lm648 napisał(a):Nie winimy tu kraju lecz piszemy o ludziach i o tym jak potrafią się zmieniać w "świetle pieniądza" na E.
Likwidacja pieniędzy jest jeszcze gorszym pomysłem
lm648 napisał(a):Nie winimy tu kraju lecz piszemy o ludziach i o tym jak potrafią się zmieniać w "świetle pieniądza" na E.
Lednice napisał(a):lm648 napisał(a):Nie winimy tu kraju lecz piszemy o ludziach i o tym jak potrafią się zmieniać w "świetle pieniądza" na E.
Likwidacja pieniędzy jest jeszcze gorszym pomysłem
dids76 napisał(a):Lednice napisał(a):
Jedyne co mnie irytuje, to to, że sklepy Konzum mają różne ceny na ten sam produkt. Jednak sieciówka powinna mieć je ujednolicone.
Oczywiście Konzum zaraz koło plaży ma najwyższe ceny.
Nawet w Polsce markety nie mają jednolitych cen (chyba że to "promocja"). Pracuję w hipermarkecie i trochę znam temat
jarek79kk napisał(a):magg5 napisał(a):nowy100 napisał(a):Mi chodziło tylko o to , by zwrócić uwagę , że wszędzie można spotkać oszusta, nawet w sympatycznym kraju jakim jest Chorwacja.
Muszę przyznać, że ja też zaobserwowałam, że Chorwaci (oczywiście nie wszyscy) próbują czasem oszukać turystów. Wielokrotnie spotkała mnie taka sytuacja, że wydawali mi mniej pieniędzy, niż powinni. I nie mam na myśli obcinania reszty w supermarketach, tylko kiedy kupowałam np. pamiątki na targu. Rzecz kosztowała np. 70 kuna, ja dawałam 100, a Chorwat wydawał mi 20. Dopiero jak zauważył, że stoję i czekam na moje 10 kuna to dawał pozostałą kwotę. I na pewno nie była to pomyłka, bo zdarzyło mi się to kilka, jak nie kilkanaście razy (szczególnie podczas kupowania np. pamiątek, owoców na rynku itp.).
najlepsze to jest wazenie owocow na targu, jeszcze szalki wagi sie kolysza jak juz towar jest sciagniety i slychac tylko 70 kuna, w rogoznicy to przetestowalem w zeszlym roku i tym w tucepi , jak kazalem zwazyc dokl;adnie to sie babka w rogoznicy odwrocila plecami wysypala z siatki moje nektarynki i zaczela obslugiwac nastepnego klienta, nie wspominajac o tym ze towar na straganie miala ten sam co w studenacu czy konzumie tylko 100-200% drozej, przydrozne stragany i targi sa zazwyczaj zgubne
kodens79 napisał(a): potem straciłem 20 min.przy informacji na zwrot kasy.
magg5 napisał(a):ojj tak, z ważeniem też bywa śmiesznie w Omisiu jest w centrum taki mały targ z owocami. Sprzedawcy zaczepiają tam przechodniów, aby spróbowali np. winogrono i oczywiście kupili. Mają tam bardzo wysokie ceny, a ważenie jest też robione ekspresowo Gdy ktoś zatrzyma się, żeby spróbować, momentalnie ma już wciśniętą w ręce reklamówkę z owocami i słyszy tylko ile ma zapłacić. Nie obwiniam narodu, bo gdyby tak było, to pewnie nie jechałabym za 2 dni po raz 8 do Chorwacji, bardziej śmieszy mnie takie zachowanie, gdy traktuje się turystę jak idiotę.
Fatamorgana napisał(a):Może jak uznają, że ktoś wygląda na frajera albo jest po takim wrażeniem Cro i Omiśa, że nie zwraca uwagi na szczegóły i jest "zawiany"...
Lednice napisał(a):Z takim nastawieniem, to lepiej nigdzie nie podróżuj, bo wszędzie jest tak z cenami
boro2511 napisał(a): ..................Ja jednak myslę,że podrózowanie nie musi być jednoznaczne z dawaniem się robić w hu...a. w imię wypoczynku.
Powrót do Rozmowy o turystyce i nie tylko