napisał(a) plavac_mali » 18.08.2008 14:44
Potwierdzam, na bramkach trzeba bardzo uważać, oszustwa są nagminne - w zeszłym roku na bramce sv. Helena zostalem "zrobiony" na ok. 20kn, prosta metoda, oczywiście brak rachunku przy wydawaniu reszty, wtedy myślałem że to jednorazowy przypadek. w tym roku właśnie wróciłem z Chorwacji i w sobotę na zjezdzie w maslenicy (sv. rok był zamknięty) znów probowano mnie oszukać.
Bramka była awaryjna więc nie było tabeli opłat, gościu na bramce powiedzial fifty kuna, na moją prośbę powtórzenia ceny pokazał banknot 50kn, dałem mu te 50kn nauczony doświadczeniem przeczuwając, że coś jest nie tak. W chwili otwarcia kasy na ulamek sekundy mignelo na wyswietlaczu 36kn (maja jakis chytry sposob na to...), podniósł się szlaban, więc zacząłem domagać się rachunku (racun), gostek udawał ze nie rozumie ... powtorzylem pare razy w kilku jezykach i wydal mi reszte do tych 36kn (przeliczylem), ale bez rachunku. Z tylu niecierpliwcy zaczeli mi trąbić i rachunek odpuściłem.
Bardzo nieladnie. Piękny kraj, super pogoda, czysta woda, dobre wino, pyszne rybki, ładne zabytki i tylko ci chorwaccy oszusci bardzo psują wrażenie...