Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Uwaga na oszustwa

Wszystkie rozmowy na tematy turystyczne nie związane z wcześniejszymi działami mogą trafiać tutaj. Zachowanie się naszych rodaków za granicą, wybór kraju wakacyjnego wyjazdu, czy korzystać z biur podróży.
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 18.08.2011 15:40

leszekmw napisał(a):
RobertZ napisał(a):jeśli chodzi o ilość jedzenia podawanego to zgadzam się, gdy jechałem na Sv. Jure to chyba w okolicach Vrgorec zamówiliśmy Cevapcici. .

a skąd jechałeś :?: nie za bardzo mogę zlokalizować te Vrgorce..., a zjeść lubię.. :D


Vrgorac, że się wtrące.
Jedliście tu?

Obrazek
Obrazek

Smacznie tu było.


Pzdr
aglig
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 111
Dołączył(a): 24.06.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) aglig » 22.08.2011 19:55

Typowe ale byłam przygotowana na oszustwo na bramkach w św. Helenie
Ponieważ z 13 na 14 sierpnia mbank miał przerwę nie mogłam płacić kartą, zakupiłam jeszcze w Polsce 200 kn na lpg i na bramki właśnie. Podjeżdzając na bramki wiedziałam, że koszt to 36 kun więc powinien mi wydać z 200 kn reszty 164 kn. Wydał mi bilet i 154 kn . Kiedy zaczełam przeliczać i mówić że brakuje 10 kn spokojnie wyciągnął rekę z banknotem. Kolega z samochodu za nami powiedział że aż wychylił się z okienka zeby sprawdzić rejestrację jaka to nacja nie dała się oszukać.
nowy100
Croentuzjasta
Posty: 173
Dołączył(a): 10.06.2013
Chorwat - oszust?

Nieprzeczytany postnapisał(a) nowy100 » 27.08.2013 13:45

Nie wiem czy w dobrym dziale piszę, mam nadzieję ,że tak.
Historia z Crikvenicy. Pierwsza wizyta w Chorwacji, człowiek z wiedzą tylko z tego forum, a jak wiadomo teoria to nie to samo co praktyka. Ale do rzeczy. Pierwszy wyjazd na plażę i od razu znalezione miejsce parkingowe przy płatnej plaży. Fajny pobyt na plaży, dzieciaki zachwycone. Wychodzimy po południu i co? Ano, blokada na kole ;) Za gapowe się płaci, ok. Tyle tylko, że dopiero teraz zauważyłem znak płatnego parkingu (blue line, już wiem), wcześniej jak parkowałem był zasłonięty przez furgonetkę, trudno jak mówiłem, gapowe. No nic, dzwonię na podany nr tel. za 20 minut podjeżdża pracownik (w międzyczasie oczywiście inni turyści się śmieją), i na pytanie ile mandatu będzie, słyszę „ tu tałzyn kuna byte”. Zrobiło mi się zimno, trzy razy powtarzam , że nie mam przy sobie „tu tałzyn kuna”, odpowiedź : „its jour problem, only kesz” . Pytam gdzie ma szefa, bo dla mnie ta kwota to nieporozumienie. O dziwo powiedział, koło hotelu International. Mówię, żeby nie odjeżdżał , dostałem odpowiedź „tłenty minyts”. Zasuwam z młodszym na szyi, bo puścić mnie nie chciał (przy okazji robiąc rozpoznanie gdzie są bankomaty) . W końcu znajduję biuro, wchodzę i mówię, że mam problem bo Państwa pracownik żąda ode mnie 2 tyś . kun za parking. Kobitki zdziwione mówią do mnie , że to niemożliwe, opłata wynosi „tu handryt kuna”. Dzwonią więc do gościa i co? Ano cwaniak się wypiera i mówi, że cały czas mówił nam „tu handryt kuna”. Wracam więc szybko ,bo zaraz minie 20 minut i mi gość pryśnie. Facet w ogóle nie wzruszony, na moje pytanie, że mówiłem mu trzy razy że nie mam przy sobie 2 tyś odpowiedział, że mówił 200 kun i tyle. Przecież nic mu nie udowodnię. Tyle tylko, że oprócz mnie słyszał to starszy syn, który cztery lata się uczy j. Angielskiego (szybko mi przeliczył, że to prawie 1200 zł) i słyszała żona, słońce też mi nie przypaliło mózgu ;). Gość się wyparł w żywe oczy. Wyjąłem 200 kun i zapłaciłem. W trakcie zapytałem ilu dziennie łapie, odpowiedział 15-20 ludzi. Trochę zepsuło to pierwsze wrażenie o Chorwatach jako miłych ludziach. Być może bogaty Niemiec wyciągnąłby te 2 tysie i zapłacił.Ja jednak by nie psuć wakacji, historię na ten czas wziąłem w niepamięć. Zdobyte doświadczenie – bezcenne.

