napisał(a) moondek » 28.07.2006 09:50
W takich chwilach jestem za karą obcinania ręki złodziejowi, coś takiego chyba obowiącuje (albo kiedyś obowiązywało w krajach arabskich)... Jeżeli złodziej ukradnie, to będzie "wisiała" nad nim perspektywa takiej kary, a jak już go złapią, to drugi raz nie ukradnie, bo nie będzie miał czym. Proste!
Kilka lat temu widziałem na własne oczy scenkę jak z filmu. Kilkunastoletni gówniarz obrabiał taksówkę. Wybił szybę i przez okno dobierał się do radia czy czegoś innego, co było w samochodzie... nieważne. Miał pecha, bo akurat do samochodu wrócił taksówkarz... Prawdziwe bydle, 2 metry wzrostu, ze 140kg żywej wagi i nie żaden grubas, ale napakowany "kark"... Jedną ręką wyciągnął gnoja, wziął za fraki i uniósł do góry... Zebyście widzieli jak się menda wierzgała tam w górze... A ja stałem jak wryty i patrzyłem, co się stanie... Z resztą inni ludzie tez się zatrzymali, bo zapowiadało się niezłe widowisko... W pewnym momencie myślałem, że taksówkarz zabije szczyla, bo miał normalnie śmierć w oczach... Gnój błagał, żeby go puścił i żeby nie szedł z nim na policje, bo już miał sprawę założoną za kradzież, że przeprasza i że odkupi szybę... A taksówkarz rzucił go na ziemię i wycedził tylko przez zęby "pozbieraj szkło, ch...u!". I kiedy gówniarz zbierał szkło, te 140 kg bydle stanęło mu na ręce... Nie będę opisywał co się później działo, ale myślę, że nastepnym razem ten gówniarz trzy razy się zastanowi i pomyśli czy warto kraść, mając w pamięci połamane palce i do tego powbijane szkło w dłoń... I wiecie co jest w tym najlepsze? Taksówkarz zebrał brawa od gapiów, a wijący się z bólu gówniarz został pozostawiony samemu sobie... Zero tolerancji dla złodziejstwa!...