namo napisał(a):Kiedy jeszcze płaciłem gotówką zauważyłem bardzo prosty trik przy płaceniu na bramkach. Zatrzymujesz się przy okienku, dajesz 200 kuna, kasjer otwiera szlaban, świeci się zielone światło i chwilę czeka z resztą w ręku. Roztargnieni ruszą bez odebrania reszty. Komu by się chciało wracać lub miał na to pomysł?
CorkaRybaka napisał(a):Na zjeździe z bramki autostradowej w kierunku Vodic również zostaliśmy oszukani. OSZUST na bramce zarządzał 110 kun. Nie mieliśmy wyliczone to daliśmy mu 200 kun. Oczywiście to też był problem to zapytał o 2 euro. Dalismy mu i czekamy na reszte. OSZUST udaje, że nie wie o co chodzi i rżnie głupiego. Oczywiście paragonu też nie dostaliśmy. Najlepsze jest to, że za nami jechali znajomi po tym samym odcinku autostrady i też się dali zrobić. Tym razem zarządzał 100 kun (od nas 110). Dali mu 200 kun i ta sama sytuacja. Dramat. Odechciało mi się tu przyjeżdżać. Oczywiście wiele innych oszustw też miało miejsce. Wymiana euro na kuny. Dostaliśmy serbskie pieniądze nic nie warte. "Mylenie się" przy wydawaniu reszty w sklepach i na stacjach. Ręce opadają.CHORWACJA=OSZUSCI. Tak ten wyjazd zapamiętam.
Bravik napisał(a): Jeżdżę w ten rejon od wielu lat, ale nie przypominam sobie, żeby ktoś usiłował zrobić mnie na kasę czy tona bramkach czy też przy zakupach. A kwota za przejazd wyświetla się na bramce.
namo napisał(a):Kiedy jeszcze płaciłem gotówką zauważyłem bardzo prosty trik przy płaceniu na bramkach. Zatrzymujesz się przy okienku, dajesz 200 kuna, kasjer otwiera szlaban, świeci się zielone światło i chwilę czeka z resztą w ręku. Roztargnieni ruszą bez odebrania reszty. Komu by się chciało wracać lub miał na to pomysł?
Temcza napisał(a):Trzeba być przygotowanym na oszutswa i się nie dać.
Ja robię tak , kupuję na OLX naklejki "niewidki" za 9,99 15 sztuk więc mam na 2 lata (takie co udają przediurkowaną winietę)
Przyklejam na dni i miesiąc w którym jadę , winieta na taśmę klejącą ale pamiętajcie bezbarwna, ta srebrna amerykańska rzucała się w oczy.
Na bramkach w CRO (chociaż jechałem na 11 razy tylko raz ) robię ich na ruletę.Zwitek "banknotów" na początku 20 KN a reszta gazety oczywiście zrolowana i gumka od włoszczyzny g,gruba i dobrze trzyma.Bramka się otwiera on myśli że mnie zrobi na 110 Kn a ja gaz i ogień na autostradę , nim się biedak zorientuje to znajomi przelecą i jeszcze 2 auta lokalsów i chyba Słowak nawet zdążył.I teraz najlepsze , po powrocie idę do Pzmotu i oddaję winiety , które były zakupione po cenach nominalnych i wakcje mi sie prawie zwracają Pozdrawiam z Maredy
CorkaRybaka napisał(a):Na zjeździe z bramki autostradowej w kierunku Vodic również zostaliśmy oszukani. OSZUST na bramce zarządzał 110 kun. Nie mieliśmy wyliczone to daliśmy mu 200 kun. Oczywiście to też był problem to zapytał o 2 euro. Dalismy mu i czekamy na reszte. OSZUST udaje, że nie wie o co chodzi i rżnie głupiego. Oczywiście paragonu też nie dostaliśmy. Najlepsze jest to, że za nami jechali znajomi po tym samym odcinku autostrady i też się dali zrobić. Tym razem zarządzał 100 kun (od nas 110). Dali mu 200 kun i ta sama sytuacja. Dramat. Odechciało mi się tu przyjeżdżać. Oczywiście wiele innych oszustw też miało miejsce. Wymiana euro na kuny. Dostaliśmy serbskie pieniądze nic nie warte. "Mylenie się" przy wydawaniu reszty w sklepach i na stacjach. Ręce opadają.CHORWACJA=OSZUSCI. Tak ten wyjazd zapamiętam.
Temcza napisał(a):Trzeba być przygotowanym na oszutswa i się nie dać.
Ja robię tak , kupuję na OLX naklejki "niewidki" za 9,99 15 sztuk więc mam na 2 lata (takie co udają przediurkowaną winietę)
Przyklejam na dni i miesiąc w którym jadę , winieta na taśmę klejącą ale pamiętajcie bezbarwna, ta srebrna amerykańska rzucała się w oczy.
Na bramkach w CRO (chociaż jechałem na 11 razy tylko raz ) robię ich na ruletę.Zwitek "banknotów" na początku 20 KN a reszta gazety oczywiście zrolowana i gumka od włoszczyzny g,gruba i dobrze trzyma.Bramka się otwiera on myśli że mnie zrobi na 110 Kn a ja gaz i ogień na autostradę , nim się biedak zorientuje to znajomi przelecą i jeszcze 2 auta lokalsów i chyba Słowak nawet zdążył.I teraz najlepsze , po powrocie idę do Pzmotu i oddaję winiety , które były zakupione po cenach nominalnych i wakcje mi sie prawie zwracają Pozdrawiam z Maredy
Janusz Bajcer napisał(a):Temcza napisał(a):Trzeba być przygotowanym na oszutswa i się nie dać.
Ja robię tak , kupuję na OLX naklejki "niewidki" za 9,99 15 sztuk więc mam na 2 lata (takie co udają przediurkowaną winietę)
Przyklejam na dni i miesiąc w którym jadę , winieta na taśmę klejącą ale pamiętajcie bezbarwna, ta srebrna amerykańska rzucała się w oczy.
Na bramkach w CRO (chociaż jechałem na 11 razy tylko raz ) robię ich na ruletę.Zwitek "banknotów" na początku 20 KN a reszta gazety oczywiście zrolowana i gumka od włoszczyzny g,gruba i dobrze trzyma.Bramka się otwiera on myśli że mnie zrobi na 110 Kn a ja gaz i ogień na autostradę , nim się biedak zorientuje to znajomi przelecą i jeszcze 2 auta lokalsów i chyba Słowak nawet zdążył.I teraz najlepsze , po powrocie idę do Pzmotu i oddaję winiety , które były zakupione po cenach nominalnych i wakcje mi sie prawie zwracają Pozdrawiam z Maredy
Traktuję ten post jako żart.
Powrót do Samochodem - trasy, noclegi, przepisy, uwagi