voite napisał(a):Oszuści wszędzie się zdarzają, podczas mojego pobytu zaczepił mnie na ulicy gość z łamaną polszczyzną podpytując czy nie potrzebuje kun. Kurs był dobry, po negocjacjach aż za dobry, szybko licząc banknoty kun próbował mi wcisnąć banknot 500 z jakimiś rosyjskimi napisami.
Jacek S napisał(a):Na następne wakacje...
Tylko te cwaniaki zazwyczaj wciskają banknoty wycofane już z obiegu.
dids76 napisał(a):Brat na początku lat 90 pozbył się 100 marek nad Balatonem. Ktoś mu zaproponował mniamniuśny kurs forinta, przy wymianie gościu wyciągnął nóż i brat wymienił 100DM po kusie zerowym. Na szczęście skończyło sie tylko na strachu i stracie kasy, ale od tego czasu wymieniam kasę tylko w kantorach, bankach itp. Łot taka lekcja była
dids76 napisał(a):jara napisał(a):
To nie tak było. On bratu chciał sprzedać ten nóż
Aaaaa mozliw że sie z Madziarem nie dogodali . Dał stówe i spier... uciekł bez noża
jara napisał(a):dids76 napisał(a):Brat na początku lat 90 pozbył się 100 marek nad Balatonem. Ktoś mu zaproponował mniamniuśny kurs forinta, przy wymianie gościu wyciągnął nóż i brat wymienił 100DM po kusie zerowym. Na szczęście skończyło sie tylko na strachu i stracie kasy, ale od tego czasu wymieniam kasę tylko w kantorach, bankach itp. Łot taka lekcja była
To nie tak było. On bratu chciał sprzedać ten nóż
nowy100 napisał(a):od razu znalezione miejsce parkingowe przy płatnej plaży.
Powrót do Rozmowy o turystyce i nie tylko