Pozdrawiam
jara
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8000
Dołączył(a): 24.12.2011
Chorwat - oszust?

Nieprzeczytany postnapisał(a) jara » 27.08.2013 14:13

Trzeba było dać mu kartkę i długopis, niechby napisał ile chce, bo może znajomość liczebników w innym języku niż chorwacki pozostawiała wiele do życzenia.
nowy100
Croentuzjasta
Posty: 173
Dołączył(a): 10.06.2013
Re: Chorwat - oszust?

Nieprzeczytany postnapisał(a) nowy100 » 27.08.2013 14:36

Ale napisałem, że po powrocie mówił mi już "tu handryt", poza tym mówił po angielsku dość dobrze. Jeśli potrafił płynnie po angielsku powiedzieć, że dziennie łapie do 20 takich jak ja, to raczej angielski miał opanowany.
jara
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8000
Dołączył(a): 24.12.2011
Re: Chorwat - oszust?

Nieprzeczytany postnapisał(a) jara » 27.08.2013 14:37

nowy100 napisał(a):Ale napisałem, że po powrocie mówił mi już "tu handryt", poza tym mówił po angielsku dość dobrze. Jeśli potrafił płynnie po angielsku powiedzieć, że dziennie łapie do 20 takich jak ja, to raczej angielski miał opanowany.


Czyli oszust :lol:
Krzychooo
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2911
Dołączył(a): 19.04.2010
Re: Chorwat - oszust?

Nieprzeczytany postnapisał(a) Krzychooo » 27.08.2013 14:42

nowy100 napisał(a):Trochę zepsuło to pierwsze wrażenie o Chorwatach jako miłych ludziach.


Nie ma chyba co generalizować. W każdym narodzie znajdą się superżyczliwi ludzie jak i takie gnojki. Jako że ostatnio mam trochę pecha do złodziei (dwukrotnie mnie okradziono - bagaż w Hiszpanii, telefon w Polsce), obawiam się, że lałbym w pysk. Taka kumulacja :mrgreen: to zbyt wiele :wink:.

Na szczęście w Twoim przypadku dobrze się skończyło.

Pozdrawiam
dyha
Odkrywca
Posty: 67
Dołączył(a): 17.08.2010
Re: Chorwat - oszust?

