Do tej pory udawało mi się uniknąć przykrej sytuacji, a i historie oszukanych starałem się "odczerniać". Niestety tym razem ja padłem ofiarą oszustwa na Odmorište Nadin (link-> http://goo.gl/maps/4rp8L)
Zatrzymaliśmy się tam po nocnej jeździe, po ostatnim przystanku robionym na Shell'u zaraz za granicą PL-CZ - tak więc zmęczenie było spore i z tego powodu zapewne udało się mnie oszukać.
Standardowo chcieliśmy przywitać się z HR ich dobrą kawą i crossantem - taką mamy tradycję, którą staramy się kultywować, gdyż rogaliki są zawsze świeże a kawa znakomita.
Zamówiłem dwie velikie s mlijekom i dwa crossanty, pani przygotowała, podała i poprosiła o płatność; wręczyłem jej kartę kredytową, którą ona przyjęła i przesunęła w terminalu. Za chwilę stwierdziła, że karta nie działa, oddała mi ją i poprosiła o gotówkę. Gotówki nie miałem więc podałem jej inną kartę. Sytuacja się powtórzyła. Zawołałem żonę z jej kartą. Pani nie chciała już przyjmować karty i stwierdziła, że to problem z terminalem (no credit cards, terminal malfunction) i nie uda się dokonać płatności. Moim błędem jest, że nie poprosiłem o kwity z terminala z anulowaniem transakcji - to chyba zmęczenie i wiara w uczciwość.
Po powrocie do domu okazało się, że z karty w 2ch transakcjach z Odmorište Nadin znikneło ok 40zł, przy czym jedna transakcja odpowiadała zamówieniu (2 duże kawy z mlekiem i 2 crossanty) a druga była "od czapy".
BTW: S-max'a z boxem na odcinku Macelji - Zaprešić potraktowało 2 razy jako kat. II, konieczna była interwencja obsługi.