kasha napisał(a):Witam! W tegoroczne wakacje i to w 2 dzień pobytu w Chorwacji w miejscowości Marusici również zostałam poparzona przez Vlasulja - ukwiał.
bidziaq napisał(a):Czy ktoś może podpowiedzieć czy to również ślad po Vlasulje?
Historia prawie identyczna jak z pierwszej strony
Ale pierwsze zdjęcia już się nie wyświetlają...
Vella napisał(a):bidziaq napisał(a):Czy ktoś może podpowiedzieć czy to również ślad po Vlasulje?
Historia prawie identyczna jak z pierwszej strony
Ale pierwsze zdjęcia już się nie wyświetlają...
Córka miała prawie identyczny ślad na klatce piersiowej
Uznaliśmy to za rozdrapane ugryzienie komara, czy wściekłej meszki, i traktowalismy fenistilem
bidziaq napisał(a):Vella napisał(a):bidziaq napisał(a):Czy ktoś może podpowiedzieć czy to również ślad po Vlasulje?
Historia prawie identyczna jak z pierwszej strony
Ale pierwsze zdjęcia już się nie wyświetlają...
Córka miała prawie identyczny ślad na klatce piersiowej
Uznaliśmy to za rozdrapane ugryzienie komara, czy wściekłej meszki, i traktowalismy fenistilem
Byliśmy z tym u lekarza w Crikvenicy i Pani doktor stwierdziła że to meduza lub Vlasulje właśnie. Dostaliśmy maść z antybiotykiem + maść na oparzenia
Cropidło napisał(a):Witam.
Kilka dni temu dwójka moich wnuków została poparzona przez to coś.
Dzięki szybkiej reakcji córki po dwóch dniach pieczenie ustąpiło i praktycznie
nie ma śladu ,a zastosowała tylko wapno i fenistil żel.
Dodam,że jesteśmy w Tribunj.
Powrót do Ceny, usługi, przepisy, porady różne