Nieprzeczytany postnapisał(a) dyha » 27.08.2013 14:50

ta kartka i długopis to dobry pomysł. Sam już od pewnego czasu praktykuje taką metodę gdy mam problem czy niepewność. Trzy tygodnie temu przyjechałem prosto z polski do Makarskiej. Przyjechałem w ciemno, była godzina 12:00 więc ustaliłem z żoną że ona pójdzie z córką na obiad, a ja rozejrzę się za kwaterą. Miasteczko było zakorkowane, samochody stały wszędzie. równolegle z ulicą główną (Starcevica) były wytyczone miejsca do zaparkowania. Jednak wszystkie zajęte. Zaparkowałem więc jako "pierwszy" przed tymi samochodami. Nie było żadnego znaku zakazu i poszliśmy wszyscy w swoją stronę. Nie myło mnie może 20 min kiedy wracając już z daleka widziałem obok mojego samochodu stojącą obok ciężarówkę. Na początku nie podejrzewałem niczego, lecz nagle z odległości ok 400 m widzę że mój samochód zaczyna się podnosić. Pobiegłem więc szybko co zauważyli panowie z "pomocy drogowej" i zaczęli ewidentnie 3 razy szybciej się uwijać. Tępo mieli takie że kiedy dobiegłem do samochodu oni już pakowali się do szoferki i musiałem sam otworzyć ich drzwi. Próbowałem dyskutować, chciałem im nawet na miejscu zapłacić, lecz dyskusje kończyły się na tym że stałem w otwartych drzwiach już odjeżdżającej ciężarówki. Aby nie "odpaść" z ciężarówki dałem sobie spokój i puściłem drzwi. Na odchodne rzucili tylko nazwę hotelu gdzie odbiorę auto. Hotej Osetija na drugim końcu miasteczka. Kiedy odjechałem, ze zdziwieniem zauważyłem że za nimi stoi a raczej również odjeżdża wóz policji. Podszedłem lecz potraktowali mnie jak panowie z lawety. Tzn. pospiesznie zaczęli odjeżdżając udzielając informacji z radiowozu poruszającego się z prędkością ok 8 km/h.

Finalnie holowanie kosztowało mnie 400 kn. Czy nie można było żebym mandat opłacił na miejscu??? Pewnie tak, ale taryfa pewnie jest mniejsza więc mniej zarobiliby. Prócz tego jeśli przyszedł bym wcześniej nie mogli by mnie odholować, więc holownik przyjechał by na darmo (nie zarobiłby lecz stracił czas). Nie zarobiłby też hotel Osetija, więc śmiało mogę powiedzieć że istnieje zmowa pomiędzy służbami mundurowymi a holownikami. W tym względzie Chorwaci zaczynają postępować jak pewien czas temu było u nas. Coraz mniej przyjaźnie się robi. I nie chodzi o to że nie widzę swojej winy (choć dalej twierdzę że znaku zakazu nie było) mandat chciałem zapłacić nawet na miescu. Ani holownik ani policja nic sobie nie robiły z tego że zostałem bez auta bez bagażu z małym dzieckiem (4 lata) podczas upału w obcym mieście tylko z mało wyraźną nazwą hotelu którego nie wiadomo gdzie szukać. Nie wspomnę już że na hotelowym parkingu stało kilkanaście samochodów na zagranicznych numerach jak mój w części odseparowanej od normalnego parkingu
Użytkownik usunięty
Re: Chorwat - oszust?

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 27.08.2013 16:15

Widać,że niektórych trzeba w mordę lać,bo sobie za dużo pozwalają...Jednym słowem,mam nadzieję,że im się to niebawem ukróci i będą mieli miej turystów...pewnie wtedy będą się zastanawiali " dlaczego" ....
madzia828
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 185
Dołączył(a): 02.04.2012
Re: Chorwat - oszust?

Nieprzeczytany postnapisał(a) madzia828 » 27.08.2013 16:49

My dostaliśmy mandat 100 kun w Omisiu :evil: oczywiście chorwackie auta stały w tym samym miejscu i mandatu nie dostały, jeszcze żeby było śmiesznie to sie pytaliśmy czy trzeba coś płacić czy jest jakiś parkomat, nie jest ok. no to poszliśmy na miasto, po powrocie za wycieraczką mieliśmy kartkę :mrgreen: W Splicie byliśmy świadkami odholowania aut Polaków które stały na chodniku jako pierwsze, resztę aut Panowie zostawili. trwało to kilka minut, nic nie zostawili żadnej informacji, kartki, gdzie trzeba zadzwonić, aby auto odebrac, całe szczęście spotkaliśmy tych ludzi i wszystko im wyjaśniliśmy, byli przekonani, że auta im ukradli. Także jeśli chodzi o parkowanie w Chorwacji to trzeba uważać gdzie się staje, przykre jest tylko to ,ze Chorwaci mogą stać, gdzie chcą i jak chcą, a turyści dostają mandaty.
Użytkownik usunięty
Re: Chorwat - oszust?

