FUX napisał(a):Koledze w Monte Carlo także odholowano auto. Z zakazu. Lokalesów nie ruszyli.
Krótko. Jest prawo, trzeba przestrzegać.
W zeszłym roku, aby nie dymać kilka km w Makarskiej z miejsca, gdzie można było auto legalnie zostawić, zrezygnowaliśmy z oglądania tej mieściny.
W centrum prawie każdego miasta turystycznego miejscowi mogą parkować w pewnych miejscach, bo tam MIESZKAJĄ, a turyści nie mogą.
Spróbujcie zaparkować w centrum Wiednia na starówce.
Prawie nigdzie nie ma zakazu w danym miejscu napisanego, na danej ulicy,
ale jest informacja przy wjeździe do strefy, że zakaz parkowania poza wyznaczonymi parkingami, w dni robocze. Informacja małymi literkami po niemiecku.
A w wyznaczonych parkingach nie wolno przekroczyć czasu 2 godzin, nie da się znowu zapłacić i stać dalej. Trzeba wyjechać autem i zaparkować w innym miejscu. No i kasują 1 euro za pół godziny.
Zresztą i tak znalezienie wolnego miejsca graniczy z cudem.
No, jeszcze są parkhausy, czyli Domy Parkingowe. Tam kasują czasem 4 euro za godzinę parkowania.
Przed jakimś urzędem jest coś tam po niemiecku napisane przy parkingu. Turysta przyjedzie o 17 po południu. Widzi wolne miejsca, a nie wie, że jest tam napisane, że parking tylko dla pracowników.
Nie wie, że zakaz parkowania poza wyznaczonymi miejscami jest do 22.
I wjeżdża Polak lub Czech czy Węgier i potem bek, bo auta zabrali na lawecie