Uwaga na oszustwa

Lednice napisał(a):To był hrabia von Horvath
Ojciec pochodził ze Slawonii, mamusia z Rijeki.
http://pl.wikipedia.org/wiki/%C3%96d%C3 ... rv%C3%A1th

Rozpoczął budowanie apartamentów w Chorwacji, postać historyczno-histeryczna
Poszczuł kiedyś Boba psami i kazał wybatożyć, bo te nie chciał zapłacić za nocleg.
Teraz Bob się mści opowiadając, że von Horvathowi się nie chce

Bez von lepiej brzmi, tak swojsko. No i Mieczysław Czechowicz niezastąpiony

Hrabia Horwath z "Janosika" to był pradziadek tego Ödöna von Horvátha
Kazał wybatożyć pradziadka Boba,
to już jest konflikt wielopokoleniowy

weldon napisał(a):U mnie, kiedyś, cwaniaki sprzedawali bilety na darmowe tramwaje konne łączące dworce Wiedeński i Terespolski,
a o tym, ilu właścicieli ma Kolumna Zygmunta to już wolę nie wspominać

U nas przewodnicy robili tak.
Mówili, że jak dana grupa się zrzuci po kilka dolarów, to ten przewodnik załatwi zagranie hejnału e spesziali for ju. Wchodził do Bazyliki Mariackiej podziękował Bogu za naiwnych turystów i wychodził o pełnej godzinie a Hejnalista grał i to cztery razy

Bob napisał(a):Do dlatego, że za rzadko tam bywasz. Że odpowiem w klimacie rozmowy.

Jeździ od 12 lat w to samo miejsce więc nie jest odpowiednia osobą do rozmowy na ten temat

alechandro napisał(a):

Bob napisał(a):Do dlatego, że za rzadko tam bywasz. Że odpowiem w klimacie rozmowy.

Jeździ od 12 lat w to samo miejsce więc nie jest odpowiednia osobą do rozmowy na ten temat

Nie znasz się Marcin Teraz opijałem 10tą rocznicę Poza tym jeżdżę także gdzie indziej

No sorki...pomyliłem się o te dwa razy
Wiem, że bywałeś i w innych miejscach ale to chyba stare czasy ?
Reasumują - jeżdżąc tyle lat do tego samego gospodarza, grzechem byłoby na niego narzekać

alechandro napisał(a):No sorki...pomyliłem się o te dwa razy
Wiem, że bywałeś i w innych miejscach ale to chyba stare czasy ?
Reasumują - jeżdżąc tyle lat do tego samego gospodarza, grzechem byłoby na niego narzekać

Od jakiegoś czasu jeździmy w dwa miejsca. To drugie nie nad morzem I nie byłoby grzechem narzekać jeśli byłoby źle. Inna sprawa, że tyle razy bym tam nie był.

Między innymi ten fakt miałem na myśli...ja byłem po raz 11 z czego 7 raz u innych gospodarzy i nie zawsze jest różowo...są natomiast tacy gospodarze ( przede wszystkim starsi ludzie ) do których zawsze chętnie wrócę...

Daničiće to cudowni ludzie. I młodzi i starzy. Inni gospodarze do których trafiałem też byli ok. Pani u której nocowałem tranzytowo w 2005 roku w Bilje, poznała mnie i pamiętała Może mam farta, może co innego działa...

Bocian napisał(a):Daničiće to cudowni ludzie. I młodzi i starzy. Inni gospodarze do których trafiałem też byli ok. Pani u której nocowałem tranzytowo w 2005 roku w Bilje, poznała mnie i pamiętała Może mam farta, może co innego działa...

Kiedyś napisałeś, że wraca do nas to co sami dajemy. Może to jest to?

jara napisał(a):

Bocian napisał(a):Daničiće to cudowni ludzie. I młodzi i starzy. Inni gospodarze do których trafiałem też byli ok. Pani u której nocowałem tranzytowo w 2005 roku w Bilje, poznała mnie i pamiętała Może mam farta, może co innego działa...

Kiedyś napisałeś, że wraca do nas to co sami dajemy. Może to jest to?

Może być. Wraca co dobre i co złe...

Witam
Kilkanaście razy zaliczyliśmy Chorwację od Istrii po Dubrownik od czasów powojennych po 2011 jako ostatni zawsze na kempingach z namiotem , z przyczepą i nigdy nie mieliśmy złych przygód ale faktycznie odkąd zbudowali autostradę robi się tam ciasno i nerwowo . Kiedyś było super w Makarskiej czy w Podgorze teraz od kilku lat jest masakra ; klimaty są super ale jest coraz drożej , tłoczniej i bardziej nerwowo , komercyjnie i to już nie jest wypoczynek którego my oczekujemy dlatego zmieniliśmy kierunek . Sprawdziliśmy w 2010 i 2012 Bułgarię i szok na naszych oczach likwidują kempingi , w Rumunii też na wybrzeżu robi się ciasno ale co zrobić takie czasy !

.....My dostaliśmy mandat 100 kun w Omisiu .....

Założę się, że staneliście przy Cetinie miedzy drogą główną, a tunelem ???? ...A teraz coś pozytywnego - - - My też tam kiedyś staneliśmy i co ???? ....Staruszek Chorwat, taki z tych, co to siedżą całe dnie na ganku, mocno palą i uprawiają nic nie robienie (oprócz obserwowania) , podeszedł do nas i powiedział - - Poljak, tu mandat a za tunelem parking...tak dowiedzieliśmuy się o bezpłatnym parkingu za tunelem.....Ale to było b. dawno (chyba 2000) ....Może to był jakiś partyzant od Tity .......Co do słowa pisanego, często pisałem (potwierdzałem) na kawalku papieru cenę zA AP / doba, bo nieraz nie byłem pewny do końca wymowy cyferek w chorw-ang-polsko-niem-czeskim narzeczu ....,pozdr

Pierwszy raz odwiedziliśmy Cro ale byli z nami znajomi - 5 raz na tej samej kwaterze. Młoda właścicielka skasowała nas wszystkich, było miło i ok. Po kilku dniach dojechała starsza pani właścicielka - matka. Oj jak zjechała córkę za brak gościnności. Zaraz młoda przybiegła z owocami a rano mamcia narobiła burków na śniadanie. I wino z domowej winnicy zaczęło gościć ot tak sobie. Byłam zdziwiona podejściem starszej pani do nas jako gości. Młoda widziała pieniądze, a starsza ewidentnie chciała by człek wrócił za rok zadowolony. Może coś w tym jest, że starsi czują potrzebę gościnności i pieniądza a młodzi tylko potrzebę pieniądza...?
P.S. jak pieniądz pozwoli - za rok odwiedzę Cro, cóż począć - zakochałam się w tym kraju a miłość nie wybiera

I jeszcze coś o starszych......2003 - wracamy do domu po rejsie...Zrąbani dokładnie, gdzieś w Kvarnerze wzięliśmy od staruszki kwaterkę tranzytowo na jedna noc....Godz ok. 22.00 wybieramy się spać, a tu stuk stuk ktoś po schodach. ...Wchodzi babcia z michą świeżej smokvy i dwoma butlami pod pacha .....I tak, prawie że w milczeniu musieliśmy do ok. 2.00 spożywać te dary ...... Zostaliśmy na 5 dni ...Smokva była w cenie, rakija już nie. Nie ważne.....urocza babcia Anka .....