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 27.08.2013 17:03

nowy100 napisał(a): „ tu tałzyn kuna byte” „its jour problem, only kesz” „tłenty minyts” „tu handryt kuna”



Ja zawsze mówię po polsku, Chorwat po chorwacku i zawsze się zrozumiemy :wink:

W Słowenii jest często tak, że miejscowi przechodzą na angielski, co mnie trochę śmieszy, bo ja ich rozumiem, jak mówią po słoweńsku :wink:
Użytkownik usunięty
Re: Chorwat - oszust?

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 27.08.2013 17:04

No...widać ,że po wejściu do Unii im się w głowach popier..dplilło...Jakby poszła fama,że Polak w mordę leje za oszustwa i kombinacje ,to by mieli szacunek do turystów( a także do innych) Chorwacja schodzi na psy...Nich robią tak dalej...
Użytkownik usunięty
Re: Chorwat - oszust?

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 27.08.2013 17:05

madzia828 napisał(a):My dostaliśmy mandat 100 kun w Omisiu :evil: oczywiście chorwackie auta stały w tym samym miejscu i mandatu nie dostały, jeszcze żeby było śmiesznie to sie pytaliśmy czy trzeba coś płacić czy jest jakiś parkomat, nie jest ok. no to poszliśmy na miasto, po powrocie za wycieraczką mieliśmy kartkę :mrgreen: W Splicie byliśmy świadkami odholowania aut Polaków które stały na chodniku jako pierwsze, resztę aut Panowie zostawili. trwało to kilka minut, nic nie zostawili żadnej informacji, kartki, gdzie trzeba zadzwonić, aby auto odebrac, całe szczęście spotkaliśmy tych ludzi i wszystko im wyjaśniliśmy, byli przekonani, że auta im ukradli. Także jeśli chodzi o parkowanie w Chorwacji to trzeba uważać gdzie się staje, przykre jest tylko to ,ze Chorwaci mogą stać, gdzie chcą i jak chcą, a turyści dostają mandaty.


Generalnie jak się źle parkuje, to pretensje można mieć tylko do siebie. :!:
Może ci Chorwaci mieli pozwolenie na parkowanie w tym miejscu :?:
Użytkownik usunięty
Re: Chorwat - oszust?

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 27.08.2013 17:07

Anielski74 napisał(a):No...widać ,że po wejściu do Unii im się w głowach popier..dplilło...Jakby poszła fama,że Polak w mordę leje za oszustwa i kombinacje ,to by mieli szacunek do turystów( a także do innych) Chorwacja schodzi na psy...Nich robią tak dalej...


Anielski, trochę przesadzasz :?

Ja nie spotkałem się w tym roku z ani jednym przypadkiem oszustwa :!:

Cały wątek mi zaczyna wyglądać na czarny PR :(
anakin
Legenda_mistrz LM
Avatar użytkownika
Posty: 33333
Dołączył(a): 11.07.2009
Re: Chorwat - oszust?

Nieprzeczytany postnapisał(a) anakin » 27.08.2013 17:07

Anielski74 napisał(a):Widać,że niektórych trzeba w mordę lać,bo sobie za dużo pozwalają...

Uderz obcokrajowca w jego kraju to dopiero się dowiesz , które pół dnia służsze.
Anielski74 napisał(a):Jednym słowem,mam nadzieję,że im się to niebawem ukróci i będą mieli miej turystów...pewnie wtedy będą się zastanawiali " dlaczego" ....

Nie wydaje mnie się.
Poza tym wszędzie trafi się menda.
Polak, Chorwat, Niemiec czy Wietnamczyk- nie ma reguły.
Anielski74 napisał(a):No...widać ,że po wejściu do Unii im się w głowach popier..dplilło...Jakby poszła fama,że Polak w mordę leje za oszustwa i kombinacje ,to by mieli szacunek do turystów( a także do innych) Chorwacja schodzi na psy...Nich robią tak dalej...

Co by mieli :?: 8O
Z takim podejściem to ja Ci wszystkiego najlepszego życzę.
Gdziekolwiek zdarzy Ci się być oszukanym czy skrzywdzonym.
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Rozmowy o turystyce i nie tylko



cron
Uwaga na oszustwa - strona 14
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone