Uwaga na oszustwa

Kodżi napisał(a):Moja mama na bramce w Cro kiedyś dostała reszte w walucie słoweńskiej(chyba słoweńska), a płaciła w euro...
Od tamtej pory kazdy z nas dokładnie sprawdza

A sprawdzacie autentyczność banknotów może wydane reszty przywieźliście 'lewe". W Chorwacji np. $ sprawdzają testerem, u nas tak się robiło w Banku czy Pewexie ponad 20 lat temu i fałszywki na to też reagowały jako dobre.

No ale ja mam stare zboczenie zawodowe, 25 lat oglądałem , liczyłem cudze pieniądze to teraz sprawdzam swoje.

Mariusz_M napisał(a):
Mój przypadek - idąc do domu pANI kasjerka idzie sobie z czekaladą w torebce zapłaconą przeze mnie.

Czekałeś do wieczora i wyśledziłeś gdzie mieszka?

hepik napisał(a):

Mariusz_M napisał(a):
Mój przypadek - idąc do domu pANI kasjerka idzie sobie z czekaladą w torebce zapłaconą przeze mnie.

Czekałeś do wieczora i wyśledziłeś gdzie mieszka?

Myślisz ,że ją udusił?

hepik napisał(a):

Mariusz_M napisał(a):
Mój przypadek - idąc do domu pANI kasjerka idzie sobie z czekaladą w torebce zapłaconą przeze mnie.

Czekałeś do wieczora i wyśledziłeś gdzie mieszka?

Odebrał co jego i jeszcze może coś więcej dostał.

No to jaja nigdy na takie rzeczy nie zwracałem uwagi. Też z cała "stanowczością" mogę powiedzieć , że mnie nie oszukano. W drodze na tegoroczne wakacje walnięto mnie na 10 kuna na pierwszych bramkach w okolicach stolicy. Niestety po kilku minutach zorientowanie co się stało ok początek wakacji machnęło się ręką. Dopiero siedząc sobie na tarasie czytając posty w temacie oszustwa na autostradach zwróciłem uwagę na wydawane kwoty w drodze powrotnej. Gdybym zagłębił się w ten temat przed wakacjami może bym się nie dziwił czemu raz płaciłem 240 kun a raz 180 za podobne zakupy w Konzumie.
Nie omieszkam pilnować tego w przyszłym roku jak Bóg da

krakuscity napisał(a):

hepik napisał(a):

Mariusz_M napisał(a):
Mój przypadek - idąc do domu pANI kasjerka idzie sobie z czekaladą w torebce zapłaconą przeze mnie.

Czekałeś do wieczora i wyśledziłeś gdzie mieszka?

Odebrał co jego i jeszcze może coś więcej dostał.

Weż co chcesz powiedziała leżąc w powabnym szlafroku, a on w milczeniu zabrał jej czekoladę. I wyszedł zamykając cicho drzwi.

AndrzejJ. napisał(a):Weż co chcesz powiedziała leżąc w powabnym szlafroku, a on w milczeniu zabrał jej czekoladę. I wyszedł zamykając cicho drzwi.

Nie musiał zabierać,przecież dawała jemu sama

AndrzejJ. napisał(a):Weż co chcesz powiedziała leżąc w powabnym szlafroku, a on w milczeniu zabrał jej czekoladę. I wyszedł zamykając cicho drzwi.

Moze i cicho ale nie tak od razu,Drugie śniadanie to raczej wczesnym przedpołudniem.

Mariusz_M napisał(a): wcina na drugie sniadanie - zresztą wygladała jakby tylko tym się żywiła.

consett0805 napisał(a):Też z cała "stanowczością" mogę powiedzieć , że mnie nie oszukano. W drodze na tegoroczne wakacje walnięto mnie na 10 kuna...

No to oszukano czy nie?

dasuch napisał(a):

consett0805 napisał(a):Też z cała "stanowczością" mogę powiedzieć , że mnie nie oszukano. W drodze na tegoroczne wakacje walnięto mnie na 10 kuna...

No to oszukano czy nie?

Autor tematu zwrócił uwagę na oszustwa w sklepie. Napisałem w "..." bo są tu tacy którzy twierdzą, że nigdy im się to nie zdarzyło. Ja myślę że podobnie jak ja na to nie zwracali uwagi, ale i tez może tak być, że nigdy im się to nie przytrafiło w końcu gdyby każdego turystę mieli walnąć to już dawno był by hałas niemal na skalę międzynarodową.
Co do autostrad był osobny temat i tam się wypowiedziałem jak i wielu innych oszukanych zwłaszcza w okolicach Zagrzebia.

consett0805 napisał(a):

dasuch napisał(a):

consett0805 napisał(a):Też z cała "stanowczością" mogę powiedzieć , że mnie nie oszukano. W drodze na tegoroczne wakacje walnięto mnie na 10 kuna...

No to oszukano czy nie?

...bo są tu tacy którzy twierdzą, że nigdy im się to nie zdarzyło. Ja myślę że podobnie jak ja na to nie zwracali uwagi...

I tu masz rację. A może po prostu są też tacy którzy nie chcą się do tego przyznać. Mnie walnięto, jak się wyraziłeś, pierwszy raz na bramce w okolicy Zagrzebia. Wiedząc o tym, że często na bramkach oszukują przy wydawaniu reszty, starałem się uważać, a i tak oszukano mnie ponownie. Od tego czasu płacę kartą. A czy oszukano mnie w sklepach? Nie wiem, podobnie jak Ty, nie zwracałem na to uwagi.
Pozdrawiam

Ja mam prosty sposób na brak oszustw, choć podczas swoich pobytów w HR się z tym nie spotkałem..Robiąc zakupy w Konzumie czy gdziekolwiek indziej dziele je na tematy...Np. kupuje 10 Karlovacko i rachunek mam prosty, a podczas kolejnej wyprawy znów 10 tym razem Ożujsko i co najwyżej daje się robić na kaucje....Swoją droga jakbym miał się nad czymś takim zastanawiać to non stop chodziłbym wkur..... a tak odpoczywam i zdania o HR nie zmienie..REWELACYJNI LUDZIE Pozdrav

W takim razie ja będę to robić następnym razem inaczej każdy z nas ma w telefonie kalkulator spokojnie bez pospiechu można tak sobie to zabezpieczyć jak będzie zobaczymy, ale cieszę się że ktoś zwrócił na to uwagę.
Każdy jest kowalem swojego losu raz na dwa dni poświęcić 5 min na podliczanie w trakcie zakupów sumy jaką powinniśmy zapłacić to żaden problem. I tłumaczenie w końcu to wakacje do mnie nie dociera, Niech tylko co drugi z potencjalnych oszukanych osób zrobi to może im rura zmięknie i będą to przynajmniej przyhamowywać.
A tak zupełnie na marginesie ile wynosi średni zarobek w Chorwacji? Ile np. zarabia taka pracownica w Konzumie, a ile pracownik stacji benzynowej? Ciekawi mnie to jak to się ma do potwornej drożyzny w Chorwacji mowa o spożywce.

Gdzieś, kiedyś, ktoś, pisał o zarobkach w okolicach 5-6 tys. HRK/m-c

Jacek S napisał(a):Gdzieś, kiedyś, ktoś, pisał o zarobkach w okolicach 5-6 tys. HRK/m-c

Hmmm to trochę mało co nie? Skoro średnio wydaje się dziennie w sklepie na 4 osobową rodzinę 200-250 kun (bez rarytasów) a gdzie opłaty oj oj oj nie za mało?