adikos napisał(a):Mialem identyczny przypadek , daje gosciowi 20 euro za przejazd przez bramke a on wydaje mi 50 kun i jakies drobne (a ze byl to krotki odcinek to cos mi nie pasilo )wiec mowie ze chce paragon po Polsku i po Angielsku on mi na to mowi ze go wyrzucil i pokazuje kosz wiec mu mowie ze to nie moj problem no i mi dal paragon z ale z godzina nie pasujaca do mojej wiec dlugo sie nie zastanawiajac zaparkowalem na boku i wszedlem mu do tej jego dziupli, jakiez bylo jego zdziwienie zaraz przepraszal,rozumial nagle po Polsku i po Angielsku , znalazl sie moj paragon i reszta 117 kun zamiast 50 kilku
adikos napisał(a):Mialem identyczny przypadek , daje gosciowi 20 euro za przejazd przez bramke a on wydaje mi 50 kun i jakies drobne (a ze byl to krotki odcinek to cos mi nie pasilo )wiec mowie ze chce paragon po Polsku i po Angielsku on mi na to mowi ze go wyrzucil i pokazuje kosz wiec mu mowie ze to nie moj problem no i mi dal paragon z ale z godzina nie pasujaca do mojej wiec dlugo sie nie zastanawiajac zaparkowalem na boku i wszedlem mu do tej jego dziupli, jakiez bylo jego zdziwienie zaraz przepraszal,rozumial nagle po Polsku i po Angielsku , znalazl sie moj paragon i reszta 117 kun zamiast 50 kilku
Lider16 napisał(a):Mnie próbowano, tak sądzę, przekręcić 31 lipca rano na bramkach sv. Helena. Korek jak diabli, podjeżdżamy i jak zwykle chcę płacić kartą. Facet z kiosku na widok mojej karty VISA krzyczy "VISA ne" czy jakoś tak, no to mówię do żony, żeby wyciągnęła rezerwowe "Maestro" i mu pokazuję. On na to "Euro, euro dajte". O Ty ... (tu padł stek przekleństw pod nosem po polsku, angielsku, rosyjsku, czesku, niemiecku i włosku - po chorwacku nie znam Miałem jakieś kuny, sam dokładnie nie wiedziałem ile. Banknot 20 i garść bilonu. Po dość długim czasie liczenia gość dostał 36 kun co do lipy (a ostatnie 2 kuny to była zbieranina lipek). Gdyby przyjął kartę to obsłużyłby za ten czas pewnie ze 4 auta - za to przepraszam tych co stali za mną. Ale nie dałem się ...
Tak na marginesie - wracając w sobotę 14 sierpnia dość duży korek ustawił się tradycyjnie do bramek w Zagrzebiu. Po powolnym dojechaniu do miejsca gdzie rozdzielają się pasy dla tych co płacą gotówką i kartą, pojechałem bez przeszkód do bramek płacących karta i bez żadnej zwłoki i problemów zapłaciłem w automacie. Zastanawiam się tylko, dlaczego większość płaci gotówką? Nie mają kart? Boją się? Dla mnie irracjonalne. W kolejce dominowali Niemcy i Austriacy. Może mi ktoś to spróbuje wytłumaczyć?
Lider16 napisał(a):AndrzejJ, zwykle płacę kartą i do tej pory nigdy nie miałem z tym problemów. Pierwszy raz gość odmówił mi przyjęcia karty i żądał EURO.
Na marginesie, przy kolejnym płaceniu, na bramce Benkovac z płatnością karta nie miałem żadnego problemu.
Leon napisał(a):....jak was to ucieszi, oszuszci oszukuja i nas Chorwatow tutaj w domu....
towarzistwo jest liczen od politikow do tych codzienie spotikanich babc na bazarze....prosze sie nie czuc wybranimy przez chorwackich oszustow...
Oczewiscie przed karzdim oszustwem trzeba sie bronic mocno, bo nikt piniazkow nie znajduje na galezi czy drodze. Prosze za karzdim razem pitac sie o paragon, to jest nawet wedle naszego prawa obawiazek kupujancego ze by miec po zakupie paragon tak samo jak jest obawiazek sprzedajancego wydac rachunek. Bez rachunku nic nie zdzialacie nawet ze swiadkamy....
Pozdrawiam Leon
tabasa napisał(a):być może dlatego, że nie jest obcokrajowcem...AndyB napisał(a):Jeżdżę bardzo dużo po całej Polsce, korzystam z autostrad i nigdy mnie nie usiłowano okraść.
Powrót do Rozmowy o turystyce i nie tylko