Uwaga na oszustwa

loyd napisał(a):... Weź siedź w tym Biłgoradzie czy gdzie tam i się lepiej nie wychylaj.

Ale uwielbiam takie opowiastki .....

No ale co? Prawda w oczy kole?
Jak napisałem ludzie to ludzie, a że trafiałem na oszustów mój pech.
Nauka tak że w tym roku będę się pilnował.
Dlaczego znowu jadę? Bo najtaniej i tylko na Cro mnie stać

Przykład nie z CRO ale z Serbii m Macedonii. Podjeżdżasz do bramki na autostradzie, podajesz 5 EUR (opłata w Macedonii wynosi 1 EUR) a gościu lub gościówa zamyka okienko i nie wydając paragonu czeka aż odjedziesz. Ty oczywiście wyjechać nie możesz bo za tobą stoi kolejka zniecierpliwionych kierowców a wyjeżdżając do przodu zamyka sieza tobą bramk i koniec. W Serbii takze nie lubia wydawać reszty zwłaszcza jak płacisz w EUR. Najlepiej płacić kartą lub odliczoną lokalna walutą. Z tym płaceniem w EUR to się tylko traci

Ja natomiast spędzałem urlop w 2009 roku w małej miejscowości w środkowej dalmacji pod nazwą Medici. W przyległej miejscowości były dwa stragany z warzywami i owocami. Wszystko świerze i fajne ale bez cen. Pytanie o cenę za np. kilogram pomidorów mijało sie z celem bo byłem "niemcem" z chorwackiego. Po polsku ta Pani ze straganu niestety nie kumała.
Wybierałem więc ile potrzebowałem a ona pokazywała ile mam tych kun zapłacić. Po powrocie do domu przeliczałem te zakupy na złotówki i zawsze wychodziło 20 -40 % drożej niż w Polsce. Oszustwo czy takie ceny?

BOLETUS napisał(a): Po polsku ta Pani ze straganu niestety nie kumała.

Nie kumała, bo nie musiała.

BOLETUS napisał(a): Wybierałem więc ile potrzebowałem a ona pokazywała ile mam tych kun zapłacić. Po powrocie do domu przeliczałem te zakupy na złotówki i zawsze wychodziło 20 -40 % drożej niż w Polsce. Oszustwo czy takie ceny?

A niby dlaczego owoce i warzywa miały kosztować po przeliczeniu tyle co w Polsce

Ja tu oszustwa nie widzę, tylko takie ceny

Witam Januszku.
I własnie o to chodzi, że nie było tych cen o których piszemy. U nas na bazarkach widnieją ceny na produktach. Tam ich nie było wiec Pani sprzedawczyni mogła sobie ceny wymyślać w każdej chwili nie traktując na równi np. chorwata i obcokrajowca.
Według mnie brak cen na produktach to co najmniej brak uczciwości, żeby nie powiedzieć oszustwo.
Pozdrawiam.

Skoro kupowałeś produkty "bezcenne", trzeba było porównać zapłaconą kwotę, na przykład za 1 kg pomidorów z ich ceną np w sklepie czy na straganie, gdzie cena była widoczna.

Ale zauważ też, że ceny tego samego produktu na straganach jedni sprzedają taniej , inni drożej

I po to są takie magiczne karteczki z cenami za kilogram,aby kupujący wiedział ile ma zapłacić.

O.K. Nie ma sprawy. Trzeba uważać na ten problem w przyszłości, t.z. w sierpniu

BOLETUS napisał(a):O.K. Nie ma sprawy. Trzeba uważać na ten problem w przyszłości, t.z. w sierpniu

A jeszcze lepiej trafić na kwaterę, gdzie gospodyni/gospodarz mają ogródek i oferują gratisowo na śniadanko pomidorki i ogórki prosto z krzaka.

Ja tak miałem w Pakoštane

Takich luksusów raczej mieć nie będę.
A gdzie Ty Janusz wybierasz się w tym roku jeśli to nie tajemnica? Ja wracam do Medici ale do innej kwatery - poniżej Magistrali Adriatyckiej.

BOLETUS napisał(a)::
A gdzie Ty Janusz wybierasz się w tym roku jeśli to nie tajemnica?

Jeszcze nie wiem, ale chcę jechać

Podczas moich pobytów w Chorwacji zawsze spotykałem się z wywieszonymi cenami. Dotyczyło to także targowisk z warzywami, mięsem czy rybami.
Nikt mnie nie oszukał, a nawet mogłem się zwyczajowo odrobinę potargować.
Jeden zły przykład nie stanowi o wszystkim.
PZDR

BOLETUS napisał(a):Witam Januszku.
I własnie o to chodzi, że nie było tych cen o których piszemy. U nas na bazarkach widnieją ceny na produktach. Tam ich nie było wiec Pani sprzedawczyni mogła sobie ceny wymyślać w każdej chwili nie traktując na równi np. chorwata i obcokrajowca.
Według mnie brak cen na produktach to co najmniej brak uczciwości, żeby nie powiedzieć oszustwo.
Pozdrawiam.

A moim zdaniem nie - wystarczy zapytać.

Słuchajcie, ale u nas w kraju też się cyrki dzieją na targowiskach, niech tylko sprzedawca usłyszy żeś nie Polak to cena od razu w górę może nie wszędzie , ale spotkałem się z taką sytuacją, nie ma reguły trafimy na uczciwego sprzedawce to super , trafimy na lichwiarza i tracimy-pozdrawiam

PL,7
Mnie/Nas kiedys w nastepujacy sposob oszukano:

Korczula 2008 za miastem zaparkowalismy na malej waskiej uliczce "na zakazie": w kolo pelno aut na chorwackich rejestracjach...
wiec poszlismy na kolacje..... po kilku h - wracamy a aut BRAK ;(
Dzieci placza...mojemu Tacie, az sie nogi ugiely.... a w miejscu Naszych samochodow siecie koles z hondzie i sie smieje..... jak zagadalismy, to powiedzial, ze auta poszly na parking szczezony i ze on nam pokaze itd.... prosta sprawa ze 50 Eu musial dostac !
Na parkingu chciali po 100eu za wydanie auta..

[/u]