyycha).Niestety zawsze spoznilam sie po dzemik gotowy:(
5.alkohole
-Miodunka 1l 140kn
-Hruszkova(najtaniej i najsmaczniejsza nawiezy widokowej przy Kanale limskim-8euro za 1l) 1l 60-80kn
-rakija 140kn za butelke
Taniej jest w okolicach Porecu,Rovinj
.6.rsut 1kg 159-170kn
7.Coca-Cola ok.15-20kn,podobnie fanta
8.woda mineralna 1,5l 6-8kn
9.gałka lodów 5-6kn
10.porcja pizzy 7-12kn

RESTAURACJE
1.dania w cenie od 39kn(przystawka raczej)-59-79kn

WYCIECZKI
1.Pula-Wenecja 420kn w dwie strony,dzieci do lat 6 za darmo,rodzinne pakiety 2+1(tylko dorosli placa) COMMODORE_najlesza jakosc
2.Wenecja-zakupic bilety na statku
-gondola 20euro
-tramwaj wodny 20euro
-obiad 20euro(lazzania,picie bez ograniczen,salatka,lody)
Szczerze...traci sie czas na oczekiwanie.tramwaje zapchane,mozna stac w srodku,gondola dwie uliczki,obiad-traci sie czas.Nie kupujac w/w mozna wiecej zobaczyc,dojsc nawet do placu Sw.Sebastiana,naprawde poczuc Wenecje.A w drodze miedzy uliczkami kupic pizze na porcje(pyszna margeritta ,wielki kwadrat za 2 euro.wystarczy:):)
-maski weneckie 4-25euro
-breloczki 2-5euro
-kolczyki 2-8euro
-Pinokio(polecam wlasnie taka pamiatke dzieciom!) poruszajacy raczkami i nozkami 3-10euro(za 3 jest uroczy,wygodny do zabawy:))
-ceny na statku wycieczkowym:hot-dog 3 euro,Coca-Cola 0,25 3 euro

WENECJA
Tam oplaca sie wejsc w boczna uliczke i w sklepiku kupic
1.oliwa z oliwek extra vergine 1,85euro za 1l
2.olej z orzechow arachidowych 1,69euro za 1l
3.sos pesto 2,30euro za 750ml

JASKINIA BADERINE
Dzieci do 6 lat wolny wstep,dorosli 50kn

MUZEUM MUMII VODNJAN
Dzieci wstep wolny,dorosli Mumie 5 euro,mumi plus muzeum 7euro

MUZEUM w Puli 20kn
Chorwacja jest BAAARDZO droga.Z Chorwacji pojechalismy do Niemiec(Frankfurt,Kolonia,Hamm).Wszedzie tam w czasie rozmowy z Niemcami wszyscy bylismy zgodni,ze Cro to piekny,ale niestety drogi,za drogi kraj.W Niemczech na benzyne,muzea,jedzenie tylko w restauracjach,za wielkie zakupy do Polski zaplacilismy 1/3 niewielkich zakupow w Cro.Rada dla tych,którzy nie chca starcic po radosci z wczasowania.Oplaca sie miec z Polski chlebek pakowany,chrupki,odtluszczone mleko w proszku,maslo,ser i wedliny w paczkach,dla "nałogowców' piwo,Cole,Fante,dzieciom wezcie buleczki maslane,herbatniczki.soczki w kartonikach,koniecznie kawe i herbate,olej,plyn do naczyn,zapas pudelek z chusteczkami jednorazowymi(mniejsze niz papier toaletowy,bardzo drogi w Chorwacji).Dla tych,ktorzy chca zyc chwila polecam spakowac jedynie karty kredytowe:)
Kupic warto nalewke gruszkowa,figowa,sol morksa,sosy Ajvar Blagi:)

Joasialw napisał(a):Chorwacja jest BAAARDZO droga.

To ja już wymiękam.
Podałaś bardzo fajną, długą, robiącą wrażenie (sporo pracy!) listę produktów i cen, w większości nieco droższych niż w Polsce (kilka artykułów wyraźnie droższych, kilka w tej samej cenie!)
A podsumowanie - jak wyżej.

Nic już nie rozumiem. Wszystkie znaki na ziemi i niebie pokazują że Chorwacja jest jakieś 30 % droższa, czasem 50 %. To naprawdę jest "BAAARDZO drogo"? Był tu kiedyś głos rozsądku mówiący o cenach we francuskich kurortach. Że owszem, bardzo podobne do polskich, tyle że w Euro. Nawet o ile trochę przesadzał, to tu tak - to jest BAAARDZO drogo. Ceny chorwackie nie są wielokrotnością cen polskich. Nie potrafię zrozumieć gdzie tu ta ogromna drożyzna. Zrozum, ja do zamożnych nie należę. Pieniądze oszczędzać lubię. Ale na litość, nie mnóżmy tych mitów.

A nie prosciej i taniej bedzie...we wlasnym domku,mieszkaniu,siedzac przed kwarcowka i wentylatorem i jeszcze pod parasoel,przed sciana z rozlozonym plakatem Chorwackiego morza,z tyskim piwkiem w dloni...opalic i spocic sie mozna,wiaterek sie poczuje,na morze popatrzy...pare tysi w kieszeni zostanie...

Myślę, że niektórzy nie powinni opuszczać granic Polski, bo przeliczając zawsze będziemy do tyłu, zawsze i wszędzie, no może poza Goa, gdzie ceny są śmieszne, ale dostac się tam trochę kosztuje. Wakacje są po to, żeby odpocząć. Ja nawet nie porównywałem cen z naszymi - to nie ma sensu. No i widze, że co niektórzy jeżdżą na wakacje gotować patrząc po wymienianych składnikach. Nie chcę być niemiły, ale nie róbmy z siebie dziadów na wakacjach.

Śmieszą mnie niektórzy pisząc - ja tam jadę i nie patrzę na ceny. A co..
A potem podają ceny z Lidla
Podawajcie po prostu ceny i darujcie sobie komentarze o "dziadach".
Każdy ma swój rozum i sam zdecyduje czy wziąć coś z sobą czy nie.

AndyB napisał(a):Śmieszą mnie niektórzy pisząc - ja tam jadę i nie patrzę na ceny. A co..
A potem podają ceny z Lidla
Podawajcie po prostu ceny i darujcie sobie komentarze o "dziadach".
Każdy ma swój rozum i sam zdecyduje czy wziąć coś z sobą czy nie.

Komentarz o dziadach jest jak najbardziej trafny. Polacy nie potrafią odpoczywać, ciągle tylko kasa, kasa, kasa, drogo, narzekanie, ciągle źle. A brać coś z sobą to oczywiście mogę i wziąłem - wódkę, bo rakij nie lubię.

Semedi napisał(a):

AndyB napisał(a):Podawajcie po prostu ceny i darujcie sobie komentarze o "dziadach".
Każdy ma swój rozum i sam zdecyduje czy wziąć coś z sobą czy nie.

Komentarz o dziadach jest jak najbardziej trafny. Polacy nie potrafią odpoczywać, ciągle tylko kasa, kasa, kasa, drogo, narzekanie, ciągle źle. A brać coś z sobą to oczywiście mogę i wziąłem - wódkę, bo rakij nie lubię.

Zgadzam się w 100% z kolegą AndyB.

Komentarz o dziadach nie jest mz trafny bo każdy zasługuje na trochę egzotyki - nawet Ci, którzy zarabiają poniżej średniej krajowej...

I na koniec taka dygresja - jestem na etapie szukania wycieczki zorganizowanej przez jakieś biuro podróży. Zbieram/szukam/czytam różne oferty a poźniej czytam opinie w necie o konkretnych biurach.
Polecam samemu sprawdzić kilka wpisów/opinii (pierwszych z brzegu).
Bardzo pouczająca (i dająca kluczową odpowiedź) lektura.

Jacek S napisał(a):

Semedi napisał(a):

AndyB napisał(a):Podawajcie po prostu ceny i darujcie sobie komentarze o "dziadach".
Każdy ma swój rozum i sam zdecyduje czy wziąć coś z sobą czy nie.

Komentarz o dziadach jest jak najbardziej trafny. Polacy nie potrafią odpoczywać, ciągle tylko kasa, kasa, kasa, drogo, narzekanie, ciągle źle. A brać coś z sobą to oczywiście mogę i wziąłem - wódkę, bo rakij nie lubię.

Zgadzam się w 100% z kolegą AndyB.

Komentarz o dziadach nie jest mz trafny bo każdy zasługuje na trochę egzotyki - nawet Ci, którzy zarabiają poniżej średniej krajowej...

I na koniec taka dygresja - jestem na etapie szukania wycieczki zorganizowanej przez jakieś biuro podróży. Zbieram/szukam/czytam różne oferty a poźniej czytam opinie w necie o konkretnych biurach.
Polecam samemu sprawdzić kilka wpisów/opinii (pierwszych z brzegu).
Bardzo pouczająca (i dająca kluczową odpowiedź) lektura.

No ale mi własnie chodzi o to dziadowanie-narzekanie, a nie o to, kto ile zarabia. Źle odbieracie moje słowa. Reasumując według mnie: nie ma tragedii w cenach produktów w Chorwacji, ale żyjemy, gdzie zyjemy i sytuację gospodarczą mamy jaką mamy, ale to nie temat w tym wątku.

zgadzam się z przedmówcami że Polacy ciągle narzekają i przeliczają...To po co ruszać tyłek z domu skoro tak drogo wszędzie

Haweł napisał(a):Spotyka mnie kolega,razem kiedys do technikum chodzilismy,widzi,ze jestem opalony,pyta gdzie byles,ze sie tak opaliles,ja mu na to,ze w Chorwacji,pada odpowiedz kolegi,ale tam jest drogo...pytam byles kiedys w Chorwacji...odpowiada,ze...nie...ale slyszal,ze drogo...bez komentarza...

drugi raz to przytaczam...

Ja w Chorwacji bylem kilka razy...z poczatku dwa razy w hotelu na wczasch...Lovran i Pag,hotel Pagus...bylo OK,potem kwatery prywatne,apartamenty,wiadomo,duzo do jedzenia z PL nie bralismy,tylko na start,zeby od pierwszego dnia po sklepach nie gonic...za ostatnim razem,obiady to juz w knajpach,szkoda zdrowia gotowac w te upaly,nawet jak sie ma klime...zmywanie i itd...w tym roku pojechalismy na tydzien na olka...rewelacja...trzy posilki,wstaje od stolu i ocieram dziubek i na plaze albo basen...drinki,piwo,wszelakie alkohole do woli,max...od teraz tylko do Chorawcji na olka jezdze...zadowolony i wypoczety...siedem dni lenistwa na maxa,pelen wypas...pzdr...

Zakupy robilismy w Lidlu,nie z powodu 'dziadostwa',tyle,ze przy wyjezdzie z Pazinu był w/w a dzieci miały ochote na Kinder Kanapki.
My kupowalismy jedzenie w sklepach,na targach,jadalismy w knajpach.Zwiedzilismy samochodem wszytkie najwazniejsze miasta,miejsca na Istrii.Zwiedzalismy wszystkie muzea,itd.Nie mamy klopotów z pieniedzmi.Widzielismy jednak,ze w sklepach ludzie mało kupowali,Polacy(bardzo wielu:))niestety ze zdziwieniem i przerazeniem liczyli wszystko.Dlatego podałam ceny z paragonów jakie zachowały mi sie.Niestety wiele wyrzuciłam od razu.Pamietam,ze pomidory to okolo 8zł za 1kg,itd.Dla wielu moze to byc szok.Na samo wyzywienie na miejscu na 2 tygodnie (2 doroslych,2 dzieci) wydalismy okolo 3000zł(najdrozsze były dzieci;)).Nas na to stac,ale nie wszystkich...i tu nalezy wykazac zrozumienie:).
"Dziadowanie"....podróze to spełnienie marzen.Dla wielu z nas sam przejazd,oplacenie pobytu to juz wielki krok do spełnienia w/w.Nie potępiajmy wiec tych,którzy znajac realia w Chorwacji chca zaopatrzyc sie w Polsce,by z marzen nie pozostało rozczarowanie.Chcą wziac jedzenie niech wezmą:).Na miejscu beda sie cieszyc pięknymi widokami,cudownymi plazami,wspaniała architekturą,słoncem...nawet na polskim chlebku.;)

Nie gotowalismy tylko:)....zawsze z kazdego miejsca gdzie jedziemy przywozimy do domu cos z danego regionu(patrz chorwackie Ajvar Blagi),by po kilku miesiacach przy regionalnej kolacji;),alkoholu ogladac zdjecia,powspominac.Owszem moge kupic koszulke z napisem,kolejny breloczek do kluczy,ale poza tymi ostatnimi lubie w kuchni poczuc za jakis czas wczasy;).Polecam taka forme "pamiatkowania'.Ajvary kupilismy,ugotowalismy(stad czosnek i kalmary) ...i okazalo sie,ze to jest to czego chcemy.Nic zlego w liscie zakupow.Przeciez zanim kupicie alkohol w Cro to z checia degustujecie;),wiec to jest to samo,no moze nie,bo za darmo;):)

Niemniej jednak warto jechac.I niech kazdy jedzie z jedzeniem z Polski albo tylko z kartami platniczymi.\Wazne,ze mozna zobaczyc cos pieknego,innego.

Ja za rok jade do Prowansji,na Lazurowe Wybrzeze,potem do Holandii...i juz się ciesze.podroze sa wspaniale,to spelnienie moich dzieciecych marzen.I wszystkim zycze ich spelnienia:).

pozdrawiam wszystkich

wszyscy ciągle piszą o jedzeniu czy drogie czy nie ,czy brać z Polski czy nie ,ale tak naprawdę to chyba nikt nie jedzie się najeść do Chorwacji ,czasy komuny się dawno skończyły i u nas też można dobrze zjeść.My chodzimy też po restauracjach,ale nie to dla nas jest najważniejsze,jak zjemy jakąś zupkę zrobioną w apartamencie to też przeżyjemy ,w końcu żarcie to nie wszystko .dla mnie liczą się widoki i to piękne widoki.pozdrawiam